Mała miejscowość pod Kutnem, 30 kotów i 11 psów, małżeństwo żyjące biednie, ale jakoś do przodu... potem pan Stanisław zmarł, a my staraliśmy się pomagać pani Basi. Fundacja Niechciane i Zapomniane z Łodzi wzięła na siebie karmienie, leczenie, sterylki, szczepienia, odrobaczanie, testy na FIV i FelV (wszystkie koty ujemne)... My opłaciliśmy gaz, prąd, kupiliśmy środki czyszczące i jedzenie dla samej opiekunki.
Znaleźliśmy też dobre domy dla 20 kotów i 3 psów. W każdym odbyła się wizyta przedadopcyjna, podpisane zostały umowy, porozwoziliśmy koty po całej Polsce niemal. Szykujemy kolejne transporty.
To film o pani Basi, jeszcze ze wszystkimi zwierzakami: http://www.youtube.com/watch?v=C4d4eRQd ... r_embedded
Niestety, nie wszystko może iść gładko.
Madzianek i Hobbit najbardziej przeżyli śmierć ukochanego pana. Byli coraz bardziej osowiali, mniej jedli. W takiej zgrai łatwo to było przeoczyć...
Od niedzieli zaczęły się wymioty Madzianka. Od poniedziałku on i Hobbit, który też nie wyglądał najlepiej, wylądowali u weta w Kutnie. Wyniki krwi tragiczne. Obydwu kotom siadły nerki, do tego Madzianek ma żółtaczkę.
We wtorek wyjechaliśmy z Warszawy do Kutna, zawieźliśmy kota do bardzo dobrej lecznicy w Łodzi, która współpracuje z Fundacją. Koty były tak odwodnione, że nie można było im nawet pobrać krwi

nata od jadzi pisze:Tak jak wspominałam, wyniki są przerażające, ale znamy koty, które miały gorsze, a żyją do dzisiaj.
Hobbit: mocznik 250 (przy normie 70), kreatynina 5,6 (norma 1.0 - 1.8 );
Madzianek: mocznik 410!, kreatynina 6,5 + żółtaczka + czekamy na rozpoznanie w kierunku ewentualnych procesów nowotworowych.
W obu przypadkach przewlekła niewydolność nerek, które już się nie zregenerują. Obaj mają też przeraźliwy stan zapalny jamy ustnej spowodowany zatruciem mocznikiem z krwi.
Rokowania bardzo ostrożne tak u jednego, jak i drugiego.
Według lekarzy nie ma mowy, by wróciły tam gdzie były. Będą wymagały regularnego podawania leków, nawadniania przez jakiś czas (kroplówki podskórne) i badań krwi co 2-3 tygodnie, ponieważ w takich przypadkach kluczowa jest zmiana płynów nawadniających, ilekroć spadnie lub wzrośnie jakiś współczynnik. Do tego koty nie współpracują i jest problem z podaniem im kroplówki dożylnej, a co dopiero podskórnej, która wymaga każdorazowego kłucia. Teraz jeszcze są słabe i podskakują, a co dopiero jak poczują się lepiej.
No i najważniejsze - W MIARĘ sterylne warunki, zwłaszcza jeśli koty miałyby być kłute. W Skarżynie, niestety, nie będzie takowych...
Taki jest stan na dzisiaj, oczywiście wszystko może się zmienić - na lepsze, bądź na gorsze.
Co do kosztów, to niestety nie będą one niskie, bo i lecznica do tanich nie należy. Za to możemy mieć pewność, że jakość usług świadczona przez lekarzy, badania i cała opieka, są na najwyższym poziomie.
W weekend ruszy zbiórka allegro na koty, dlatego bardzo liczymy na Waszą pomoc - jeśli nie finansową, to chociaż propagandową.
Chłopaki są fajne. Superaśne. Miziaste do bólu. Madzianek chodzi za człowiek jak pies i gada. Kocha branie na ręce, tuli się do szyi, ust, buzi.
Jako ostatni kot u pani Basi jest niewykastrowany, był na to zbyt chudy

Hobbit nieco bardziej nieśmiały, ale prześliczny. Z takimi oczami, że tylko się zakochiwać...
Oto teksty ich ogłoszeń i zdjęcia...
Przytul Madzianka!
Madzianek to duży czarny Kocurek, bardzo spokojny i łagodny.
Uwielbia być głaskany i drzemać na kolanach opiekuna, mruczeć, przytulać się i barankować.
Ma ok. 7 – 8 lat, może mieszkać z innym Kotem. Jest jak psiak, łazi za człowiekiem i miauczy o uwagę, dopomina się o dotyk. Odważny, bez lęku podchodzi do obcych, bo wie że oznacza to głaskanie...




Hobbit - wskoczy na kolana
Hobbit to piękny czarny Kocurek z białymi skarpetkami i krawatem.
Lubi głaskanie, przesiadywanie na kolanach i spanie z właścicielem. Jest otwarty i bezstresowy, od razu wita się z gośćmi patrząc prosto w oczy

To taki "przywódca gromady" - nie jest agresywny wobec innych zwierząt, ma po prostu zdecydowany charakter - może mieszkać z innym, spokojnym kotem, np. swoją siostrą Hobbitką.
Do ludzi jest kochany, miły i miziasty.
Lubi podjadać wędlinę, surowe mięso wołowe i mleko.
Ma 7 lat, do nowego domu pojedzie odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany.




Szukamy dla nich przede wszystkim DOMU. Tymczasowego lub stałego. Naprawdę nie wiemy, co z nimi zrobić, gdzie je umieścić. Początkowe koszty leczenia i badań ponosi Fundacja, ale potem trzeba się przygotować na koszt codziennych kroplówek i badań krwi co jakiś czas. A my będziemy starały się pomagać w miarę możliwości.
Jeśli chcecie pomóc w leczeniu kotów, oto konto Fundacji. BARDZO prosimy o wpłaty, bo niestety Fundacja cienko przędzie

Fundacja Niechciane i Zapomniane - SOS dla Zwierząt
NIP: 729-261-12-79
REGON: 100268188
KRS: 0000265877
Konto: BANK PKO BP
22 1020 3408 0000 4902 0174 2246
Z dopiskiem "Na Madzianka i Hobbita"