Po grzebaniu w temacie: jak zabezpieczyć los zwierząt po swojej śmierci (oczywiście tfu, tfu, odpukać), konsultacjach z prawnikami i wysłuchaniu wielu relacji stawiających włosy na głowie, pojadę najpierw może trochę żartobliwie, ale oto, co wymyśliłam.
1. Zaopatrujemy się w Van Gogha. Dla osób konserwatywnych może być jakiś ładny Axentowicz (ktory chodzi na rynku zdaje się za jakieś pięć kółek

2. Wybieramy człeka ktory ma się zająć w razie czego zwierzakami. Uzgadniamy z nim, że się nimi zajmie i zapowiadamy że w zamian dostanie od nas zapis w testamencie: owego Duchampa, Axentowicza czy tam Van Gogha (dla osób lubiących "Piratów z Karaibów" - moze być staroświecka szkatuła pełna kosztowności

3. Spisujemy testament w ktorym umieszczamy zapis na rzecz owego człeka - zapis obwarowany warunkiem zajęcia się zwierzakami.
Reszta mienia (te tam mieszkania, samochody, futra z norek i inne takie) przypada po bożemu naszym spadkobiercom.
Czemu to takie chytreńkie?
Ano, zapis nie wchodzi do masy spadkowej; zapisobiorca zaś spadkobiercą nie jest.
Absurdalne ale spadkobiercom nie możemy nakazać niczego, co by mialo moc prawną (możemy tylko wpisać do testamentu polecenie, ale moga je olać równo

Za to możemy nakazać coś owemu zapisobiorcy.

Jeśli się boimy, czy dana osoba nie bedzie jednak czegoś kombinować z naszymi zwierzątkami mimo otrzymania zapisu, to zwykła, poczciwa, podsycana zazdrością kontrola społeczna jest najlepszym rozwiazaniem.
Otóż przedmiot zapisu może wrócić do masy spadkowej, o ile zapisobiorca w rażący sposób nie dotrzyma warunkow zapisu.

Można więc sobie wyobrazić, jak bardzo spadkobiercy nasi, wylegując się w naszych futrach z norek na sofach w naszych mieszkaniach, łakomym okiem będą łypać w stronę Van Gogha, Axentowicza czy Duchampa ktory ich ominął - i jak będą się upewniac o zdrowiu i godziwych warunkach bytowania naszych zwierzaków u nowego opiekuna - bo gdyby coś się podziało albo zwierzeta nagle "uciekły", to od razu mogą zaczynać wrzask pod niebiosa o niedotrzymaniu warunków zapisu.

Uwaga: przedmiotem zapisu obwarowanego warunkami nie może być mieszkanie ani dom, w ogóle - nieruchomość.

Ona może być zapisana bezwarunkowo -a więc de facto ta opcja nas nie interesuje.
