Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 01, 2011 18:40 Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Proszę o opinię osób które sterylizowały swoje kotki tą metodą bądź poprzez małe cięcie.

Nie mam doświadczenia bo mam dwa kocury kastrowane, ale do mojej siostry dwa tygodnie temu przyplątała się ok. 6 - miesięczna kotka, właśnie dostała rui i jak tylko jej się ruja skończy zostanie wysterylizowana.

Siostra nigdy nie miała kotów, ale przetrząsnęła internet i trochę się przeraziła tym długim noszeniem ubrania ochronnego ( kotka jest trochę dzika ) i że kociczka przypłaci to dużym stresem i zdrowiem.

Potem znalazła informację o sterylizacji bocznej i wygląda na to, że kot po takim zabiegu nie nosi żadnego ubrania.

Proszę o opinię i czy kot naprawdę nie interesuje się raną która ma z boku ? Czy taka sterylizacja jest bezpieczna ? A czy w przypadku sterylizacji małym cięciem na brzuchu ( 1cm ) kotka również nie nosi ubrania ?

tretwa

 
Posty: 48
Od: Wto lut 15, 2011 22:44

Post » Pt kwi 01, 2011 18:46 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Wszystko zależy od doświadczenia chirurga. Oraz od konkretnego kota.

Generalnie coraz mniej lekarzy stosuje szerokie cięcie przez cały brzuch (choć widywałam szwy posterylkowe długości 10 cm :roll: ), zwykle są to ok. 2-3 cm, czasem mniej. Przy krótkim szwie, jeśli kot nie szaleje i nie rozlizuje sobie szwu - nie musi chodzić w kubraczku. Warto mu jednak ograniczyć swobodę, by niekoniecznie skakał po szafkach kuchennych przez kilka pierwszych dni po zabiegu.

Sterylizacja boczna wymaga nieco bardziej doświadczonego chirurga. A jak kot chce, to i tak sobie te rany wylize - więc w mojej opinii nie ma to znaczenia w kwestii kubraczka.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 01, 2011 18:53 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Ja zwykle nie stosuję kaftanika zarówno przy sterylizacji bokiem jak i brzuszkiem jeśli to małe cięcie, wet z którego usług na ogół korzystam robi sterylki brzuszkiem ale b. małe cięcie, zszywa na ogół szwem śródskórnym (tak, ze na zewnątrz nie widać pętelek) i kotki na ogół się tym nie interesują.
Kaftanik mam zawsze w domu, w razie co, stosuję sporadycznie, tylko w niektórych przypadkach kotki uporczywie sobie liżą rankę, podrażniają co utrudnia gojenie, ale na ogół tego nie robią.
Boczną ranką też mogą się intersować, ale z reguły nie.
Trzeba obserwować, kontrolowac rankę i podjąć srodki w razie co.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 01, 2011 18:59 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Moja kicia miała sterylkę trzy tygodnie temu właśnie małym cięciem bocznym.
Nie nosiła kubraczka, nie interesowała się raną więcej niż innymi częściami ciała, lizała jak wszystkie inne.
Od początku biegała tyle, ile mogła, bez ograniczeń.
Po dwóch tygodniach miała zdjęte szwy i czuje się świetnie :)
Obrazek
Mruczek i Inka

Advena

 
Posty: 652
Od: Pon lut 08, 2010 22:00
Lokalizacja: Wrocław albo Oleśnica

Post » Pt kwi 01, 2011 19:04 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Dziękuję za opinie. Wydaje mi się, że boczne cięcie będzie najlepsze dla tej kotki bo ona nie jest w pełni oswojona i każda wizyta u weterynarza to dla niej ogromny stres, a co dopiero chodzenie w ubraniu przez ponad tydzień.

tretwa

 
Posty: 48
Od: Wto lut 15, 2011 22:44

Post » Pt kwi 01, 2011 19:06 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Moja kotka byla sterylizowana cieciem bocznym wieku 5msc. Dzien po sterylce pilnowalam, by nie wskakiwala nigdzie, chociaz wiadomo - krok w krok kota nie upilnuje, wiec wlazla np. na lozko, ale nigdzie wyzej. Lizala to miejsce przy myciu calego futra, ale nie wylizywala uporczywie, wiec nie bylo potrzeby zakladania kubraczka. Ranka sie szybko i bezproblemowo wygoila. Ja jestem zadowolona z takiej formy sterylizacji :)

