Gruby, ciepły miś. Czasem bez oczka, czasem sypały się z niego trociny, ale był nasz, kochany.
Taki też jest Miś. Mało o nim wiemy. Może nigdy nie miał domu,
a może ktoś go wyrzucił, właśnie tak jak starego, popsutego misia.
Bo Miś nie ma ogona, ma zepsute jedno oczko i jest kulawy.
Dwa pierwsze urazy są stare, czy kuleje zawsze czy jest to uraz do wyleczenia, nie wiemy.
Miś pozwala się każdemu głaskać, nie ucieka, jest bardzo spokojny.
Lubi inne koty i one również go chętnie przyjmują do swego grona.
Dołączył do kotów które dokarmia Fanszeta i chcemy koniecznie znależć mu dom.
Próbowałyśmy go złapać dziś po raz kolejny, ale mżył deszcz i kot się nie pojawił.
Sporo jednak dowiedziałyśmy się o nim. Okazało się, że przyszedł od strony pustego domu.
Ludzie zapytani tam o kota bez ogona, czy na pewno nie ma domu, mówili, że jest tam ze 40 kotów.
Kotów bezdomnych, że często tam podrzucają koty, kocięta.
Ktoś powiedział, że jego sąsiad najechał kotu samochodem na ogon, że kot z bólu oderwał ogon...
Mówili, ze koty, że kogo one obchodzą, że pełne tam piwnice...
Wreszcie zainteresowały się dzieci, mówiły że wiedzą, że jest taki kot, taki bez ogona.
Dziewczynka powiedziała: ale pani go nie złapie, on się boi, jego tu wiele ludzi biło...
Z tego wątpię tylko w jedno: czy to na pewno byli ludzie ?
Bolało mnie samo słuchanie o tym kocie. Jego życie to pasmo cierpienia i bólu, a to taki piękny i miły kot.







EDIT.
A ja muszę się odwołać do wspaniałomyślności forumowych cioteczek.

Badania Misia kosztują 160zł. morfologia 40 zł. kastracja zniżkowa 50 zł.
jeśli testy wypadną dobrze, to koszt szczepienia pokryje Kiwaczka85,
ile kosztowało odpchlenie, odrobaczenie i maść do uszu, nawet nie zapytałam,
wszystko narazie zrobione "na zeszyt".
Nie byłoby tak żle gdyby nie odnaleziona Duszka, którą po ciężkiej sterylce
hoteluje lecznica z obawy, że mała zrobi sobie krzywdę. Ma poza tym połamaną
miednicę, będzie miała robiony rtg i być może inne badania i leczenie.
Dodam jeszcze, ze czeka mnie kastracja 2 kocurków i sterylka 3 koteczek
(to wyrośnięte tymczasy

z czym trzeba się spieszyć, bo uszka zaczynają odpadac, oraz operacja mojego kota.
Ośmielam się więc prosić o pomoc w sfinansowaniu badań naszego kochanego Misia.
Liczy się każda kwota. Bardzo proszę o pomoc. Miś zasługuje na nią.