Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 25, 2015 18:03 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

Zaznaczam :roll:

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Czw mar 26, 2015 23:20 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

Coraz bardziej mnie zastanawia co te dziewczyny mają w głowie.

Najpierw zarzekać się że wszystko jest ok, że absolutnie nie mają nic wspólnego ze "złymi" działaniami KM, a potem straszyć oskarżeniami (do prokuratury) o.... już dawno zedytowane posty.

Przyznam, że nie chciało mi się pakować w wojenkę, mam dość swoich zmartwień, ale skoro ktoś się sam prosi :twisted:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 26, 2015 23:45 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

daj spokoj, pelno tych trocin na fb,, tzw. nieukochana czesc pokolenia obecnych 20 latek wkraczajacyc w zycie z jakims skrzywionym obrazem swiata (ze licza sie tylko fejmy w internetach). Mitomanki i pseudo aktywistki.

ostatnio "widzialam" dyskusje na fb gdzie taka jedna opiernicza, ze ludzie probuja znalezc dom oswojonemu kotu z dzialek ("zabieraja mu wolnosc, szurniete kociary"), a jednoczesnie dziewcze zlote pokazuje sie na zdjeciach na sloniu gdzies w tajlandi i jezdzi konno na koniach ktore kiedys trafia do skaryszewa.… .no, grunt to spojnosc! I potem wyrastaja z tego pewnie wesole zalozycielki fundacji typu KM.

nie boj nic ulvhedinn, moga Cie postrazyc, i tylko tyle. :smokin: jak cie pozwa, to wezmiesz lepszego prawnika, i wygrasz, a one poniosa caly koszt procesu, a na kazda rozprawe beda musialy prawnika i siebie wloczyc do twojego miasta (skladasz pozew w miescie wlasciwym dla pozwanego)...… koszt ok 7tys zl. nie sadze, zeby mialy ;). poza tym wlasc hoteliku musialaby Cie pozwac..ale o co konkrretnie? 8O

wiesz jak jest, hieny zweszyly, ze "reka Ci drgnela" tym edytowaniem postu i teraz jada… nie daj sie. za rok wiekszosc bedzie brylowac na forach typu "nasz bocian".
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt mar 27, 2015 1:16 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

Prawnika to już mam, jak co :twisted: prokociego :twisted:

Ja tam wredna nie jestem, ale wkurzona.... gryzę.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2015 1:29 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

o, no to pieknie!

Ja wkurzona nie bywam, ale wredna jestem :smokin:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt mar 27, 2015 21:54 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

A dla wyjaśnienia, faktycznie to pisała do mnie nie Justyna (właścicielka hoteliku), tylko ta sama co wcześniej "obrończyni" Agata Musiał. Myląco, bo w imieniu swoim i hoteliku..... cóż, uchowaj nas Boże od takich "obrońców"....
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 27, 2015 23:25 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

sama widzisz, ze szkoda Twojego czasu na toto. ;)
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob mar 28, 2015 14:46 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

ana pisze:Jaki finał miała sprawa kotów z Tesco?
?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob mar 28, 2015 18:49 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

ana, musisz chyba dopytać Femkę, ale jakoś za chwilę bo chyba jest na banie właśnie. Los miauowiczów. :roll:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob mar 28, 2015 19:14 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

Z tego co pamiętam prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa, co z kociakami nie pamiętam. Femka będzie wiedziała najlepiej, może zaglądnie bo już chyba jest na forum.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 01, 2015 9:43 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