I niech wet zbada kotce krew PRZED zabiegiem, chociazby zwykla morfologie (koszt okolo 20 zlotych) a jesli siostra moze poniesc koszt dodatkowy okolo 50 zlotych, to badanie krwi w profilu nerkowo-watrobowym. Narkoza u kota wiaze sie z ryzykiem, tak samo jak u ludzi, jednak u ludzi rutynowo przeprowadza sie badania krwi przed operacja, u kotow nie - to zalezy od wlasciciela, czy sie zdecyduje. A dobry wet powinien wczesniej takie badanie zaproponowac.

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 01, 2011 19:16 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Dobrze, na pewno jej przekażę.
Moje kocury przed kastracją nie miały robionych badań :( , nikt mi tego nie zaproponował, a wydawało mi się, że weterynarz do którego chodzę jest dobry, mam do niego zaufanie, a teraz zasiałaś we mnie wątpliwość...

tretwa

 
Posty: 48
Od: Wto lut 15, 2011 22:44

Post » Pt kwi 01, 2011 19:29 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Tretwo, moze popatrz na forum Weci polecani, moze akurat jest Twoj wet i jakas opinia o nim?
Ja juz bylam doedukowana jak poszlam do weterynarza, wiec niemalze od progu powiedzialam, ze kota wpierw przebadamy i jesli wyniki nie beda dobre, to w zadnym wypadku nie zgodze sie na operacje.

A swoim kocurkom mozesz zrobic badania na dobra sprawe w kazdej chwili, tak profilaktycznie :)

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 25, 2017 0:53 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Stary temat, ale odgrzebię bo może komuś pomoże. Wysterylizowałem już kilkanaście kotek metodą tradycyjną. Noszenie kołnieża, czy kubraka wg mnie jest bardzo stresujące dla kotek. Wiem, że koty są różne, pewnie są takie, które nie stwarzają problemu :) Przedwczoraj zupełnie przypadkowo odkryłem wetkę, która ciachnęła moja kicię właśnie cięciem bocznym i jestem w szoku. Kotka dzisiaj zachowuje się, gdyby nic. Nie liże rany (malutkiej), bo trudno dostępna, nie męczy się w kołnieżu albo kubraku (jedna wcześniejsza z tradycyjnej metody dostała depresji przez kubrak). Jeśli sterelizujesz dzikego kota, lub półdzikiego to uważam, że ta metoda jest najlepsza. Również dla kotek typowo domowych. Ja polecam gorąco. Wiem, że wymaga to sporego doświadczenia i umiejętności. Szukajcie namiarów na takich specjalistów w fundacjach na Waszym terenie, bo zazwyczaj tego rodzaju sterylki z powodu znikomych komplikacji przeprowadzają właśnie tą metodą.
Obrazek

Jahodny

 
Posty: 30
Od: Pt lut 22, 2013 23:58

Post » Sob mar 25, 2017 15:00 Re: Sterylizacja boczna, małym cięciem proszę o opinie.

Moja Bejbisia ma 7 miesięcy i po 1 rujce, też miała 10 dni temu sterylkę cięciem bocznym, chodzi bez kaftanika, szwy nawet te zewnętrzne są rozpuszczalne, bo wet powiedział, że nic nie będzie się wyciągać. Najgorsze to,że tri moja wszędzie wlezie, na wszystkie szafki skacze, nie sposób ją upilnować. Jest wyjątkowo zakręcona, ale ranka się ładnie goi szew ma chyba ok. 2 cm. jak byłam na kontroli 3 dni temu to dostała dodatkowo zastrzyk aby lepiej się goiło. Nieraz ale bardzo rzadko poliże rankę. W naszym mieście w marcu stosują duże bonifikaty za sterylizację.
Obrazek

jasia.stargard2

 
Posty: 370
Od: Wto sty 27, 2015 16:02




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], jowitha, polalala i 494 gości