KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 17:40 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Poczciwy Wizz,którego nie bał się porządnie chyba żaden kot, koniecznie musiał się wciskać na przykusą poduchę dla dzikusów,którą na próbę zostawiłam na podłodze...nie żeby dzikusy docierały aż do mojej sypialni,ale chciałam sprawdzić jak do niej podejdą nasze koty...no to sprawdziłam :twisted:

Tosia i Wizz:

Obrazek



Od soboty z kolei rezyduje u nas kotka Lenka - dorosła,ale formatu półrocznego kotka,pieszczotliwa,trochę boi się psów...Przyszła ze swoją...papugą. Różowa papuga wielkości połowy właścicielki,ale kici to nie onieśmiela. Jedni,jak widać,ciągną wszędzie różowego konia,inni różowe papugi....

Lenka:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sie 25, 2011 8:17 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

passa pisze: Obrazek


A teraz Ona ugniata trawkę :ryk:
Piękna :1luvu:

Widzę, że masz teraz sporą gromadkę, ale przynajmniej jest wesoło.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Czw sie 25, 2011 14:46 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

No,dzieje się,nie da się ukryć. Choć z moich obserwacji wynika,że nie o ilość zwierząt chodzi (choć oczywiście też,w granicach rozsądku),co o ich charaktery. Jeden kot lub pies potrafi wywrócić mieszkanie i cały rozkład jazdy do góry nogami,a czasem zjawi się kilka na raz - jak w tej chwili - i jest względny spokój. Jeżeli zwierzę ma wyważony temperament,to jest wszystko w porządku.
Akurat teraz w życiu bym nie powiedziała,że nasz dom zamieszkują dwa obce koty i jeden pies.
No,Baron akurat daje się zauważyć na każdym kroku,ale poprzedni Wizz był zupełnie dyskretnym osobnikiem...Baron zresztą zaczął od falstartu,bo pierwszego dnia rzucił się w kierunku Tosi celem bliższego zapoznania i do tej chwili Tosia ma na niego alergię. Dziś dostał od niej pouczenie i teraz w ogóle boi się podchodzić w jej stronę...
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 05, 2011 16:08 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Wpadła mi zupełnie przypadkiem na tydzień 5-miesięczna sunia border collie,Amy.
Widać,każda Amy ma swojego kołtuna - ta ma go w postaci jedynej w swoim rodzaju zabawki - spętlonego na maksa kłębu sznurków i sznureczków,który wściekle aportuje niemal cały boży dzień...
Border collie mają to do siebie,że są u nas bardzo mało rozpowszechnione i ludzie mało zorientowani są przekonani,że mają do czynienia ze ślicznym kundelkiem :lol:

Amy to chodząca słodycz,zwłaszcza rano po wybudzeniu.Potem na większość dnia zamienia się w zajadłego zawodnika sportowego,aportując co tylko się da i wymuszając rzucanie.Na mnie.W praktyce wygląda to tak,że robiąc coś w domu,dostrzegam nagle koło moich stóp rzeczony kołtun. Który nie wiadomo jak się tam znalazł,bo przecież Amy w ogóle koło mnie nie ma...I już wiem,że Amy zaczaiła się w progu pokoju,w którym staje jak bramkarz na bramce i przebierając łapami wpatruje się zahipnotyzowanym wzrokiem w obiekt do rzucania. Czasem uda jej się złapać go w locie,czasem biegnie przez cały pokój,żeby go złapać. Jest niezmordowana i ma fantastyczną kondycję. Piłki tenisowe są równie dobre.

Jako że jest na etapie wymiany zebów,straciła już trzy kły podczas zabawy i wygląda ja szczerbaty przedszkolak.
Jest urocza :1luvu:

Zdjęcia przy okazji.
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Wto wrz 06, 2011 8:17 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

passa pisze:Border collie mają to do siebie,że są u nas bardzo mało rozpowszechnione i ludzie mało zorientowani są przekonani,że mają do czynienia ze ślicznym kundelkiem :lol:

Musiałam wyszukać sobie fotkę w necie, nie miałam pojęcia jak to COŚ wygląda :oops:
Faktycznie, ładny piesek, zwyczajnie niezwyczajny "śliczny kundelek".
Pstryknij koniecznie jakieś zdjęcia.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto wrz 06, 2011 14:32 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Ale jakie one sa inteligentne! Dla mnie to sto razy lepsze niz wyszukany wyglad...

To jest koltun
Obrazek

A to jest mala Amy
Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Pon wrz 12, 2011 17:05 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Do czego można wykorzystać byłych gości,mieszkających w zasięgu 10-minutowego spaceru: do odwiedzin z kolejnym gościem,celem zażycia szampańskiej zabawy :mrgreen:
Razem z Amy odwiedziłyśmy Misię,która ku mojemu zaskoczeniu nie tylko gustuje w szaleńczych gonitwach,ale mimo krótkich nóżek miała chyba lepszą kondycję od Amy,a ta przecież typem sportowym zdecydowanie była :lol: Gonitwa trwała dobry kwadrans,a Amy tamtego wieczoru po raz pierwszy dała za wygraną i poszła spać,zamiast przenosić zabawę do domu...
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Śro wrz 21, 2011 15:01 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Pierwszy raz połączone zostały dwa psy...

