Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 22, 2011 11:04 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] :cry:

Kiciuniu.. [*]

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 22, 2011 11:04 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] :cry:

Poker71-bardzo mi przykro...
Rok temu (po 3 latach polowań)ułaskawiłam Krawacika...przychodził jeść, coraz czesciej nocował na tarasie.Złapałam go, podleczyłam ,odrobaczałam w jedzeniu wczesniej i w końcu zapakowałam do kontenera 6 kg kocura, aby go wet obejrzał i odjajczył.
Mam w zwyczaju testowac i badac wszystko co złapie, wiec i tu tak zrobilismy.Morfologia/biochemia -piekne, kot zdrowy, negatywne testy wyszły , no i ciachnelismy...Zabrałam go do domu z lecznicy i juz wracajac zobaczyłam,ze sie przelewa , ze posłanie troche zakrwawione.W domu okazało sie ,ze ciagle mu leci krew, no i z powrotem do weta....Umarł dwie godziny potem ...nie mogłam sobie podarowac,ze złapałam go do kastracji...Był piekny , zdrowy i nam zaufał.
Ale takie jest życie...nie oskarżaj się proszę... :cry:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 22, 2011 11:07 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] :cry:

Poker71, bardzo, bardzo przytulam :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lip 22, 2011 11:24 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] :cry:

Jedno z niewielu zdjęć Mirmiłka, koniec kwietnia

Obrazek

A w niedzielę rano mój TŻ obudził mnie mówiąc że mamy trzy koty - Mirmiś sama bez zachęty wpakowała się do domu i mruczała do Gryzeldy. W poniedziałek byłam z Gryzeldą na spacerze to Mirmiś mało nóg nie połamała, tak do niej biegła, żeby się przywitać i poocierać...


TŻ nawet nie zdążył się z nią pożegnać. Wczoraj w lecznicy jeden jedyny raz w życiu nadstawiła łebek do pogłaskania.

Odeszła tak, jakby nie chciała sprawiać kłopotu. Po cichu, udając że jej nie ma. Zawsze udawała że jej nie ma....
Ostatnio edytowano Pt lip 22, 2011 11:35 przez Poker71, łącznie edytowano 1 raz

Poker71

 
Posty: 5145
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt lip 22, 2011 11:34 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lip 22, 2011 11:35 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

Piękności :cry:
Gosiara
 

Post » Pt lip 22, 2011 13:02 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

[']

osiek39

 
Posty: 558
Od: Wto lis 23, 2010 1:05

Post » Pt lip 22, 2011 13:14 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

Bardzo współczuje... Ludzie uważają, że to tylko zwierzę.. ale prawda jest taka, że to członek rodziny.
Na pocieszenie powiem Ci tylko, że na pewno na tamtym świecie będzie jej lepiej.

Ja też przeżyłam już kilka kotów, za każdym razem boli.

Nie zadręczaj się - czasami tak po prostu się zdarza.

Taishi

 
Posty: 1
Od: Pt lip 22, 2011 13:03

Post » Pt lip 22, 2011 13:16 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

[*] :cry:
Tak bardzo Cię rozumiem . Musiałam pożegnać Guziczka. On choć na krótko, ale był szczęśliwy w domku. To moja wina. Też trzeba było zareagować wcześniej, lepiej, inaczej. Kochana Mirmiłku - przytul Guziczka, on był malutki i potrzebuje mamusi :cry:
Nie umiem sobie wytłumaczyć śmierci kota. Zawsze uważam, że zrobiłam coś źle, że trzeba było inaczej.
Bądźcie szczęśliwe [*][*][*]

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lip 22, 2011 19:46 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

['] :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lip 22, 2011 21:57 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

Śliczna była [*]

Poker, współczuję, czasem nie wszystko da się przewidzieć i zauważyć... Trzymaj się...
Anulka i chłopaki

Anulka

 
Posty: 848
Od: Sob sie 28, 2004 17:38
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 22, 2011 21:58 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

:cry:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 23, 2011 2:02 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

[*]
Nie potrafię nic napisać :cry:
Współczuję

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19350
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob lip 23, 2011 9:08 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

Cały czas nie rozumiem co się stało. Czemu nie zareagowałam? Widziałam że Mirmiłek słabo wygląda, na co czekałam??? Łudziłam się że to chwilowe, ale dlaczego nie widziałam pogorszenia?!?!?
Jakbym miała jakąś blokadę w głowie, że ocknęłam się dopiero jak było za późno, kiedy Mirmiłek była w stanie beznadziejnym...

Dlaczego wszyscy widzieli a ja nie, dlaczego nikt mi nie sprzedał kopa kiedy jeszcze były szanse?!?!?!

Jakby mnie zaćmiło, ale co i dlaczego, do jasnej cholery?!?!?!
czy jest możliwe widzieć inaczej niż jest???????

kurka wodna mać.

Poker71

 
Posty: 5145
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob lip 23, 2011 14:43 Re: Mirmiłek nie żyje.... ['] 22-07-2011 :cry: nie zdążyłam

Poker, nie zadręczaj się. Zrobiłaś tyle, ile mogłaś. Wiem, wszystko, co się napisze, brzmi banalnie i głupio. Odzyskaj siły, zwierzęta Cię potrzebują, a Mirmiłek czuwa, pamiętaj.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 200 gości