Ja radziła bym zastanowić się z jakiego powodu Wasze działanie nie zyskało poparcia żadnej Fundacji i pomyśleć , czy w przypadku procesu tego poparcia nie uzyska fundacja Pani M i atakowane na forum osoby z tą fundacją związane . Z tego co znalazłam w internecie hoteliki prowadzą i inne fundacje .W tym przypadku kwota 7.000,00 zł za proces to będą dla nich drobne a dla Was ? Domniemanie o wygranym procesie przed jego końcem jest dopraszaniem się o komornika w domu po procesie , w przypadku braku własnych pieniędzy na pokrycie wszystkich kosztów . Forum jest miejscem publicznym a to co tu piszecie kwalifikuje się do procesu cywilnego o zniesławienie , chyba że dysponujecie twardymi dowodami , które nie zostaną odrzucone w sądzie . Tylko jak takie posiadacie , to dlaczego prokuratura nie przyjęła doniesienia i nie dopatrzyła się znamion przestępstwa ? Już to działa na Waszą niekorzyść . Zanim zaczęłyście pisać o procesie i swoich cechach charakteru warto było zrobić na koncie bankowym rezerwę na koszty procesu licząc wszystko w górnych stawkach . Bo te podane 7000,00zł to chyba za zwrot kosztów dojazdu pozwanego . Taksa średniego prawnika w takiej sprawie to 12.000,00 zł . Takie sprawy przygotowuje się dyskretnie , zbierając przede wszystkim dowody dla sądu .W przypadku procesu wszystkie działania podjęte i opisane na forum będą działać na Waszą niekorzyść . Osobiście mam w nosie fundację Pani M i wszystkie inne poza tą , z którą współpracuje Ewa_Mrau i tylko Oddział Łódzki , bo zetknęłam się z nimi i ich działaniem i widziałam jak wysoki standard zapewniają swoim podopiecznym nie szczędząc również własnych pieniędzy . Natomiast przeraża mnie perspektywa zbierania pieniędzy na forum na ratunek osobie , która wplącze się w proponowany w tym wątku proces i go przegra . Nadmieniam , że donosy do organów skarbowych bywają obosieczne . Na forum działa bazarek i pchli targ . Wiele osób tam często wystawia różne towary . Jak skarbówka dojdzie do wniosku , że to stała działalność handlowa i wykazuje cechy pozarolniczej działalności gospodarczej - reszty chyba pisać nie muszę . A co z tymi , który zbierają pieniądze na leczenie kotków i ich utrzymanie nie mając zarejestrowanej fundacji ? Myślicie , że los kotków będzie obchodził pracowników : US , UKS czy policji skarbowej .

Czarna Mańka

Avatar użytkownika
 
Posty: 315
Od: Śro lis 20, 2013 10:49

Post » Śro kwi 01, 2015 10:07 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

ewan pisze:Z tego co pamiętam prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa, co z kociakami nie pamiętam. Femka będzie wiedziała najlepiej, może zaglądnie bo już chyba jest na forum.

prokuratura była uprzejma powiadomić wyłącznie o umorzeniu w części dotyczącej wykonywania sterylek przez osoby nieuprawnione. W części dotyczącej doprowadzenia kotów do skraju wyczerpania prokuratura nie zadała sobie trudu ustosunkować się. Mój późniejszy monit w tej sprawie pozostał bez odpowiedzi.
Co do uzasadnienia niechęci fundacji do podpisania się pod zarzutami padł i taki o trosce o własny (fundacji) wizerunek organizacji unikającej konfliktów. Ponieważ ciężar tej argumentacji mnie kompletnie osłabił, nie próbowałam dalej.

Teraz możemy wrócić do tematu (i wrócimy), ponieważ pojawiła się organizacja prozwierzęca, dla której troska o wizerunek aniołków Charliego jest mniej ważny niż sytuacja, w jakiej znajdują się koty.


EDIT: natomiast z tym, co i jak piszecie, naprawdę ostrożnie. Bardzo łatwo się podłożyć i narobić sobie kłopotów.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro kwi 01, 2015 21:39 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

Czarna Mańka - no właśnie, za dużo dałaś informacji dla Talibów ;). A te 7000zł to tak sobie rzuciłam, gdyż całość zarzutu jest dość absurdalna, a wręcz autoinkryminująca, bo ...spójrzcie sami:

otóż, z ciągu logicznego wynika, że straszy się procesem o zniesławienie i ucisza osoby, które zadają pytania o powiązania z KM.
Ę, że jak? A tak.

Czy wszyscy już widzą to co ja widzę? Otóż wynika, że podstawą procesu o zniesławienie ma być to, że " ta i owa zapytują an fejsbuku o powiązania właścicielki hoteliku z KM" 8O. W dowód zacytuję osobę straszoną procesem o zniesławienie :
ulvhedinn pisze:Dziewczyny na FB pojawiły się głosy, że hotelik czy też osoba go prowadząca nie jest powiązana z fundacją?


Czyli ktoś unika tej wzmianki, a gdy się takowa pojawia straszy procesem o zniesławienie, tak? A konkretnie? Że ukazywanie powiązania z KM to właśnie owo zniesławianie? Mocne. Sama nie wiem co o tym myśleć.

Myślę, że na wydarzeniu ulvhedinn jest kilka wpisów owej aktywistki/obrończyni, które podchodzą pod znieważanie, to są uwagi wskazujące ulhedinn jako oprawcę. :twisted: Ale to wątek o KM więc zostawmy młode gniewne kanapowe aktywistki z FB ;)
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob kwi 25, 2015 21:06 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

Kamakolo pisze:Tak z innej beczki.
Podczytuję, jaka ta pani zła, i zawiało mnie na stronę jej Fundacji.

Przejrzałam sprawozdania za kilka ostatnich lat 2008-2013.

