Buraczek z cm. wolskiego u Mziel52 - żegnaj, Macho! [*]

Buraczek umarł dziś rano po czteromiesięcznej walce z kocim katarem i błyskawicznie postępującą choroba nerek. Żegnaj, mój macho...

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Szkoda wielka

Ojej

strasznie mi przykro

Trzymaj się dzielnie! Znając Cię, zrobiłaś wszystko co możliwe, żeby z tego wyszedł, szkoda, że nie zawsze się udaje.. (*)

Marto bardzo walczyłaś i poświęciłaś się dla Buraczka. Gdybyś nie zabrała z cmentarza, to by już dawno nie żył. Prawie 3 lata życia w pieleszach domowych. Dziękujemy Tobie za opiekę nad kociną.
Buraczku pozostaniesz w naszej pamięci.

Postaramy się załatwić ci miejsce pochówku w Koniku Nowym.

Rysio-16-02-2013 [*]

Buraczku [*] podczytywałam Twoją historię.

ojej.. jaka bardzo smutna wiadomosc.. Buraczku.. [*]... mziel, trzymaj sie, bardzo wspolczuje...

szkoda, że czas maczusia się skończył. bardzo przykro.

ale dobrze, że ostatnie lata spędził bezpieczny, zadbany i kochany.

Dziś Buraczek został pochowany w Nowym Koniku. Dzięki meggi 2, która wszystko załatwiła, postarała się dla niego o miejsce obok jej Lucysi i zawiozła nas - kocina ma przynajmniej po śmierci przyzwoity kącik. Na razie mogiłka nie wygląda ładnie, ale kwiatki zasiane, resztę się zrobi. Dzisiaj, kiedy go chowałyśmy, lało i nawet grad padał.
Dziękuję Aniu ! :1luvu:

smutno, jesiennie grobek wygląda... ale nie ma się co smucić - Buraczek miał dużo szczęścia, że trafił do fajnego domku i nie cierpiał dłużej na cmentarzu. Gdyby nie to, już dawno by go nie było.

mziel52 - dzięki za lata, które mu podarowałaś! trzymaj się.

Fleur pisze:smutno, jesiennie grobek wygląda... ale nie ma się co smucić - Buraczek miał dużo szczęścia, że trafił do fajnego domku i nie cierpiał dłużej na cmentarzu. Gdyby nie to, już dawno by go nie było.

mziel52 - dzięki za lata, które mu podarowałaś! trzymaj się.

trzymaj sie mziel :kotek: