
Straciłam rachubę, więc napiszę, że jest to wątek któryś z kolei.
Ale który by to nie był, każdy z nich pomaga mi przetrwać w jakim takim zdrowiu psychicznym, więc będę je ciągnąć dalej.
Specjalne powitania dla Wujka- rodzynka, który swoją milczącą obecnością nieraz prostuje moje kręte ścieżki.

Czas na dalszą część mojej rodziny.
Oto
WIKTOR [*]....miłość mojego życia, w moim sercu na zawsze pozostanie na pierwszym miejscu...

PLAMEK...obdarza mnie swoim towarzystwem juz 9 lat, zażywa zasłuzonej emerytury przy moim boku.

PUŚ...wielki rudy miziak, dający mi wiele radości.

ZOSIA...malutka srebrna pchełka, pełna życia i energii.

ALUŚ...charakterny, gadatliwy olbrzym, wiecznie wykłócający się o wszystko, nabytek forumowy.

MICHALINA...kudłaty postrach odwiedzających mnie forumowiczek, i nie tylko


SERDECZNIE ZAPRASZAMY !!!