Nowe życie Boryska w towarzystwie Mrusi :)

Jak tam kociaste?

Baaardzo dobrze

Kociaki już się nie złoszczą i nie chowają. Wręcz przeciwnie - ganiają się na przemian po domu i robią pobudkę

Jedno wyjada drugiemu jedzenie z miski. Borys wchodzi do kuwety Mrusi. Ponadto przytulają się czasem, ale tylko przez chwilę. Borys już wie, że kocham go cały czas tak samo, już nie jest zazdrosny jak biorę małą na ręce. Mrusia zaś daje się przytulać, aczkolwiek nie za długo. Jednak sama już wędruje po domu i jak dzwoni domofon to wita nas, a nie chowa się pod kanapę. Człowiekowi aż chce się żyć jak witają go dwa małe sierściuszki

Jestem bardzo szczęśliwa, że sprawa potoczyła się tak, a nie inaczej

Pozdrawiam Pani Jolu :*

Strasznie się cieszę, proszę ode mnie wygłaskać Mrusię! I Borysa oczywiście też!

Znalazłam w aparacie zdjęcia Mrusi zrobione jeszcze przed przeprowadzką do nowego domu. Oto Mrusia:

Mrusia do zacałowania :love:

jolabuk5 pisze:Znalazłam w aparacie zdjęcia Mrusi zrobione jeszcze przed przeprowadzką do nowego domu. Oto Mrusia:

Wczoraj kociaste były razem u lekarza na wizycie kontrolnej. Borysowi obcięłam pazurki

Poza tym kupiłam im drapak i kilka zabawek. Wieczorem dostały wariactwa i tłukły się biegając jednocześnie z pokoju do pokoju. Mam nadzieję, że tak nie będzie co wieczór, bo chyba zwariujemy z mamą

Poza tym bez zmian

Mrusia też ma świeżo podcięte pazurki, to dobrze, nie podrapią się w zabawie :-)

Drapak - super! zawsze to jakaś alternatywa dla mebli! :wink:

Coś mi się wydaje, że Mrusi i Borysowi wzajemne towarzystwo dobrze służy, jesli tak rozrabiaja

rusalka pisze:Wieczorem dostały wariactwa i tłukły się biegając jednocześnie z pokoju do pokoju. Mam nadzieję, że tak nie będzie co wieczór, bo chyba zwariujemy z mamą

Obawiam się, że niestety tak będzie - nie tylko co wieczór, ale co poranek też :lol:

Nasze futra odbywają takie gonitwy kilka razy dziennie i już się trochę przyzwyczaiłam, że nie kończy się to rozbiciem pyszczka na ścianie, wydrapanymi koleinami w podłodze i powywracanymi meblami, ale i tak obserwuję je zawsze z lekkim niepokojem

Chyba tak będzie :mrgreen:

Znalazłam - a zastanawiam się, komu Jolabuk sliczną Mrusię wyadoptowała

Fajnie się czyta - będę zaglądać

Zdjęcia będą :?:

No własnie - fooooooty prosimy!!!!!

Fo-ty! Fo-ty!!!

Prosimy bardzo

Albo chciaż nowiny...

Mrusia i Borys żyją sobie w jednym domku, a nawet w jednym... koszyku

To niesamowite, że obawiałam się, iż ciężko im będzie się dogadać, a teraz wszystko robią razem. Na razie zdjęć nie będzie, bo nie mam czasu na ich robienie. Pracuję od rana i po powrocie jedyne o czym marzę to wtulić się w przytulaki i z nimi zasnąć

W tej chwili Mrusia siedzi i myje się na mojej kanapie, a Borys śpi w przedpokoju. Nic nowego raczej. A drapaka używa tylko Borys, mała woli drapać kanapę. Jak znajdę więcej czasu to napiszę jakąś dłuższą notatkę dla Was

Pozdrawiam wszystkich :*

Fajne wieści, bardzo dobrze czytac takie posty!

Jak to dobrze, że kotki się dogadały i razem śpią!!! A Mrusia jest wredna, że drapie tylko kanapę, u mnie korzystała i z drapaka i z kanapy :twisted:

Mrusiu, co u ciebie słychac? U nas same zmiany, bo Duża oddała do domów Zuzię i Niunię. Zostałam sama z Pusią i nie mam się z kim ganiać - nudno mi. Dobrze, że chociaż balkon Duza otworzyła

Napisz, jaki jest ten Twój nowy kolega - ze zdjęcia, które podejrzałam u Dużej to całkiem-całkiem :wink:

W ogóle pisz czasem, będzie mi miło dostać od Ciebie wiadomość :1luvu:

Twoja Sabcia

Nowe życie Boryska w towarzystwie Mrusi :)

Kto przegląda forum