Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szejbal pisze::ryk: Założyłam wątek, bo już dzisiaj szczyty mnie dopadały. Ale te z tych niższych, bywało gorzej
Wróciłam do domu, mam wolne, więc poleniuchować w planach, miau i książkę poczytać... Ale nie! W pokoju z półki strącony kwiatek, ziemia na biurku, na krześle, na podłodze, wszędzie... Kwiatek korzeniami do góry i poobgryzany (taaa, moja wina - po cholerę mi taki kwiatek, skoro mam koty ). No i patrzę pod nogi: piękny zielony pawik. Se myśłę - no tak, nażarło się coś, to i pawik wielki, zielony zrobiło Cholercia jasna, no!
OKI pisze:Szejbal pisze: Założyłam wątek, bo już dzisiaj szczyty mnie dopadały. Ale te z tych niższych, bywało gorzej
Wróciłam do domu, mam wolne, więc poleniuchować w planach, miau i książkę poczytać... Ale nie! W pokoju z półki strącony kwiatek, ziemia na biurku, na krześle, na podłodze, wszędzie... Kwiatek korzeniami do góry i poobgryzany (taaa, moja wina - po cholerę mi taki kwiatek, skoro mam koty ). No i patrzę pod nogi: piękny zielony pawik. Se myśłę - no tak, nażarło się coś, to i pawik wielki, zielony zrobiło Cholercia jasna, no!
Oj tam, oj tam... jak nie trzeba było w podskokach do weta gnać, to całkiem miły dzionek
Użytkownicy przeglądający ten dział: MarcusAmany, RichardSpoon, Szeska i 518 gości