KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

Dzięki dziewczyny :1luvu:

Nie wpadam w czarną rozpacz (jeszcze :wink:

) - jakoś musi być! I musi być dobrze, innej opcji nie przewiduję i nie przyjmuję do wiadomości.

Martyna, współczuję - ciekawe jak ja będę przeżywać wyjazd tego naszego gnojka? :wink:

Ale wiem, że idzie do super domku

Właściwie ciężko powiedzieć co dla Asystenta teraz lepsze

Za każdym razem, jak będziesz odjeżdżać, to on jednak będzie rozpaczał

Kod: Zaznacz cały: [URL=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=132926][IMG]http://i.picasion.com/pic50/b35599a9180123cc77ba88867e634161.gif[/IMG][/URL]

Ok, przelewy porobiłam 400zł za hotelik+zwrot kosztów dla Martyny. Czy wiadomo mniej więcej kiedy będzie zabieg Asystenta?
W kasie 3,20 mamy i przyszedł moment kiedy już naprawdę muszę się zabrać za bazarki. :crying:

to komu torebkę? :arrow:

viewtopic.php?f=20&t=139415&p=8606086#p8606086

Ale cicho na wątku, coś nowego w sprawie psiaków :?:

Dziś będę robić fuuuuurę ogłoszeń Asystentowi.
I niech on idzie do domu i miejmy to już z głowy...

Potrzymam za domy dla piesków :ok:

Tak się bawiliśmy na śniegu: http://youtu.be/-ydcqnc-ulY

Zrobiłam mu też serię ogłoszeń, podając siebie w kontakcie. Od marca wznowię też wyróżnienia.

A dziś mój szef przyszedł mówiąc, że psiak jest fajny i może by poszedł do nas do firmy... na stróża.
Ale od pomysłu szefa do realizacji dłuuuga droga, no i muszę dopytać, jakby to wyglądało. Ale pomysł sam w sobie zły nie jest, jeśli się go mądrze przeprowadzi :ok:

Pomysł szefa, realizacja Twoja i załatwi się szybko.
I widywałabyś go codziennie...

To byłoby fajne, gdyby się udało. Koszty by na pewno spadły

Tylko trzeba by doprecyzować, czy to ma być już na stałe czy na tymczas...

wydaje mi się, że jeżeli już to tylko na stałe. Nie ma sensu mu znowu w głowie mącić kolejnymi przenosinami.

Szalony Kot pisze:Ogłaszam ostatnio dwa psy, samce.

Odbieram telefon:
- Dobry, ja w sprawie suczki do adopcji.
- Dzień dobry, wie Pan, ja ostatnio ogłaszałam tylko psy, suczek to już od dawna nie... wie Pan może, jak miała na imię?
- No suczka taka, z Internetu.
- Tak wiem, ale jej imię może Pan pamięta?
- Martyna chyba.
- No tak, Martyna to moje imię, ale ogłoszenie było o psie, jeden to Asystent lub Bronek, a drugi Klusek.
- A suczki Pani nie ma?
- No nie mam, tylko te pieski.
- A to dobrze, mogą być pieski, mi to w sumie obojętne, a jakie one?
- No Asystent to taki duży, czarny, podpalany, w typie rottweilera jakby.
- O to to ogłoszenie widziałem! To suczkę tę pani ma?

Eeech....

No to tak to wygląda.

oplułam monitor ze śmiechu

Jeszcze do tego zadzwonił, jak byłam w centrum handlowym i tak go było słychać słabo, że musiałam tę słuchawkę niemal w ucho sobie wciskać

I pyta - gdzie pieski, to mówię, że w Warszawie i Łodzi.
A on "eee, to nieee, bo ja jestem z <tu jakaś nazwa miejscowości typu Bolice czy inny pipidówek>, wie pani, obok <tu inna równie nic mi nie mówiąca nazwa>".
Ale fajnie, że ludzie dzwonią

Martyna, a może jakieś wyróżnienia, jakieś coś?
Dobrze, że dzwonią, niech się objawi wśród dzwoniących w końcu TEN DOM!

Ja ogłaszam teraz 5 - miesięcznego whiskasa, normalnie takiej bandy ludzkich kosmitów jeszcze na tapecie nie miałam....... Nawet chcieli mi zaproponować kasę za Malucha :roll:

KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

Kto przegląda forum