viewtopic.php?f=13&t=123791
a tutaj późniejszy własny wątek Brynia cz. I viewtopic.php?f=1&t=126216
W związku z tym, że stuknęła nam na poprzednim wątku setka stron, a Bryś wciąż szuka domu, odświeżamy się
Dla wszystkich, którzy kochają duże, przytulaśne buraski
Oto nasz bohater
zdjęcia z sierpnia 2011 roku
A teraz Bryś może powie coś o sobie
Jestem Bryś.Umierałem w schronisku lecz, Basia jak to mówi wyciągnęła mnie za ogon, znalazła DT, leczy,kocha i czasem płacze nade mną,że jestem sam .
Ja jednak nieśmiało mogę powiedzieć, że jestem trochę szczęśliwy. Tak ociupinkę. Już prawie zapomniałem jak to jest być kotem radosnym. Chwalą, że jestem kontaktowy i towarzyski, że szybko aklimatyzuję się.
Znów polubiłem wiele rzeczy. Lubię ludzi, nawet bardzo ich lubię. Lubię siedzieć na kolanach i czuć głaszczącą dłoń na moim ciałku. Widzieć uśmiech w oczach gdy zaczynam mruczeć czy barankować. Lubię ganiać za piłeczkami, myszkami, papierkami… Och, jak ja to lubię. A jak lubię bawić się z każdym kto tylko chce mi towarzyszyć! To taka wielka frajda i przyjemność. Kot czy człowiek jest mi wszystko jedno. Byleby bawić się, bawić… Najbardziej lubię spać w łóżku. Czuć ciepły policzek przy moim futerku. Mogę tak leżeć i mruczeć, wyciągać się, ugniatać nóżkami. I znów mam pełną miseczkę. I pełny brzuszek.
Zaczynam marzyć. A taki kot jak ja nie powinien tego robić. Bo jestem niczyj! Bo jestem wybrakowany! Mówią, że mam FELV +. Nie wiem co to jest i chyba nie chcę wiedzieć. Przecież zachowuję się jak każdy inny kot, czuję się bardzo dobrze, tylko jem sobie specjalną karmę, ale mi tam ona bardzo smakuje. Mam piękny pysio ,duże ciałko a w środku mnie coś tam siedzi. To dlatego nikt mnie jeszcze nie pokochał na tyle by dać mi dom? Przecież mogę żyć długo, mogę dać wiele szczęścia domkowi, mogę kochać swego Dużego całym swym kocim serduchem!
Często marzę! To silniejsze ode mnie. Marzę o własnym Domu. Należę do kogoś kto mnie kocha. Marzę o pieszczotliwym wymawianiu mojego imienia, wspólnie oglądanej telewizji ,przytulania się w nocy. Marzę o zabawach i pomruczankach…
Mam czasem taki sen. Zapada noc, zamykam oczy i wypełza TEN sen.Z najskrytszych zakamarków mego serca.
Chodzę po moim mieszkaniu a pazurki uderzają o podłogę.Widzę moje posłanko. Idę sprawdzić co pozostało w moich miseczkach dobrego. Od niechcenia pacnę ,poturlam mijane zabawki. Mam ich dużo i są wszędzie. Idę do okna, na parapet, na swój kocyk położony na nim. Wskakuję do niego i sadzam pupę. Wyglądam na świat, przypatruję się latającym ptaszkom.I czekam,czekam... Czekam na zgrzyt klucza w zamku. Jestem zawsze pierwszy. Szybko wybiegam na przywitanie wracających domowników. Ocieram się o nogi, witam każdego. Mój widok wzbudza radość na ich twarzach. Zagadują , pochylają się z uśmiechem i drapią mnie za uchem. Jestem taki szczęśliwy. A potem…budzę się.
Czy to grzech, że tak bardzo pragnę mieć swoje miejsce na tym świecie w czyimś sercu?
Przecież to tylko marzenie! Tylko?!
Wierzę,że gdzieś tam ,jest serce co bije tylko dla mnie. I kiedyś się spotkamy.
Jakby ktoś polubił na mnie patrzeć, to tu są jeszcze moje fotki. Z maja 2011
W ramach akcji marketingowej Brynio ma
FB Brynia - prosimy o udostępnianie http://www.facebook.com/event.php?eid=108149622605734
Banerek dla Brynia, zapraszamy do pobierania
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=133824][img]http://miau_miau2010.republika.pl/brys.gif[/img][/url]
Gdybyś to Ty chciał dać Brysiowi DOM, prosimy o kontakt z forumowiczką horacy 7