Mycha- chłoniak i kardiomiopatia [*] Żegnaj :( [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 01, 2011 21:30 Mycha- chłoniak i kardiomiopatia [*] Żegnaj :( [*]

Myszka odeszła po operacji dnia 16.12 :cry: Okazało się, że miała chłoniaka i kardiomiopatię :( Żegnaj wspaniała koteczko [*] Będzie mi brakowało Twoich wieczornych mruczanek :cry:

**************

Na działkach jest taka kotka
Obrazek

Z taką raną
Obrazek

Oswojona, ale trochę niepewna. Daję jej... no ze 3 lata :roll: Wysterylizowana.

Jutro dokończę. Ale już dziś potrzebna pomoc :cry: DT?

Wpłaty:
- 50zł - Pętelka,
- 50zł - J.D.
- 40zł - Ania i jej Nitro,
- 70zł- Agnieszka Z., Warszawa,
- 100zł- zjawka,

Wydatki:
-107,45zł- wizyta Mychy u weta ( USG, test FIV i FELV, tabletki, zastrzyki ),
-150zł- zabieg oczyszczania jelit u Mychy,
-15zł- zastrzyki i puszka Hillsa (6zł) + 20zł- 2 puszki Hillsa (10zł/szt) + 28,20zł- zastrzyki i tabletki na 2 dni + 4,90zł- parafina= 33,10zł + 14zł- 2 puszki Hills r/d (03.11) + 53zł- 1l parafiny + 2 puszki Hills a/d + 20zł- tabletki Metronizadol, antybiotyk na 5dni i puszeczka Hills a/d + 16zł- puszeczka a/d i Bezo-Pet 3ml + 100zł- Bezo-pet i 3 puszki Hills a/d + 20zł- 2 puszki Hillsa a/d + 77,40zł- puszeczka a/d, 2 saszetki Urinary, antybiotyk, Stronghold + 46zł- badanie krwi + 70,20zł- Lespewet- 4 tabletki, Vitacon- 20 tabletek, Marbocyl- 10 tabletek + 10zł- puszeczka a/d + 40zł- 4 puszeczki Hillsa a/d + 8,90zł- puszeczka Hillsa a/d w Koszalinie + 15zł- no-spa i puszeczka Hillsa a/d w Darłowie + 350zł- RTG, USG, badanie krwi, pobyt 1 dzień w lecznicy, operacja

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 13:09 przez kinia098, łącznie edytowano 25 razy
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Czw wrz 01, 2011 21:32 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

ojej :(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 01, 2011 22:16 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Wygląda makabrycznie.Trzeba jej pomóc jak najszybciej, bo zakażenie gotowe. :(
W którym miejscu jest ta rana? Jakoś trudno mi ze zdjęcia wywnioskować...
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 01, 2011 23:15 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

mikela pisze:Wygląda makabrycznie.Trzeba jej pomóc jak najszybciej, bo zakażenie gotowe. :(
W którym miejscu jest ta rana? Jakoś trudno mi ze zdjęcia wywnioskować...


Kinia na swoim wątku pisała że rana jest koło ogona.

Adam
aburacze
 

Post » Pt wrz 02, 2011 22:53 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Tak, rana jest w okolicy ogona, z tyłu :cry: Wygląda to tak, jakby ktoś dosłownie przytkał jej coś gorącego... Rana jest tak dokładna.. :roll: Albo może coś jej pękło ? :(
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Sob wrz 03, 2011 1:16 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Mój podwórkowy kociak niedawno też miał podobną ranę.
Tyle, że była na pyszczku, bardziej w okolicy głowy.
Rana była bardzo głęboka, sączyła się z niej nieustannie ropa i strasznie brzydko pachniała...
Na moje oko ta rana wygląda podobnie.
Micek dostawał przez kilka dni antybiotyk codziennie i codziennie też miał przemywaną ranę wodą utlenioną albo Rivanolem.
Już po kilku dniach zaczęło się goić, a ostatecznie po ok. 2 tygodniach wszystko się zagoiło i nie było już nic widać...

Przejedź się z nią do weterynarza.
Zobaczymy, co powie na to wet.
Może zaleci podobne leczenie.

Dodam, że Micek jest tak naprawdę kotem żyjącym na wolności...
Mówię mój, ponieważ codziennie jest na śniadaniu, obiedzie i kolacji, a także dbam w miarę możliwości o niego.
W tej sytuacji nie było potrzeby znalezienia DT, więc może w Twoim przypadku również tak będzie...

