W poniedziałek trafiła pod opiekę Fundacji KOT kotka , której przypadkowy przechodzień uratował życie i zawiózł do lecznicy i kociego szpitala.
Kotka została znaleziona na ulicy po potraceniu przez samochod, widoczne obrazenia to duża przepuklina, zdjecie rtg nie wykazało żadnych złamań.
Po otwarciu kotki okazało się że zostały rozstrzaskane mięśnie, przez które wyleciały jelita, roztrzaskana śledziona (do usunięcia) i macica- kotka była ciężarna i 5 płodów rozleciało się po jamie brzusznej.
Obecnie kotka jest stabilna, na kroplowkach.
Na trzeci dzień po operacji udało się ją bez większych oporów nakarmić convalescencem ze strzykawki.
Jednak przed nią i nami długa droga.
Jak zawsze, mamy ten sam problem. Brak środków finansowych na pokrycie długu u weta za operację i późniejsze leczenie.
Dlatego gorąco apelujemy o pomoc w każdej postaci..ale głownie finansową..
Narazie nie dysponujemy fotkami koteczki,ale w najbliższym czasie postaram się je wstawić.
Dodam tylko,że bidulka jest całkowicie oswojona i cierpliwie znosi wszystkie zabiegi i kroplówk..
bazarek na pomoc dla koteczki...
viewtopic.php?f=20&t=126886Ale można też pomóc kupując cegiełkę
viewtopic.php?f=20&t=126585[*][*][*]