Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mas.kotka pisze: Kastracja i sterylizacja przede wszystkim pozwala uniknąć potomstwa. A co, jeśli właściciel nie ma nic przeciwko, żeby kotka się rozmnażała?
Nie można nakazać wszystkim kastracji kotów. I śmieszy mnie, kiedy ktoś pisze, że "kazałam kotce rodzić". To jest naturalne, dobre i jestem szczęśliwa z tego powodu, że moja kotka ma młode
mas.kotka pisze:Ahm, czyli można zrobić kotce aborcję, ale wrzucić kociaki do rzeki - to już niemoralne?!
Piękna logika! Gratuluję!
Tak, czy siak, dziękuję za rozmowę. Mieliśmy tu niezły ubaw dzięki Wam.
Pozdrawiam
mas.kotka pisze:Ahm, czyli można zrobić kotce aborcję, ale wrzucić do rzeki - to już niemoralne?!
Piękna logika! Gratuluję!
mas.kotka pisze:Felin
Szczepienie dokładnie na co?
mas.kotka pisze: Jeśli teraz mi zarzucicie, że uważam ludzi za ważniejsze istoty, to tak - tak właśnie jest. Ludzie są na pierwszym miejscu, zwierzęta na drugim.
Koszmaria pisze:ta logika jest o tyle dobra,że jeśli będziemy postępować zgodnie z nią,to po jakimś czasie zabraknie bezdomnych zwierząt.
mas.kotka pisze:Posty zostały usunięte lub zmienione, ponieważ uważam tę dyskusję za nic nie wnoszącą.
Doradzam Wam, żebyście zmienili taktykę i styl dyskusji. Takim gadaniem nikogo nie przekonacie do swoich idei, wręcz przeciwnie budzicie pewne spostrzeżenia, których tu nie napiszę.
...!
felin pisze:Koszmaria pisze:ta logika jest o tyle dobra,że jeśli będziemy postępować zgodnie z nią,to po jakimś czasie zabraknie bezdomnych zwierząt.
A wkrótce i tych domowych, bo wszystkie będą wysterylizowane
Zawsze się zastanawiam czytając wypowiedzi pań misjonarek dokąd to ma prowadzić wedlug nich. Teraz już wiem
seidhee pisze:felin pisze:Koszmaria pisze:ta logika jest o tyle dobra,że jeśli będziemy postępować zgodnie z nią,to po jakimś czasie zabraknie bezdomnych zwierząt.
A wkrótce i tych domowych, bo wszystkie będą wysterylizowane
Zawsze się zastanawiam czytając wypowiedzi pań misjonarek dokąd to ma prowadzić wedlug nich. Teraz już wiem
Felin, wyobraź sobie taką oto utopię - nie ma bezdomnych kotów. Koty domowe są pokastrowane i rodzą się tylko w zarejestrowanych hodowlach jako rasa. Nie ma ogłoszeń typu "kocięta zupełnie samodzielnie 4 tygodniowe do oddania w dobre ręce od zaraz wszystko jedzą nie uczulają dobre dla każdego". Kot domowy na kolanka kosztowałby tyle, co rasowy. Jeśli ktoś zdecyduje się na kota, to musi na niego oszczędzać, przekonać do siebie hodowcę, podpisać umowę, zabezpieczyć okna. Jak by to było dobrze... Tak, zdecydowanie jest to wizja, która mi odpowiada.
Szenila pisze:Mnie tez nie podoba się wizja kupowanego kota. Czy to rasy europejskiej, czy też żadnej innej. Ani teraz, ani wtedy, kiedy(może kiedyś) ludzie będą się o kota bić. Kupno warunkuje przedmiotowe podejście do kupowanej rzeczy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jowitha, magnificent tree i 519 gości