Trzymam mocno kciuki za Kicię...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1346
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob wrz 03, 2011 17:23 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Postaram się ją zabrać do weta. Ale nie wiem, czy dałabym radę codziennie podawać jej antybiotyk i przemywać ranę, dlatego proszę o jakiś tymczas.. z reszta kotka jest oswojona, śliczna, przytulna, więc domek mile widziany :cry:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Sob wrz 03, 2011 18:06 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Póki co, warto jej tam wlewać Avilin
http://www.i-apteka.pl/product-pol-3027 ... 100ml.html
Odkaża, i pięknie goi.
Oczywiście wizyta u weta, ale Avilin można lać już od razu zanim sie do weta pójdzie. Nie trzeba wtedy przemywać, to się samo oczyszcza. Tylko lać codziennie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14028
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 05, 2011 14:38 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Banerek dla koteczki :(

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h56hw][IMG]http://i.imgur.com/lLOBu.gif[/IMG][/url]


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon wrz 05, 2011 14:54 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Na moje ślepawe oko, wygląda na coś ukłucie czymś ostrym, albo wypalenie papierosem. Może byc też dziurą po wrzodzie.
W ranie nie widać ropy, to dobrze, może juz ziarninuje.
Zanim pójdziesz do weta, to dobrze płukac Rivanolem. Nie zaszkodzi, dobrze dezynfekuje.
Wet prawdopodnie zaleci Linco-spectin, ale on szczypie przy nakłuciu. Może ew. Convenia (droga ale tylko jednorazowo), z moich doświadczeń dobrze działa na rany.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro wrz 07, 2011 21:09 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Biedna kicia , czy była już u weta?

adelajda

 
Posty: 50
Od: Czw cze 17, 2010 15:20

Post » Śro wrz 07, 2011 21:43 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Może by wet dał jej antybiotyk w zastrzyku działający 48h, a Ty sama mogłabys jej podawać zastrzyki skoro oswojona i da sie złapać, najpierw zastrzyk, a po nim nagroda - jedzonko.

Powodzenia koteczko :ok:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 09, 2011 20:41 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Dziękuję Wam wszystkim za rady :1luvu:

W końcu dziś udało mi się zabrać kiciulkę do weta. Biedna waży zaledwie 2.5kg, daliśmy jej Fiprex na pchełki, bo aż łysa była za uszkami i nawet widać było buszujące po niej pchły :cry: A kochana nawet nie uciekała ! Leżała w krzaczkach i nawet nie drgnęła, naprawdę. Aż się przestraszyłam. To dziursko jest okropne :cry: Jakby napuchnięte, jakby jakiś guz.. dostała antybiotyk w zastrzyku, w niedzielę znowu. Dodatkowo mam jej psikać codziennie czymś na D.... Jeśli do wtorku ten guz/opuchlizna ? ciężko to w ogóle określić, bo wokół dziury jest właśnie taki jakby guz, jakby on pękł w środku, to chyba trzeba będzie zoperować ? :|
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Pt wrz 09, 2011 21:01 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Biedna koteczka, tyle czasu z taką raną na działkach :(
Nie dało rady wcześniej jej pokazać lekarzowi? :(
Od pierwszego postu w wątku ponad tydzień minął :(

Paskudnie to wygląda, faktycznie jak jakiś nowotwór :(
Ale może to tylko taki obrzęk masakryczny tkanek...
Skoro to jest koło ogona - może to przetoka z gruczołu okołoodbytowego?

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 10, 2011 17:01 Re: Kotka z otwartą raną na działkach.. drastyczne. Ratunku :(

Koci dziś nie było :(

Blue pisze:Biedna koteczka, tyle czasu z taką raną na działkach :(
Nie dało rady wcześniej jej pokazać lekarzowi? :(
Od pierwszego postu w wątku ponad tydzień minął :(

Paskudnie to wygląda, faktycznie jak jakiś nowotwór :(
Ale może to tylko taki obrzęk masakryczny tkanek...
Skoro to jest koło ogona - może to przetoka z gruczołu okołoodbytowego?

Niestety nie.
Wet powiedział, że to wygląda jakby od środka coś tak wyrosło, że aż skóra pękła 8O było to mniej więcej takie sformułowanie. dokładnie nie pamiętam :/
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, kasiek1510, KotSib i 44 gości