Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 29, 2011 20:21 Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Uwaga: zanim oddasz kota do hoteliku " Na kocią łapę" w Łodzi prowadzonego przez wolontariuszkę Fundacji "Kocia Mama" - przeczytaj koniecznie ten wątek viewtopic.php?f=1&t=127415 !!!!!!!!




Część trzecia powstała jako kontynuacja tego wątku viewtopic.php?f=1&t=118171


Ja-Ba pisze:Wątek ten powstał jako kontynuacja watku tego viewtopic.php?f=1&t=110901
Cytuję za częścią drugą:




Ja-Ba pisze:Wątek ten powstał jako kontynuacja wątku viewtopic.php?f=1&t=105924

Dodaję małą zmianę, nowy apel


Poprosiłam o pomoc w poszukiwaniach Tiki i Spacji Casicę oraz Myszeńk@, obie wyraziły zgodę za co jestem im ogromnie wdzięczna.

Jednak wobec tego że obszar poszukiwań może być – i prawdopodobnie jest bardzo duży, dziewczyny same nie dadzą rady wszędzie wejść, zajrzeć. Poza tym wiadomo – każdy ma swoje obowiązki i swoje plany których nie może pozostawić lub przesunąć, a im więcej osób tym większy automatycznie stanie się teren poszukiwań.

Dlatego mam ogromną prośbę do wszystkich osób którym leży na sercu los tych dwóch kotek, które zechciały by jeszcze pomóc a które mieszkają być może w bliskiej okolicy o taką pomoc.

W tej chwili przede wszystkim chodzi o to by wychodząc na spacer czy dokarmiając tam koty zwrócić uwagę na te buraski które nie są Wam znane, by w miarę mozliwości mieć przy sobie aparat fotograficzny i buraskom robić zdjęcia. By te zdjęcia trafiły na mój mail, bym mogła przesyłać je do Schroniska i konsultować rozpoznanie kotek.

Takie działania, takie rozeznanie jest niezbędne by móc podjąć próby złapania kotek przed zimą.

Na pewno niezbędny będzie kontakt pomiędzy wszystkimi osobami by przekazywać sobie wzajemnie informacje, by niepotrzebnie nie dublować terenów poszukiwań czy nie dublować rozmów z ludźmi też tam dokarmiającymi koty.
Takim kontaktem może być ta strona, może być pw a może być mój mail lub telefon a ja postaram się wtedy pośredniczyć w wymianie informacji.

Dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły rezultatów a ja nie mogę pogodzić się z tym by odpuścić. Tika była widziana ostatni raz pod koniec kwietnia. Jakoś zdołała przetrwać mrozy ale nie wiadomo w jakiej kondycji jest obecnie, ta kotka ma 8,5 roku i nie była kotką zdrową.
Czy przetrwa kolejną zimę bez ciepła do którego przywykła?

Spacja być może dostosowała się do nowych warunków, jest młoda i zdrowa / tzn. zdrowa była/, jednak jej też pewnie było by lepiej na terenie jej znanym.

Jeśli chodzi o stronę prawną to Fundacja Kocia Mama postanowiła przeciągać sprawę na maksa pewnie w nadziei że się rozmydli. Czyżby coś wiedzieli, coś co za wszelką cenę chcą ukryć?

Jeszcze raz proszę o pomoc każdego kto by mógł i zechciał poświęcić jakąś część swojego wolnego czasu o pomoc w poszukiwaniach.

Mój mail zjanka@op.pl
Tel. 609 674 442



Karolcia napisała w styczniu 2010

karolcia_92 pisze:Tika trafiła do schroniska 21.09.2002r. jako 3 miesięczna kotka. Ma około 7, 5 lat (ur. w czerwcu 2002r.)To bardzo płochliwa, trzymająca duży dystans do człowieka kotka. Nie daje się dotykać, brać na ręce, a gdy zbliża się do niej człowiek, zaczyna strasznie „prychać”, a po chwili ucieka w kąty, gdzie może się bezpiecznie schować. Akcptuje tylko inne koty, przed psami które mieszkają w tym samym pomieszczeniu ucieka, mimo, że nie robią jej krzywdy. Oczywiście jej dotychczasowe życie można zmienić na lepsze, ale pod warunkiem, że okaże jej się dużo miłości, ciepła i poświęcenia, a przede wszystkim da czas na oswojenie się. Z doświadczenia wiemy, że takim właśnie kotom, zaufanie do człowieka przychodzi z czasem, ale szybciej zaczyna przekonywać się do człowieka właśnie w nowym domu, gdy jest sam i wie, że ktoś poświęca mu uwagę i czas, wie, że jest w centrum zainteresowania. Ma stały problem z oczami, ponieważ nie da wykonywać przy sobie wykonać większości zabiegów, ciężko nam jest temu zapobiec.

Jest po zabiegu sterylizacyjnym.

l


Niedługo po tym wpisie pojawiła się dla Tiki ogromna szansa - szansa na wyleczenie, adaptację w warunkach domowych oraz na znalezienie swojego własnego domu.

