Gdy byłam w lecznicy z moim ślepaczkiem usłyszałam potworne miauczenie. Z przejęciem zapytałam się pani weterynarz co to tak miauczy? Pani zaprowadziła mnie do boksu w którym trzyma się psy. Ujrzałam jego : był rudy, piękny, podcięty, bo miał kołtuny. Od razu z przejęciem wskoczył na mnie głośno mrucząc, miałcząc jak tu jest mu niedobrze.
Wet powiedziała że ten 7 miesięczny kocurek został znaleziony w bardzo złym stanie. Został odpchlony, odrobaczony i będzie wykastrowany. Trzyma go w boksie a on jest tu taki nieszczęśliwy:( Wet i jej mąż mają podpisaną umowe ze schroniskiem, jak nie znajdzie domu to go czeka schron. A on jest taki piękny i proludzki taki psiakowaty widziałam, że robi do kuwety!
PILNIE POTRZEBNY TYMCZAS!!!
Ostatnio edytowano Czw gru 26, 2013 20:16 przez
marta20, łącznie edytowano 4 razy