Obrazek

Głównie dlatego,że Amy jest 5 miesięcznym szczeniakiem,w dodatku płci żeńskiej i było spore prawdopodobieństwo,że bokser ją zaakceptuje.
Nie przewidziałam,że oprócz akceptacji,Amy spotka się z nader entuzjastycznym przyjęciem,wyrażanym głównie poprzez intensywne magulanie jej karku,barków i grzbietu. W efekcie małą w kółko trzeba było czyścić z nadmiaru śliny boksera,a wieczorem i tak się załapała na kąpiel... :roll: :lol:

Psy po zapoznaniu z miejsca puściły się do zabawy,mimo różnicy gabarytów,i ta zabawa trwała półtora dnia. Pierwszy raz widziałam Amy padniętą,na drugi dzień w porze południowej. Po prostu szalały,ale było to urocze. W ogóle stwierdzam,że bajanie o przywiązaniu psa do człowieka to trochę narcystyczne wymysły - psu najbardziej do szczęścia jest potrzebny drugi pies i nie ma lepszego widoku niż dwóch szczęśliwych psów... :piwa: Na spacery chodziły osobno,ze względu na nieco inne zapotrzebowanie i charakter tych spacerów. Wizz,który wychodził wtedy gdy Amy wracała,zapominał o spacerze i chciał już tylko wracać do domu...
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Śro wrz 21, 2011 16:35 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Amy jest piękna, a Wizz jest piękny inaczej :wink:
Najważniejsze, że się lubią i bawią razem.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Czw wrz 22, 2011 11:14 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

No nie wiem czy właściciele Wizza ucieszyliby się na takie podsumowanie... :roll: :lol:
My go czasem nazywamy Churchill,ale faktem jest,że nawet jak na boksera jest przerysowany...
Jak ostatnio wrócił,to z radości tak trzepał ogonem (wielkości ogona kangurzego,nie przymierzając),że strącił ozdobny kamień z półki...a ile hałasu takie walenie ogonem o meble wywołuje :lol:
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 28, 2011 11:39 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

No i wyszło szydło z worka...
Przeglądam jakieś zaległe zdjęcia na komputerze i co widzę - zdjęcie Amy nie pozostawiające cienia wątpliwości co do tego,jak się u nas traktuje zwierzęta.
Dziewczynce zapodałam miksturę różnych specyfików kolekcjonerskich (wszystko co tam mieli po trochu),no i zaległa...

Obrazek

Ale sny raczej miała pozytywne...

8)
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lis 10, 2011 13:36 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Garść zdjęć Bobika - uroczego kundelka,który spędził u nas pięć dni.
Bobik jest psem z długą i pełną meandrów historią,szukającym domu stałego.
Ja osobiście mogę go tylko polecić,jako psa bardzo mało kłopotliwego,proludzkiego,prokotnego i po prostu sympatycznego...
Swoje już w życiu przecierpiał,włącznie z koszmarnym niedożywieniem i niedopiciem :evil:


Obrazek

Obrazek

Na tle Manhattanu :wink: :
Obrazek

Szczęście jest mokre...
Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lis 10, 2011 19:11 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Fajnie miałby u Ciebie 8)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt gru 02, 2011 17:59 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Obrazek

Obrazek

Coś się zaniedbałam z wpisami,a przecież odwiedziła nas niedawno labradorka Kofi - najczarniejsza czerń pod słońcem,piękna lśniąca sierść bez śladu wylinki,a sam pies pachniał...serio. I to nie szamponem,a swoim naturalnym zapachem...pierwszy raz spotkałam się z pachnącym psem (bo z kotami już mi się zdarzało ;) ).
Poza tym Kofi była absolutnie niepowtarzalna w kwestii łóżkowej - absolutnie nie chciała dać się namówić na zejście z łóżka,zapierała się wszystkimi kopytami i pytała wzrokiem: no i co mi teraz zrobisz? A że ważyła sobie sporo jak na 11-miesięczną suczkę,to i ściąganie jej wymagało siły ;)

Poza tym Kofi zeżarła pół kostki mydła :roll: Człowiekowi nie starczy wyobraźni,co jeszcze trzeba chować przed psami...
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Pt gru 02, 2011 18:46 Re: KOT NA KOLONIACH czyli Domowy Hotelik dla zwierząt w Opolu

Ale piękny pies i ta czarna jak sadza sierść. Super :1luvu:

Mydełko zjadł, bo chyba chciał Ci pokazać jak robi bańki mydlane.

(Ty masz u siebie tą kotkę co miała przyjść na pół roku?)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Natalka49 i 234 gości