Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 21, 2011 17:54 Mika-kot,który nie chce wrócić do domu :( Co robić ???

Witam wszystkich.Ciekawy wątek.Kiedyś go już czytałem -ale z ciekawości.Dzisiaj powróciłem do niego z przymusu. :( W niedziele 14.08.2011r moja koteczka o imieniu Mika.Kotka ma rok. Wyglądała sobie przez okna na świat.zauważyła kocura naszej sąsiadki,który spaceruje sobie pod oknami i Mika chciała się mu dokładnie przyjrzeć i nieopacznie za bardzo się wychyliła i spadła z parapetu na 1 piętrze.na szczęście nic jej się nie stało bo gdy tylko to zobaczyłem spojrzałem przez okno i kicia stała pod oknem.Zbiegłem na dół i chciałem ja spokojnie zabrać do domu.Mówię cicho:Mikusia chodź-a ta obróciła się i ucieka.Za blok,przez parking,trawnik i....w las. :( pobiegłem za nią,by jej nie stracić z oczu.Jednak w miejscu,w którym wbiegła do lasu były zarośla i rzeczka.Wpadłem w nią jak śliwka w kompot i zanim się pozbierałem Mikusia znikła.Chodziłem po lesie wołałem jej ale nic.Cisza :cry: Wróciłem do domu się przebrać i poszliśmy razem z żoną jej szukać i nic.przerwałem poszukiwania do wieczora.Wieczorem około 24 szukałem,po cichu wołałem.Zaglądałem pod samochody w pobliżu lasu.Koło śmietników i itp ale znów nic!Rano to samo.Wieczorem to samo.Rozwiesiłem ogłoszenia ze zdjęciem.Było dużo telefonów.Niektóre pomocne inne nie -ale liczy sie że ludzie czytają i reagują.I do dzisiaj nic.Jakaś Pani zadzwoniła wczoraj z rada żeby otworzyć okno w piwnicy mojego bloku.Tak zrobiłem.Na razie nic.I zaczynam powoli tracić wiarę że się znajdzie-choć we mnie jakiś głos podpowiada że wróci.Tylko kiedy.Martwi mnie to czy coś jej w tym lesie nie zjadło.U nas jest trochę lisów,kun i wszystko mogło się zdarzyć :cry: Mikusia była-jest,naszym drugim kotem.Mamy w domu starszą od niej o rok kotkę Neske.Mika dołączyła do nas gdy miała około 2-3 miesięcy.jej mama zaginęła albo ją zostawiła.na początku było trudno ale potem się dograły.Obie są sobie bardzo bliskie.razem śpią,bawią się,rozrabiają i jedzą.wszystko zawsze razem.Od niedzieli Neska nie może się odnaleść.Chodzi po domu bez sensu.Pomiaukuje.jest bardzo przytulaśna-co do tej pory było u niej na dalszym planie.I czeka aż Mikusia wróci-chyba już jej się wydaje że to za długo trwa.Ja sam już tak za nią tęsknie że czasami łzy same cisną się do oczu :cry:Mika nie jest typem kota do przytulania.Nie lubiła brania na ręce.Śmialiśmy sie z żoną że mamy w domu przeciwieństwo rasy ragdoll.Bo tamten wiotczeje wzięty na ręce a Mika sztywniała i na jej ogonku można było pranie wieszać :D Ale gdy sama chciała się głaskać to przychodziła,zaczepiała i nie można było tego pozostawić bez reakcji.szczególnie nocą przychodziła do mnie,mruczało i wkładała łebek do otwartej dłoni żeby ja głaskać.Boże -jak ja tęsknie za nią !!! :( :cry: Grzegorz
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 9:55 przez grzes78b, łącznie edytowano 2 razy
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sie 21, 2011 18:06 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Kolejna ofiara niezabezpieczonych okien :(
Nie znajduję wytłumaczenia :(

Nie pozostaje Wam nic innego jak szukać, dzień po dniu, rozwieszać ogłoszenia w szeroko pojętej okolicy (kotkę mógł w lesie znaleźć ktoś z innej okolicy), także u wetów, nawet tych z daleka, spokojnie można z 5 km. brać pod uwagę.
Trzeba odwiedzać, nie tylko obdzwaniać, okoliczne schroniska i azyle.

