» Sob wrz 24, 2011 17:32
Re: Poznań-potrzebna pomoc! Młodziutkie kocurki śpią w krzakach!
Cisza.... Miałam nadzieję,że może jeden chociażby poszedł do takiej dobrej pani, bo miejsce się zwolniło, ale dostałam od Niej dziś telefon,że jej kotek tymczasowy wrócił po dwóch dniach z ds! Ludzie są trochę niepoważni, jaki to jest stres dla kotka. Skoro ktoś ma kłopoty ze zdrowiem, finansami i miejscem to niech dwa razy się zastanowi, kot to nie zabawka. I tak miejsca znowu brak:( Ciągle coś, Bracia z racji tego,że nie są maluchami albo poważnie chorzy mają paradoksalnie mniejsze szanse na domek. Bo ludzie litują się nad bidulkami i ja to rozumiem, bo jest w tym logika,że najpierw mają pierwszeństwo chore i małe stworki, ale z drugiej strony Przystojniaczki są już odchowani, oswojeni i nic tylko Ich kochać, nie mam racji?