Wczoraj na parkingu urzędowym (pl.Kolegiacki, wewnętrzny dziedziniec za Farą) chodził młody czarny kot - nie wiem, czy kotka, czy kocur, bo nie podszedł. Wyglądał dobrze - ładne futerko miał, długie nogi i dość szczupły ... widać było, że rośnie jeszcze

To nie był "urzędowy" kot, tutejsze znam ... a do Strzałowej dość blisko.
Od jutra będę kiciać i wołać po imieniu.