Strona 4 z 4

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Sob gru 21, 2013 9:28
przez Erin
Pierwszy koi Sylwester był trochę niefajny, bo Pyśka, wtedy jeszcze jedynaczka, trochę się bała.
Potem, kilka razy wychodziłam z domu, ale zostawiałam zapalone światła, zaszczelniałam okna i jakoś nie wyglądali na zestresowanych.
Ostatnio, spędzałam Sylwka w domu i laty kotfory siedziały na parapetach i oglądały fajerwerki z dużym zaciekawieniem.
Oczywiście, okna zawsze są szczelnie zamknięte, światła w każdym pomieszczeniu zapalone i gra tv.

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Pon gru 23, 2013 8:36
przez Patmol
my gasimy światło, odsłaniamy zasłony, koty i psy pchają się na parapet
coby lepiej widzieć te błyski i kolory
trochę mam za małe parapety na wszystkich chętnych :evil:
pełen zachwyt

tylko mój TŻ marudzi, ze to niebezpieczne, bo ktoś może akurat trafić w to okno :evil:

mieszkam blisko centrum miasta -więc trwa to wszystko długo i jest bardzo kolorowo

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Czw gru 26, 2013 14:14
przez tosiula
:ok:

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Pt gru 27, 2013 11:00
przez dorobella
To nasz piąty, wspólny Sylwester, więc 13,5 letni koci staruszek zrobił ogromne postępy. Zaczął spać na łóżkach dopiero po jakichś trzech latach u nas, wcześniej kładziony na łózko uciekał jak poparzony. Przed Sylwestrem spał ze mną w łóżku, co było do niego zupełnie niepodobne. Jak się zaczęły hałasy i błyski nosiliśmy go na rękach, na zmianę, do 4 rano. Kot był przerażony. Rok później sytuacja się powtórzyła. Następny Sylwester był lepszy, bo kot oglądał fajerwerki na rękach. Teraz nie ma problemu. Podejdzie do okna poogląda, jak mu się znudzi, pójdzie robić co innego. Z przerażonego kota, który za chwilę dostanie zawału.... zmienił się na zaciekawionego kota, który dla zabicia czasu zobaczy- co tam się dzieje. Światło jest zgaszone, żeby było lepiej widać, ale na nim nie robi to wrażenia. Na balkon też wychodzi spokojnie, kiedyś się bał, że go tam zostawimy.

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Śro sty 01, 2014 11:04
przez Erin
Jak Wasze futra po wczorajszych strzelankach?
Moje przez moment się denerwowały, ale głośno nastawiony telewizor załatwił sprawę.

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Śro sty 01, 2014 11:50
przez Małgocha Pe
Wszystko chyba zaczyna powoli wracać do normy. Szymek zaczął molestować Prysię , znaczy że ok .
No ma do niej słabość, chłopina :wink:
Melcia jeszcze z lekka poddenerwowana, śniadanko ledwo skubnęła zaś Misia najstarsza kotka pełen luzik. Jak pamiętam nigdy nie miała problemu z Sylwestrem.
Sonia nasza psica, po spacerze i śniadaniu walnęła się na poduchę i tnie komara :)

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Śro sty 01, 2014 12:03
przez Erin
I tak trzymać :ok:
Moje futra po śniadanku też walnęły w kimono.

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Śro sty 01, 2014 12:29
przez bea3
Mój Gucio baaardzo nie lubił fajerwerków, hałasu itd. Zresztą ja też ;-)
Chował się w najdalszy kąt i czekał aż cyrk się skończy. Jak większość kotów :)

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Śro sty 01, 2014 13:09
przez Petunia&Maja
To był pierwszy sylwester Majki - wiadome dla mnie było, że nigdzie z mężem nie pójdziemy, bo przecież nie zostawimy jej samej. Wyczytałam, że dobrze jest, żeby kicia wyszalała się przed północą - więc dłuugo przed godziną 0 bawiłam się z Mają i parę minut przed północą zasnęła w salonie, otwieranie szampana nie zrobiło na niej wrażenia, ale jak tylko za oknem rozpętało się "piekło" uciekła do łazienki i bidulka siedziała tam prawie do 2. Siedziałam z nią na kolanach, głaskałam, spokojnie do niej mówiłam - podkarmiałam smakołykami... ale że byli u nas rodzice musiałam co jakiś czas zostawić Majkę samą. Ona bardzo lubi witaminki (Gimpet Baby Tabs) więc ułożyłam ścieżkę z pastylek z łazienki do salonu i udało się - przyszła i już została - co prawda siedziała w swoim ulubionym szeleszczącym tunelu, ale była coraz spokojniejsza. Dziś pomimo pojedynczych wystrzałów za oknem Majeczka jest już zupełnie spokojna - zjadła ze smakiem śniadanko i teraz odsypia zaległości.
To była ciężka noc dla nas wszystkich, ale nie chciałam farmakologicznie jej zabezpieczyć przed tą traumą. Może ktoś z Was próbował czegoś dla kotków na uspokojenie?
W moim rodzinnym domu mieliśmy pieska - dożył pięknego wieku - 19 lat, ale nigdy się nie przyzwyczaił do sylwestrowych odgłosów.

Re: Co robia koty w sylwestra?

PostNapisane: Śro sty 01, 2014 15:44
przez marivel
Koty przeżyły największe strzały pod łóżkiem, daleko w najciemniejszych kątach. A rano, jeden zawodnik nasikał mi pod buty zostawione w przedpokoju. Może to kara za spóźnione śniadanie. TŻ powiedział, że może któryś się przestraszył i to ze strachu - więc trzymam się tej wersji. Ale wiem, że to nie to :mrgreen:
Buty już w śmietniku, główny podejrzany patrzy w oczy bezwstydnie.