Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 02, 2015 9:00 Re: Kot w każdej szafie.

Nilith pisze:Wstyd się przyznać :oops:
Trzy lata już mieszkam na Mokotowie (Sadyba), a dopiero teraz dowiedziałam się o działalności pani Agnieszki... Pewnie dlatego, że głównie tymczasuję (od trzech lat), kotami wolnożyjącymi zainteresowałam się dopiero w zeszłym roku. Na miau wchodzę baardzo rzadko (nadal nie mogę się połapać w wątkach - jeden odsyła do poprzedniego, poprzedni do jeszcze wcześniejszego, no oszaleć można :wink: ).

Pani Agnieszko, przeczytałam większość Pani postów w tym wątku i szczerze podziwiam :201494 Do tej pory nie poznałam nikogo, kto aż tyle poświęcałby dla naszych braci futrzastych. Chciałabym jakoś pomóc, tym bardziej że mieszkam rzut beretem od miejsc, gdzie Pani karmi. Finansowo się nie przelewa (5 tymczasów, 3 rezydentów, w tym dwójka z niewydolnością nerek), ale mogłabym za panią puchy potargać :D (dwudziestodwuletni kręgosłup, nieźle się trzyma :wink: ). Zdaję sobie sprawę że kilkunastopostowiec mało wiarygodnie wygląda na forum, więc podsyłam link do wydarzenia moich obecnych tymczasowiczów na fb, jako że tam głównie działam: https://www.facebook.com/events/364989986996530/


Witaj Nilith, przede wszystkim proszę nie wytykać mi starości i nie tytułować mnie "panią" :wink: :D
Poza tym na forum jesteśmy wszyscy per "ty".
Podziwiać nie ma czego, raczej należy mi współczuć. :roll: Młodych przestrzegam przed wpadaniem po uszy w kociarstwo, bo to nieuleczalne a także odbiera zdrowie, siły i prywatne życie.

A teraz poważnie.... Bardzo serdeczne dzięki za dobre słowo :oops: i chęć pomocy. :1luvu:
Nie oceniam ludzi po ilości postów. Też ostatnio czytałam o Tobie wiele dobrego. Myślę, że się poznamy i pogadamy sobie. Może nawet czasem pozwolę sobie wykorzystać Cię w zastępstwie. Napisze więcej na pw, ale raczej nie dzisiaj, bo huk roboty w biurze.
Naprawdę bardzo mi miło i dzięki, że jesteś.
Buziaczki
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw kwi 02, 2015 11:52 Re: Kot w każdej szafie.

Prakseda pisze: Witaj Nilith, przede wszystkim proszę nie wytykać mi starości i nie tytułować mnie "panią" :wink: :D
Poza tym na forum jesteśmy wszyscy per "ty".


A ja tak do każdego na początku znajomości się zwracam, niezależnie czy ma 20 lat czy 100 :wink:

Prakseda pisze: Młodych przestrzegam przed wpadaniem po uszy w kociarstwo, bo to nieuleczalne a także odbiera zdrowie, siły i prywatne życie.


Obawiam się, że dla mnie już za późno :D :kotek:
"A kiedy pada deszcz/Bezdomne koty mokną -/Co zrobić masz, sam wiesz:/W piwnicy otwórz okno.
(...)
Bo może być i tak:/W twych grzechach zaczną grzebać,/A kot – da łapką znak,/Uchyli furtę Nieba."

R. M. Groński

Nilith

Avatar użytkownika
 
Posty: 31
Od: Czw sty 13, 2011 2:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 03, 2015 9:44 Re: Kot w każdej szafie.

Agnieszko,

zdrowych i wesolych Swiat Wielkiej Nocy..

niech Ci sie dobrze wiedzie. Zdrowia dla Ciebie i Twoich kociastych - wszystkich bez wyjatku... :1luvu:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2237
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt kwi 03, 2015 9:52 Re: Kot w każdej szafie.

Dzięki Alusiu.

ZYCZĘ WAM WSZYSTKIM DOBRYCH I SŁONECZNYCH ŚWIAT - ODPOCZYNKU, RODZINNEGO CIEPEŁKA, RADOŚCI Z NADEJŚĆIA WIOSNY. BUZIACZKI
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt kwi 03, 2015 13:41 Re: Kot w każdej szafie.

Życzę WSZYSTKIM ZDROWYCH POGODNYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 03, 2015 16:42 Re: Kot w każdej szafie.

