Zaginione-znalezione koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 06, 2016 22:45 Re: Zaginione-znalezione koty

Uwierz mi, dzwoneczek nie przeszkadza jej absolutnie w łowach.

mraus

 
Posty: 28
Od: Wto sie 10, 2010 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 07, 2016 22:44 Re: Zaginione-znalezione koty

Wrocław. Dawno nie byłam w tych rejonach, a dziś znalazłam tam dwa ogłoszenia.
al. Matejki i ul. Prusa - ulice blisko siebie, a dwa koty zaginione

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto wrz 13, 2016 20:12 Re: Zaginione-znalezione koty

Kot szczęśliwie się znalazł! :)
ZAGINĘŁA KOTKA NA WYŻYNACH W BYDGOSZCZY!!!
Czarna kotka (3 lata) wyszła dziś między 12 a 13 i jeszcze nie wróciła. Wychodzi na dwór dopiero od kilku dni, nigdy nie na dłużej niż dwie godziny. TOSIA ma czarną błyszczącą sierść - pojedyncze białe włoski na całym ciele oraz większe skupiska bieli na brzuchu. Jest wysterylizowana, posiada nacięte prawe ucho. Kotka boi się obcych, prawdopodobnie ucieknie lub zacznie miauczeć. Reaguje na imię.
PROSZĘ O KONTAKT JEŚLI KTOKOLWIEK WIDZIAŁ KOTKĘ NA WYŻYNACH LUB W OKOLICY tel. 601 672 495
Dodam, że to mój pierwszy kot i pierwsze poszukiwania, będę wdzięczna za porady odnośnie strategii poszukiwań.
Obrazek

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/t3 ... 0722_o.jpg
Ostatnio edytowano Sob wrz 17, 2016 21:45 przez Wredna Małpa, łącznie edytowano 1 raz

Wredna Małpa

 
Posty: 7
Od: Wto wrz 13, 2016 20:06

Post » Sob wrz 17, 2016 20:06 Re: Zaginione-znalezione koty

Zaginęła czarna kotka w Krakowie (oś. Podwawelskie - konkretnie ul. Twardowskiego 46)

16.09.2016 r. po godzinie 20 zaginęła kotka. Jest niewychodząca (w zeszłym tygodniu została pierwszy raz wzięta na zewnątrz - w szelkach), musiała prześlizgnąć się przez szparę w zabezpieczeniu balkonu.
Kotek jest czarny, z białą "krawatką" pod szyją, pojedynczymi białymi włoskami na tułowiu, dodatkowo nosi silikonową obróżkę koloru zielonego. Jest wysterylizowana. Kotek ma 2,5 roku, ale jest bardzo drobny (waży niecałe 3 kg), jest strachliwy, panicznie się boi obcych oraz wszystkiego co hałasuje.

Obrazek
Obrazek tutaj akurat żółta obroża
Jeśli ktokolwiek widział czarnego kotka z zieloną obróżką proszę o kontakt pod numerem 533-613-236. Była ze mną codziennie od czasu adopcji i bardzo się z nią zżyłam :cry:

edit: Dostałam informację, że kotek był widziany dziś rano (18.09) między 4 a 5, oraz wczoraj na sąsiednim osiedlu przy Ul. Słomianej 27. Przychodzi tam jeść, jednak teren jest bogaty w zarośla, opuszczone domy etc. i mimo, że zaglądałam wszędzie to nadal jej nie spotkałam.

czarna_wiewiorka

 
Posty: 1
Od: Sob wrz 17, 2016 19:50

Post » Pon wrz 19, 2016 21:19 Re: Zaginione-znalezione koty

Z facebooka, nie znam żadnych szczegółów poza publicznym postem:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater

Obrazek

Zaginął kot Royce, w typie rosyjski niebieski. Uciekł z transportera na ulicy Strzeleckiego (Warszawa Ursynów). Można go o dowolnej porze przynieść do lecznicy weterynaryjnej przy ulicy Strzeleckiego 10. Kot jest podopiecznym fundacji Zwierzaki z Mińska. Kontakt: Ania: 507 676 156

Vombat

 
Posty: 431
Od: Wto gru 08, 2015 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 26, 2016 11:52 Re: Zaginione-znalezione koty

w pomorskim
Pępowo gm.Żukowo


zaginęła kotka długowłosa szylkretka z białym
kastratka,zaczipowana

ktokolwiek widział lub słyszał
prosze o info

Obrazekupload image
Obrazek

zenia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4643
Od: Wto sty 10, 2006 20:26
Lokalizacja: gdynia

Post » Czw paź 06, 2016 18:46 Re: Zaginione-znalezione koty

JoasiaToska pisze:Zaginął kot znajomych
Nie wrócił do domu w weekend 9-10 lipca (finał Euro 2016).
Kocur 2 letni, czarny, średniej wielkości, szczupłej budowy ciała.
Witobel-Steszew.
Czekamy na każdą informację na jego temat na mail joasia.dom@wp.pl"

Będziemy niecierpliwie czekać na każdą informację, dziękuję.