RZiS jest prowadzony raczej na odczepnego, bez większych szczegółów.

Co roczne koszty karmy i weterynarzy przez te 5 lat są porównywalne, bardzo do siebie podobne co rok. Czyli pula zaopiekowanych kotów jest constans.
Ale... z roku na rok rośnie coś, co jest różnie określane w Sprawozdzaniu: podejrzewam, iz chodzi o oszczędności, lokaty, itp (bo środków trwałych nie zauwazyłam).

Na koniec 2013 roku (dane za 2014 rok beda do końca czerwca 2015) Fundacja miała na rachunku 100 tys, złotych.
Dodam,iz od 2008 roku jest stały progres nieruszanych na koncie bankowym kwot.

Zatem zapytowywuję, opierając się na średniej corocznej wielkosci rosnącej, jeśli na koniec 2014 roku Fundacja miała na koncie 120 tys. oszczędności, to chyba w 2015 roku nie jest biedna?

Dlaczego polityka tej Fundacji jest tak prowadzona, zeby nie przesuwac środków finansowych z oszczedności na szerszy zakres pomocowy kotom, i wydaje się na nie co roku tyle samo? A mozna by wydac 4 razy tyle, sądząc po zasobności rachunku bankowego.

Bo chyba nie o to chodzi w Fundacji, żeby kisic kasę i patrzec jak pęcznieje rachunek, a umierają koty? :mrgreen:

Osobiście w głowie mi się to nie mieści, :strach: i wygląda na to, że fundacje są od zarabiania kasy na biednych i skrzywdzonych zwierzętach a ludzie naiwni wpłacają i wpłacają i wpłacają na niby pomoc dla zwierząt.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob kwi 25, 2015 22:47 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?spraw

Anna61 pisze:
Kamakolo pisze:Tak z innej beczki.
Podczytuję, jaka ta pani zła, i zawiało mnie na stronę jej Fundacji.

Przejrzałam sprawozdania za kilka ostatnich lat 2008-2013.

RZiS jest prowadzony raczej na odczepnego, bez większych szczegółów.

Co roczne koszty karmy i weterynarzy przez te 5 lat są porównywalne, bardzo do siebie podobne co rok. Czyli pula zaopiekowanych kotów jest constans.
Ale... z roku na rok rośnie coś, co jest różnie określane w Sprawozdzaniu: podejrzewam, iz chodzi o oszczędności, lokaty, itp (bo środków trwałych nie zauwazyłam).

Na koniec 2013 roku (dane za 2014 rok beda do końca czerwca 2015) Fundacja miała na rachunku 100 tys, złotych.
Dodam,iz od 2008 roku jest stały progres nieruszanych na koncie bankowym kwot.

Zatem zapytowywuję, opierając się na średniej corocznej wielkosci rosnącej, jeśli na koniec 2014 roku Fundacja miała na koncie 120 tys. oszczędności, to chyba w 2015 roku nie jest biedna?

Dlaczego polityka tej Fundacji jest tak prowadzona, zeby nie przesuwac środków finansowych z oszczedności na szerszy zakres pomocowy kotom, i wydaje się na nie co roku tyle samo? A mozna by wydac 4 razy tyle, sądząc po zasobności rachunku bankowego.

Bo chyba nie o to chodzi w Fundacji, żeby kisic kasę i patrzec jak pęcznieje rachunek, a umierają koty? :mrgreen:

Osobiście w głowie mi się to nie mieści, :strach: i wygląda na to, że fundacje są od zarabiania kasy na biednych i skrzywdzonych zwierzętach a ludzie naiwni wpłacają i wpłacają i wpłacają na niby pomoc dla zwierząt.


Dlatego warto wiedzieć komu się kasę daje. Kiedyś na moim osiedlu chodzili "wolontariusze" (wątpie w wolontariat - obstawiam że to odpłatne bylo) że zbierają na chore dzieci. Odmówiłam a potem miałam wyrzuty sumienia więc sprawdziłam ich sprawozdania finansowe.... Ponad połowę wydatków to były koszty administracyjne. Z przeszło 300 tys chyba jakieś 150 tys. poszła na działalność statutową. Co można w przypadku chorych dzieci za takie pieniądze? Dla mnie to wygląda tak że może przez przypadek komuś pomogli ale przynajmniej ze 2 osoby miały wynagrodzenie... Przestałam mieć wyrzuty sumienia że gościa pogoniłam.... A jak slysze ze dla zwierzaka zbierana jest kasa na hotelik bez szukania dt z opcja opłacenia wyżywienia i ew. leczenia to mnie strzela...
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka, Wojtek i 189 gości