ooo super.zaraz jej powiem, ale nie wiem czy bedzie chciala zbierac kupy
i kupowac cokolwiek
znalazla sie druga madra co to postanowila kota wyrzucic. tzn to kot wychodzacy, wiec postanowila go nie wpuszczac do domu i nie dokarmia go juz...koles, z ktorym mialam awanture...w sumie dalej 'rozmawiamy' przyklasnal jej pomyslowi.
ona go nie chce bo kot jej spryskuje dom i jeszcze kupale robi w ogordku-wiec podobnie. zaproponowalam, ze go wezme ale powiedziala mi, ze ja go zamkne w wiezieniu.domowym wiezieniu i skrzywdze go kastrowaniem.
eh rece opadaja...a nawet nie moge nic zrobic..