» Pon maja 02, 2011 22:37
Re: Klopoty z zatkaniem. Wet sugeruje eutanazje
Jak dla mnie, leczenie kota w ciemno, bez badań, zawsze będzie szarlatanerią, która prędzej czy później będzie miała dla futrzaka nie najlepszy finał.
Niedrożność dróg moczowych mogą powodować kamienie w układzie moczowym. Kryształy w osadzie raczej nie. Związek miedzy kamicą, a kryształami w osadzie jest bardzo luźny.
Problemy neurologiczne (skurcze mięśni) mogą wynikać z zaburzenia równowagi wodno-elektrolitowej.
Obecnośc erytrocytów w moczu, to raczej przesłanka do wnioskowania o kamicy. Kamica jest wskazaniem do wykonania USG. Nijak krew w moczu nie świadczy o stanie zapalnym. Ponadto stan zapalny, szczególnie w UKM, ma tę przykrą właściwość, że nie chce "znikać". Natomiast przesłanki do podejrzewania stanu zapalnego, są zgoła inne i znów potrzebne są do tego badania.
Jeśli stan zapalny istnieje i wynika z infekcji bakteryjnej, (co może być powiązane z kamicą) zastosowane leczenie nie przyniesie długofalowych skutków - nastąpi nawrót problemu.
Podawanie narkozy kotu, bez uprzedniego oznaczenia poziomu kreatyniny i mocznika, przy równoczesnych, a nieokreślonych, kłopotach z układem moczowym, jest obarczone wysokim ryzykiem błyskawicznego wykończenia zwierzaka.
Wetu leczącemu mojego zwierzaka w taki sposób, osobiście zresetował bym mózg za pomocą najbliższego dostępnego narzędzia.
Kotu należy zrobić badania.