Foto tutaj https://www.facebook.com/joanna.toska.3 ... nref=story


Iwaka ma rację:
cyt. Plakaty w okolicy, wszędzie gdzie się da, zrywają wieszać. Jeśli domki jednorodzinne to mała ulotka do każdej skrzynki. Kot wykastrowany/wysterylizowany przebywa z reguły w pobliżu (w promieniu do 200-250 m) od domu. Szukać najlepiej w nocy lub nad ranem gdy jest cicho, nie ma ludzi i psów. Kciać i nasłuchiwać - może jest zamknięty w garażu, piwnicy, budynku gospod. po sąsiedzku i się odezwie. Jeśli jest nieufny to na ulicy może nawet do Was nie podejść - jest wystraszony. Zorientujcie się od kogo w razie takiej sytuacji możecie wypożyczyć klatkę łapkę (schronisko, fundacja).
I najważniejsze nie wolno się poddawać, trzeba sprawdzać każdy sygnał nawet jak się nie potwierdzi (podobny kot) sprawdzać znowu. . Oprócz tego trzeba powiadomić i sprawdzić schronisko (o ile jest dla kotów), zrobić ogłoszenia na olx i gumtree. Jeśli w okolicy są karmicielki bezdomniaków to nawiązać z nimi kontakt. Poszukiwania mogą potrwać, ludzie odnajdują koty nawet po kilku miesiącach. Tylko Wasza determinacja może kota sprowadzić z powrotem do domu.

To dla wszystkich którzy szukają swojego kota.

MOJE OGŁOSZENIE NIEAKTUALNE!

JoasiaToska

 
Posty: 3
Od: Wto lip 12, 2016 19:02

Post » Czw paź 06, 2016 21:29 Re: Zaginione-znalezione koty

Witam,
Również szukam mojej koteczki. Jest u nas remont drogi od czerwca,nigdy jej to nie przeszkadzało,ale w piątek,30.09br. Nie wróciła do domu. Poszukiwania trwają pełną parą,wszystkie schroniska,weterynarze są powiadomieni,ogłoszenia wiszą. Pozostaje mi tylko tutaj jeszcze wrzucić ogłoszenie. https://www.olx.pl/oferta/zaginela-kotk ... hSIgp.html
Może ktoś coś wie na ten temat,albo zna jakiś dom tymczasowy z Bierunia.

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Sob paź 08, 2016 17:30 Re: Zaginione-znalezione koty

Łódź, działki Drewnowska - Grzybowa, błąka się domowa koteczka i niemal identyczny kocurek:
Obrazek

Obrazek


Obrazek
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 11, 2016 6:50 Re: Zaginione-znalezione koty

Od wtorku na balkon w miasteczku Wilanów Warszawa przychodzi na balkon kotek Ragdoll.
Kontakt do wlasciela balkonu 605 142 419
Ewelinka2016 pisze:Dodatkowe informacje:
Prawdopodobnie od kilku miesięcy jest bezdomny.
Ma wyraźne ślady strzyżenia przed wakacjami.
Szukam jego właścicieli lub nowego domu.
Kot jest dorosły, pozwala się dotknąć, nie znam jego wieku ani płci.
Kontakt: 605142419

Obrazek

https://zapodaj.net/f44d67bdf895a.jpg.html

Kot nie ma czipa.

Ewelinka2016

 
Posty: 6
Od: Sob paź 08, 2016 10:41

Post » Śro paź 12, 2016 13:21 Re: Zaginione-znalezione koty

Wczoraj wracając do domu zobaczyłam idącego chodnikiem przy murze kota. Wszedł na schodki, zajrzał do zakładu fryzjerskiego, jakby szukał ciepłego i suchego miejsca (padało właśnie). Nie reagował na wołanie. Skręcił na skwer. Dopiero szelest torebki i widok saszetki kociej go zatrzymał. Był bardzo głodny. Zjadł dwie saszetki i pół puszki. Łapał w ząbki i odskakiwał. Nie dał się podejść. Płochliwy ale ewidentnie domowy kot.
Piękny, w typie rosyjskiego niebieskiego. Może nawet rasowy. Miałam wrażenie, że z pomponami.
Kiedy poszłam do domu po klatkę już go nie było. Przynajmniej się najadł.
Ale oczywiście będę tam się rozglądać (chodzić z klatką). Może krąży po okolicy. Będę w tym samym miejscu zostawiać jedzenie. Gorzej jak powędrował przed siebie. Bardzo mi go żal.

Było to na Puławskiej w pobliżu Dolnej między kościołem św. Michała Archanioła a skwerkiem Małkowskich Warszawa-Mokotów.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 12, 2016 13:27 Re: Zaginione-znalezione koty

Prakseda pisze:Wczoraj wracając do domu zobaczyłam idącego chodnikiem przy murze kota. Wszedł na schodki, zajrzał do zakładu fryzjerskiego, jakby szukał ciepłego i suchego miejsca (padało właśnie). Nie reagował na wołanie. Skręcił na skwer. Dopiero szelest torebki i widok saszetki kociej go zatrzymał. Był bardzo głodny. Zjadł dwie saszetki i pół puszki. Łapał w ząbki i odskakiwał. Nie dał się podejść. Płochliwy ale ewidentnie domowy kot.
Piękny, w typie rosyjskiego niebieskiego. Może nawet rasowy. Miałam wrażenie, że z pomponami.
Kiedy poszłam do domu po klatkę już go nie było. Przynajmniej się najadł.
Ale oczywiście będę tam się rozglądać (chodzić z klatką). Może krąży po okolicy. Będę w tym samym miejscu zostawiać jedzenie. Gorzej jak powędrował przed siebie. Bardzo mi go żal.