Tika miała to wszystko otrzymać dzięki Łódzkiej Fundacji Kocia Mama do której trafiła.

Oto co obiecano Tice i nam

KM-Lodz pisze:Tika trafiła do schroniska w Koninie w 2002 roku jako 3 miesięczna kotka. Przesiedziała w nim 8 lat!!!
O dramatycznej sytuacji kotki powiadomiła nas wolontariuszka schroniska. Kotka od lat choruje na oczy. Ponieważ sytuacja finansowa schroniska jest bardzo ciężka i Tika nie miałaby tam szans na operację oczu, jaka jest pilnie potrzebna, postanowiłyśmy jej pomóc. Od kilku dni Tika przebywa w Fundacji Kociamama w Łodzi.


Brak stałego kontaktu z człowiekiem przyczynił się do tego, że kotka stała się w schronisku bardzo płochliwa i do człowieka podchodzi z dużym dystansem. Nie daje się dotykać, brać na ręce, a gdy zbliża się do niej człowiek, zaczyna strasznie „prychać” i po chwili ucieka w kąty, gdzie może się bezpiecznie schować. Akceptuje tylko inne koty, przed psami z którymi mieszkała w tym samym pomieszczeniu uciekała, mimo, że nie robiły jej krzywdy.

Oczywiście jej dotychczasowe życie można zmienić na lepsze, ale pod warunkiem, że okaże jej się dużo miłości, ciepła i poświęcenia, a przede wszystkim da czas na oswojenie się. Z doświadczenia wiemy, że takim właśnie kotom, zaufanie do człowieka przychodzi z czasem, ale szybciej zaczyna przekonywać się do człowieka właśnie w nowym domu, gdy jest sam i wie, że ktoś poświęca mu uwagę i czas, wie, że jest w centrum zainteresowania. Tika ma stały problem z oczami, ponieważ nie dała wykonywać przy sobie wykonać większości zabiegów.

Kotka jest wysterylizowana.

Dla nas priorytetem jest operacja oczu Tiki i jej socjalizacja w warunkach domowych.



Niestety w kwietniu dowiedzieliśmy się że Tika została wypuszczona na "wolność kontrolowaną" co w rzeczywistości oznacza że została "wyadoptowana" na podwórko. Tika przebywa w miejscu niebezpiecznym, w pobliżu bardzo ruchliwych ulic a za jedyne schronienie ma rozwalający się barak który nie chroni ani przed zimnem ani przed deszczem.

Od tamtego czasu trwa nasza walka o odzyskanie Tiki która ma zapewniony dom stały u Dulencji.
Kocia Mama jest jak do tej pory odporna na wszystkie nasze argumenty i prośby.

Przez trzy tygodnie trwały próby rozmów i działań zmierzających do polubownego odzyskania Tiki i Spacji.
Ponieważ zakończyły się niepowodzeniem, dokonałam takiego wpisu:

Wiadomość
Ja-Ba
Temat postu: Re: Tika zzeka już prawie 8 lat.. Pilnie potrzebuje DT/DS! Ratuj
PostWysłany: Wto Kwi 20, 2010 20:55

Miałam nadzieje że nie będę musiała tego pisać. Niestety, muszę.
Tika i kilka innych kotów zostały ze schroniska w Koninie wydane do KM gdzie miały zostac poddane leczeniu, oswajaniu / jeśli tego potrzebowały oczywiście/ i gdzie miano znaleźć im domy stałe.
Tika została w KM wyleczona ze swojej choroby oczu jednak w bardzo krótkim czasie uznano że jest dzika, kompletnie nie adopcyjna, po czym bez powiadomienia konińskiego schroniska, bez żadnej informacji, konsultacji – podarowano jej... wolność...
Osoby śledzące wątek wiedzą że Tika to kotka ośmioletnia, która trafiła do schroniska gdy miała 3,5 miesiąca. Nie zna innego życia. Osiem lat miała schronienie, jedzenie, leczenie i w miarę ciepło . Schronisko w Koninie, choć nie przypomina tych schronisk które znamy z programu Animal Planet stara się zapewnić zwierzętom dobre warunki życia. Wysyłając Tikę do KM pracownicy schroniska mieli nadzieję że zapewnią w ten sposób kotce dobry dom na stare lata, dobra opiekę . Nie była to jedyna wiekowa kotka która po latach spędzonych w schronisku z opinią dzikuska, znalazła dom i poczuła się w nim dobrze.
Niestety, na Tice bardzo szybko „postawiono krzyzyk” i z etykietką „dziki kot” wystawiono ją przed blok.
Tika mieszka obecnie na nieciekawym choć ogrodzonym terenie w pobliżu bardzo ruchliwej drogi. Wraz z Tiką mieszka tam jeszcze kilka innych kotów.