Kotu w lesie, szczególnie koty nie wychodzącemu, po takim upadku - może wiele grozić.
Drapieżniki, głód, pragnienie, wnyki i myśliwi, wejście na wysokie drzewo i nieumiejętność zejścia.
Ale jest szansa że ktoś kotce pomógł, jednak mógł być kimś z innej okolicy.
Dlatego zasięg poszukiwań powinien być rozszerzony.
Koniecznie ogłoszenia ze zdjęciem, informacją o nagrodzie.
I nigdzie nie dzwoń, wszędzie jedź osobiście.

Blue

 
Posty: 23884
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sie 21, 2011 19:01 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Wiem że to moja wina :( Do tej pory nic się nie wydarzyło złego.Niestety do czasu.Stało się i się nie odstanie.Ogłoszenia rozwieszone.Codziennie uzupełniane na nowe-wiecznie ktoś :twisted: zrywa.Schronisko w Gliwicach powiadomione.Okoliczne osoby dokarmiające też.Codziennie chodzę rano i wieczorem.Obchodzę już prawie całe Łabędy.Szukam jej z pomocą drugiej kotki-zostawia swój zapach.Może to ją naprowadzi.Jednak ma takie wrażenie że ona nie wyszła z tego lasu.Tam taki Pan dokarmia dzikie koty na zarośniętej polanie i obawiam sie że te dzikie koty mogły coś jej zrobić.Pytałem go czy jej nie widział -niestety nie.dzisiaj miałem informacje od Pani mieszkającej na Zakątku Leśnym w Łabędach że jest podobna kotka na jej ulicy.Podjechałem i okazało sie że jest podobna ale to niestety nie Mikusia.Jeżdżę wszędzie ,gdzie tylko ma sygnał o podobnym kocie.Nie raz okazuje się że kot jest biały w czarne łaty lub beżowe albo rude ale zawsze dziękuje za informacje i proszę o telefon gdyby pokazał sie inny kot.rozwiesiłem w gabinetach wet. w okolicy.W sklepach zoologicznych.Internet.Jutro podjadę do "Nowin Gliwickich' i dam ogłoszenie ze zdjęciem.Zaczynam powoli tracić nadzieje na to że sie odnajdzie :cry: Ona była taka delikatna,strachliwa.Bała się innych ludzi-nas nie.To ją może zgubić.Boże ile ja bym dał żeby cofnąć czas o tydzień i nie otwierać tego okna.Ale to się nie da. :( :cry:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sie 21, 2011 19:09 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

będę trzymać kciuki by sie znalazła.By przeżyła.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55975
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sie 21, 2011 19:25 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Zaglądaj do tego wątku na 1 stronę, w najbliższym czasie będą zdjęcia nowych kotów z gliwickiego schronu.
Link do wątku :
viewtopic.php?f=13&t=123184&start=0
Ewa 507 953 900 e-mail korespondentka2@wp.pl
Zajrzyj na 1 stronę, zakochaj się :-) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13 ... 84&start=0
JAMNIKI DO ADPCJI : http://jamniki.eadopcje.org/
www.poomoc.pl

Korespondentka

 
Posty: 688
Od: Wto lis 09, 2010 22:42
Lokalizacja: Knurów / Gliwice

Post » Wto sie 23, 2011 14:01 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Zaczyna się pojawiać jakiś cień szansy :D Wczoraj miałem telefon że na Zakątku leśnym jest podobny kotek.Pojechaliśmy tam z żoną około 21.30 i była podobny i to bardzo-ale nie ten.Dzisiaj rano miałem telefon od pani,która widziała ją na sąsiednim osiedlu.Z opisu jej wynikało że podobna do Mikusi.Podesłałem tej Pani kilka zdjęć i potwierdziła że to ona.pani ta dokarmia okoliczne koty i zna swoich podopiecznych.Mówiła że tą kotkę widzi 2-3dzień i jest pewna że to ona.Potwierdziła to łatka,którą zauważyła na przedniej łapie Miki.ta sama była na zdjęciu.Więc jest szansa.Czekam na telefon od niej,gdy Mika się pokaże ponownie.A wieczorem idziemy jej szukać.