Było to na Puławskiej w pobliżu Dolnej między kościołem św. Michała Archanioła a skwerkiem Małkowskich Warszawa-Mokotów.

Jaka pora to była? Czasem tam przemykam choć przeważnie rano. Skwer jest spory, są pustostany, może gdzieś tam pomieszkuje.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6932
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro paź 12, 2016 13:34 Re: Zaginione-znalezione koty

piotr568 pisze:
Prakseda pisze:Wczoraj wracając do domu zobaczyłam idącego chodnikiem przy murze kota. Wszedł na schodki, zajrzał do zakładu fryzjerskiego, jakby szukał ciepłego i suchego miejsca (padało właśnie). Nie reagował na wołanie. Skręcił na skwer. Dopiero szelest torebki i widok saszetki kociej go zatrzymał. Był bardzo głodny. Zjadł dwie saszetki i pół puszki. Łapał w ząbki i odskakiwał. Nie dał się podejść. Płochliwy ale ewidentnie domowy kot.
Piękny, w typie rosyjskiego niebieskiego. Może nawet rasowy. Miałam wrażenie, że z pomponami.
Kiedy poszłam do domu po klatkę już go nie było. Przynajmniej się najadł.
Ale oczywiście będę tam się rozglądać (chodzić z klatką). Może krąży po okolicy. Będę w tym samym miejscu zostawiać jedzenie. Gorzej jak powędrował przed siebie. Bardzo mi go żal.

Było to na Puławskiej w pobliżu Dolnej między kościołem św. Michała Archanioła a skwerkiem Małkowskich Warszawa-Mokotów.

Jaka pora to była? Czasem tam przemykam choć przeważnie rano. Skwer jest spory, są pustostany, może gdzieś tam pomieszkuje.


Ok. 18 -tej.
Tam jest kamienica w remoncie tuż przy kościele. Tam by się nie krył, bo trwają roboty budowlane. Jedyny pustostan jaki znam w tym miejscu to kamienica po dawnej knajpie Banja Luka.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt paź 14, 2016 16:04 Re: Zaginione-znalezione koty

Na Kozłówku w KRK znaleziono czarnego, długowłosego, niekastrowanego kocura.
Może ktoś szuka swojej zguby?
Widziałam jedno jedyne ogłoszenie na drzewie przy Nowosądeckiej. Jutro je fotnę, chociaż nic więcej po za numerem do znalazcy tam nie ma.

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 16, 2016 22:38 Re: Zaginione-znalezione koty

[Poznań, Piątkowska]

Na Piątkowskiej 212, pod Apteką Wielkopolską (dokładnie vis a vis pętli, nowy budynek), siedzi kot. Burasek, bez przedniej lewej łapki, nie wiem jakiej płci. Wygląda na zadbanego, odpasiony, ale dziś jak dałem mu puszkę dosłownie się na nią rzucił. Nie sądzę, żeby ktoś porzucił kota, którego wcześniej leczył - amputacja łapki wykonana już jakiś czas temu, kotek dziwnie się bez niej rusza, ale na pewno nie było to robione niedawno. Kot w pierwszej chwili na mój widok chowa się w żywopłot, ale potem sam wychodzi i się przymila, turla się i wystawia do głaskania brzuszek.

Możliwe, że ktoś go po prostu wypuszcza (jak sądzicie?), chociaż wydaje mi się to mało prawdopodobne - nie dość, że bez łapki, to przy bardzo ruchliwej ulicy... No i to rzucenie się na jedzenie. Może się komuś zgubił. Widziałem go tam dwa razy, raz w czwartek lub piątek no i dzisiaj około dwudziestej.

Nie mam jak sprawdzić, czy jest tam cały czas. Tym bardziej nie mam go jak zabrać. Parkuję tam tylko furę, bo kolega nie ma samochodu, a ma tam przypisane do mieszkania miejsce parkingowe. Ja sam z dwoma kotami okupuję podłogę u znajomych, bo nie mogę znaleźć nic do wynajęcia, gdzie zgadzają się na zwierzaki :evil: Także sytuacja wyklucza wzięcie go i szukanie właściciela. Boję się, że taki trójłapek może sobie nie poradzić. Ktoś się orientuje gdzie w Poznaniu mogę go zgłosić? Jakaś fundacja, coś? Patrzyłem czy w najbliższej okolicy nie ma ogłoszeń nt. takiego kota, ale nie widziałem. Jeszcze się jutro spróbuję rozejrzeć po tamtych rejonach.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Na Kocią Łapę i 250 gości