Odkad schronisko w Koninie dowiedziało się że Tika wylądowała na dworze, pracownicy starają się o jej odzyskanie od KM. W tym samym czasie Dulencja zaoferowała Tice dom stały. Nie mogąc pogodzić się z tym że kotka została umieszczona pod blokiem, że przebywa po raz pierwszy w swoim życiu całe noce w temperaturach oscylujących w okolicach zera stopni i dokarmiana nie wiadomo przez kogo i nie wiadomo czym, podjęliśmy rozmowy z KM w celu jej odzyskania i przekazania do DS. do Dulencji.

Stanowisko KM jest bardzo dziwne . Padaja stwierdzenia że kotka jest tam szczęsliwa i że przychodzi na każde zawołanie wolontariuszki, jednocześnie nie sposób zrobić jej zdjęcia i według słów KM – nie da się jej odłowić.

Z pania Anią, szefową schroniska albo się rozmawia niegrzecznie albo nie odbiera telefonów. Pani Ania słyszy naprzemiennie że możemy sobie wszystkie swoje koty zabierać, za godzinę słyszy że żadnego kota nie dostaniemy.

Dulencja słyszy że Tiki nie dostanie, za chwilę słyszy że Tikę dostanie ale dopiero po wizycie przed adopcyjnej, za chwilę znowu że kota nie dostanie. A pani Ania jest informowana że Dulencja się o kota nie stara, nie dopytuje.

Nie będziemy się więcej bawić w dyplomację. Nie wiem o co chodzi KM wiem jednak że z całą pewnością nie o koty . Chcemy by Tika wróciła do Konina lub do Dulencji która na nią czeka. Nie chcemy by zginęła pod samochodem lub zachorowała na nerki i padła na tym podwórku z powodu braku możliwości leczenia. Nawet nie próbujemy sobie wyobrazić co ona czuje tam nagle pozbawiona wszystkiego co znała przez całe swoje życie a co zostało zamienione na gorsze a nie na lepsze.

Dlatego postanowiliśmy opisać całą sytuację / większość z Was i tak domyślała się tego/ i poinformować że schronisko konińskie podjęło decyzję poinformowania o zaistniałej sytuacji Łódzki oddział TOZ i prośby o pomoc w odzyskaniu kotki.

TIKA w schronisku

Obrazek Obrazek

Spacja w schronisku

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Apartamenty jakie zapewniono Tice i Spacji

Obrazek Obrazek

Wnętrze:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pt maja 06, 2011 18:27 przez Ja-Ba, łącznie edytowano 6 razy
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt kwi 29, 2011 20:23 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

no to ja wskakuję na nowy wątek :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt kwi 29, 2011 20:31 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

:ok: witam w nowym :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pt kwi 29, 2011 20:32 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

Ja-Ba, mnie też nie jest do śmiechu. Przecież takich Milińskich jest w Polsce więcej.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 29, 2011 20:34 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

:|
Fundacja Izy Milińskiej "Kocia Mama"
Ostatnio edytowano Pt maja 06, 2011 18:24 przez Krzysiekbolo, łącznie edytowano 2 razy
Krzysiekbolo
 

Post » Pt kwi 29, 2011 20:49 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

Zaznaczam.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 29, 2011 20:53 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

Jestem.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40255
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 29, 2011 21:10 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

Zaznaczę sobie ciągle trzymając kciuki :ok:
Femka wielki szacun :king: tak trzymaj :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10170
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 29, 2011 21:11 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

Femka pisze:Przecież takich Milińskich jest w Polsce więcej.


ale miejmy nadzieję, że będzie o jedną Milińską mniej kiedy wyjdą na jaw jej wszystkie brudne sprawki i przestanie np. szefować "fundacji" :wink:
Ostatnio edytowano Pt kwi 29, 2011 21:13 przez ewan, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 29, 2011 21:12 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

dobry wieczór, zaznaczam.

p.s. też uważam, że można zacząć od milińskiej, a potem systematycznie wyrywać inne chwasty.
KotkaWodna
 

Post » Pt kwi 29, 2011 21:18 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

z tym wyrywaniem innych chwastów jest taki problem, że dużo ludzi wie, ale niewielu chce potwierdzić. Przecież to, co wyczyniała Milińska, było dość dobrze rozpoznane w Łodzi.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 29, 2011 21:22 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

mhm, czyli tzw ogólna społeczna znieczulica :-/
KotkaWodna
 

Post » Pt kwi 29, 2011 21:26 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

raczej dość typowa skłonność: żeby na świecie sprawiedliwość była, ale nie moimi ręcyma.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 29, 2011 21:29 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

to ja sobie siknę.

Co do ilości Milińskich to w samej Łodzi i okolicach znalazłbym przynajmniej 3 sztuki :roll:
Ostatnio edytowano Pt kwi 29, 2011 21:30 przez Satyr77, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pt kwi 29, 2011 21:29 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ Cz.3

Satyr77 pisze:to ja sobie siknę

zasłaniam oczy :oops: :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, qumka i 514 gości