Dzisiaj byłem ze starszą kotką Neską u weterynarza żeby ją za darmo zaczipować.UM Gliwice wyznaczył 2 lecznice w Gliwicach na ul.Pszczyńskiej i ul.Toszeckiej gdzie można za darmo zaczipować kota,psa.polecam wszystkim zainteresowanym. :!:
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 23, 2011 14:12 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Zazdroszczę i trzymam kciuki żeby kociak się odnalazł :)
Mnie w sobotę kocur się zgubił, pewnie w podobny sposób co Twój, tylko nie było mnie w domu :( mieszkam przy najbardziej ruchliwej ulicy w mieście i niestety jak pytamy to coś ktoś nam powie, ale od niedzieli rozwieszamy ogłoszenia i ani jednego telefonu ;(
Mam nadzieję, że odnajdziesz swoją kociczkę ;)

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 20:27 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Ide sobie jak co wieczor dokarmic kolo mojego garazu bezdomna kotke i jej 3 male.Wolam kici,kici i kto wylania sie z krzakow miedzy garazami-Mika!Nie wiem jakim cudem ale po cichu liczylem ze trafi do tej ogolnodostepnej kociej stolowki.Wolam ja a ona smyk za garaz:-( Dalem kotka jedzenie.Wrocilem do domu i powiedzialem zonie.Poszedlismy jej sukac.Zona zauwazyla ja w pobliskim sadzie i potwierdzila ze to Mikusinska.Tylko ze ta mala lobuziara nie dala sie zlapac . :twisted: Godzinna akcja nic nie przyniosla.Umykala jak chciala.Dalismy jej spokoj do jutra.Otwarlem na noc okienko w piwnicy i polozylem na nim miseczke z jejulubionymi smakolykami.Jak trafi to moe zaskocy ze to tu jest jej dom.Tylko pytanie brzmi:Czy ktos ma z was rade jak ja zlapac w takim dzikim terenie???
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 23, 2011 20:29 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Najlepiej wypożyczyć klatkę łapkę.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto sie 23, 2011 21:02 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

A gdzie taka klatke mozna ewentualnie wypozyczyc?
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 23, 2011 21:03 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

A z jakiego miasta jesteś?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto sie 23, 2011 21:04 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

grzes78b pisze:A gdzie taka klatke mozna ewentualnie wypozyczyc?

zapytaj u weta w okolicy np.albo tu na forum moze ktos mieszka obok pozyczy,ewentualnie mozna kupic
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 24, 2011 19:39 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Ja jestem z Gliwic.Dzwoniłem do schroniska w Sośnicy-maja takie klatki...ale na wypożyczeniu :(
Neska za TM :-( Zuzia za TM :-( [*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

grzes78b

 
Posty: 228
Od: Sob paź 31, 2009 18:39
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 24, 2011 19:49 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

A do klatki łapki złapiesz przy okazji pozostałe koty z okolicy :wink: , może i te, o których rozmawialiśmy
Ewa 507 953 900 e-mail korespondentka2@wp.pl
Zajrzyj na 1 stronę, zakochaj się :-) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13 ... 84&start=0
JAMNIKI DO ADPCJI : http://jamniki.eadopcje.org/
www.poomoc.pl

Korespondentka

 
Posty: 688
Od: Wto lis 09, 2010 22:42
Lokalizacja: Knurów / Gliwice

Post » Śro sie 24, 2011 19:57 Re: Co grozi zagubionemu kotkowi w lesie?

Edytuj swój pierwszy post ( kliknij przycisk "zmień" ) i wpisz w temacie coś w stylu " Gliwice - potrzebna klatka- łapka, kto pożyczy ".
Może któryś z użytkowników forum Ci pożyczy.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości