Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
behemotkot pisze:Ten kot chyba nie ma miesiąca? Wygląda na starszego.
Podstawa to go zdiagnozować, załatwia się pod siebie, ale czy sam sika? Nie trzeba go wyciskać? Rdzeń przerwany? Zmiany nieodwracalne?
Myślę że ocena jego stanu należy głównie do wetów, nie do nas, jednak ja (nie jestem nieczuła, jestem realistyczna) rozważałabym również opcję uśpienia. Jeśli nie ma się nim kto zająć, ani nie ma pieniędzy na leczenie, to jest ciężka sprawa. Miałam w rodzinie psa po wypadku i nie zgodzę się z tym, że własny kąt i dużo cierpliwości to jest to, czego kotu potrzeba. To jest tak naprawdę kot hospicyjny, trzeba będzie go myć, przecierać pupę różnymi specyfikami, może zakładać pieluchę, może wyciskać (jak wyciskanie, to prawdopodobnie pojawią się stany zapalne dróg moczowych), rehabilitować, podawać leki, być w stanie często jeździć do weta... (Leczenie psa wyniosło w początkowym etapie ponad 3000).
Niczego nie sugeruję, bo decyzja należy do osoby, która choć raz spojrzała mu w oczy, ale moim zdaniem taką opcję należy również - w oparciu o to, co powiedzą weci - rozważać. Ratować trzeba z namysłem, nie koniecznie za wszelką cenę (co często ma miejsce na tym forum).
Spróbowałabym dotrzeć do tego, kto to zrobił i zgłosiła doniesienie do prokuratury. Możliwe, że jak się porozmawia z działkowiczami, to będą mieli pojęcie kto jest zdolny do takich czynów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: masseur i 96 gości