Z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę Ci:
uśmiechów bez liku przy wielkanocnym stoliku,
przyjaciół wielu, dużo w portfelu,
dyngusa mokrego i czasu radosnego,
a przede wszystkim szczęścia w miłości i moc radości!
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25575
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 25, 2015 9:02 Re: Kot w każdej szafie.

Wczoraj odeszła mała Misia.
Koteczka 4 miesięczna, urocza, adopcyjna, żywiołowa.
W sobotę Misia okulała, tylna łapka spuchnięta. Wyglądało na uraz, myślałam że coś sobie zrobiła jak mnie nie było w domu. Była taka szalona, nieustanne głupawki i pogoń za myszką. Poszłyśmy do weta. RTG nie wykazało żadnego złamania. Poza nogą stan ogólny dobry, ciągle energiczna. Dostała leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Na razie było nieco lepiej. W niedzielę rano po obudzeniu się ze zgrozą zobaczyłam, że puchnie jej druga łapka (stopa). Telefon do weta. Kazał szybko przyjść. Już gdy zaczęłam się ubierać Misia zaczęła płakać, miała przyspieszony oddech. Biegłam , do lecznicy mam 10 min piechotą. Na stole u weta zaczęła odchodzić. Doktor zaczął reanimować, pomogło na chwilę. Misia odeszła na zawsze.
Był to dla mnie wielki szok. Zdrowy, energiczny kociak odchodzi w ciągu doby. Postanowiliśmy zrobić sekcję. Wszystkie organy wewnętrze w porządku. Potwierdziły się przypuszczenia weta, to zakrzepica.
Na tyle lat działalności kociej, pierwszy raz zetknęłam się z tego rodzaju wypadkiem.
Koleżanka doświadczona kociara i lekarz potwierdziła, że bywają takie przypadki, choć raczej u starych kotów.
Piszę, żebyście byli świadomi, że i takie nieszczęścia spadają na koty.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 25, 2015 9:31 Re: Kot w każdej szafie. Zakrzepica u Misi [*]

Smutno :(.
Misiu [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18683
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 25, 2015 9:51 Re: Kot w każdej szafie. Zakrzepica u Misi [*]

Młodziutkie życie skończyło się zanim w ogóle dobrze zaczęło.

Misia (*)
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon maja 25, 2015 11:29 Re: Kot w każdej szafie. Zakrzepica u Misi [*]

Nigdy bym nie przypuszczała, że i koty, do tego tak młode, mogą umrzeć z powodu zakrzepicy.
Czy można ją zdiagnozować, leczyć?
Miała zakrzepicę moja mama, pamiętam jak szybko trzeba było dawać zastrzyki w brzuch, żeby nie skończyło się śmiercią. Od momentu zdiagnozowania był popłoch.
Biedna kicia :) bardzo to smutne.
[*]
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 25, 2015 12:41 Re: Kot w każdej szafie. Zakrzepica u Misi [*]

A ludzie niektórzy są nawet nieświadomi, że koty w ogóle chorują :? A co dopiero na coś takiego ludzkiego :roll: Przecież to tylko jakieś tam koty :( Szczerze współczuję, ja osobiście każdą stratę kota muszę odchorować i chyba nigdy na to się nie uodpornię :oops:
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi

Post » Pon maja 25, 2015 12:45 Re: Kot w każdej szafie. Zakrzepica u Misi [*]

Przykro mi bardzo.
Agnieszko, przytulam.
Misiu (*)
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55382
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon maja 25, 2015 13:26 Re: Kot w każdej szafie. Zakrzepica u Misi [*]

:cry: [']
Moja 6 miesięczna koteczka miała zakrzepicę ,niewiele brakowało aby tego ataku nie przeżyła.
Zator zrobił z niej kalekę ,ciągnęła tylnymi nóżkami ,ale wyszła z tego i jeszcze dwa lata brykała na 4 łapkach , kolejny zator ją zabił. Nela [']
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43918
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 25, 2015 15:35 Re: Kot w każdej szafie. Zakrzepica u Misi [*]

Misia i Nela :cry:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3718
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pon maja 25, 2015 15:50 Re: Kot w każdej szafie. Zakrzepica u Misi [*]

Misiu [*]
Przytulam .

anka1515

 
Posty: 4124
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, iwona82, jolabuk5, Vi, Zeeni i 230 gości