Strona 1 z 2

Jak sposobem domowym zmierzyć kotu temperature?

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:10
przez WiMaRa
Czy ktos moze mi na to odpowiedziec? prosilabym bardzo, jesli bedziecie tu pozniej niz ja, prosze o mail.
Stefa czuje sie OK, uspokoila sie z tym maiuczeniem...ale ja wole dmuchac na zimne!
pozdrowionka

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:17
przez Estraven
Jedyny znany mi sposób uzyskania pewnego wyniku, to wrazić kotu termometr w... tylną część ciała. Sorry, ale wszystkie inne są, z tego co wiem, zawodne.

Najlepiej, gdybyś miała mały termometr eletroniczny, taki z wyświetlaczem pokazującym temperaturę - wtedy idzie szybciej. Jeśli nie masz, może dałoby się gdzieś na moment pożyczyć? (nie musisz mówić, do czego... :wink: )

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:21
przez WiMaRa
:lol: heheh no racja...nie musze mowic.
Dzieki Estravenie :) :!: :!: :!:
Lece leniuchowac, bo stefa siedzi na krzeselq przy kompie i wiesz ona jak swieta teraz heehe jest traktowana... :wink: :lol: i niech sobie tam siedzi

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:24
przez Kazia
Jak słusznie Estraven powiedział, temperaturkę mierzymy termometrem w ... pupuni. :lol:

Jesli Stefa czuje sie dobrze, je,, bawi sie ( w miarę, bo upał) i nic nie wskazuje, że coś złego sie z nią dzieje, to moze poczekaj z tym mierzeniem? To żadna przyjemnosć dla kotki.

Co to znaczy "żewny" wynik? :D

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:29
przez Estraven
Kazia pisze:Co to znaczy "żewny" wynik? :D


Jeszcze nie wiem, ale słowo mi się podoba :wink:

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:32
przez Kazia
Rozumiem :lol:
To znaczy dalej nie rozumiem :lol:
mam sobie sama w słowniku sprawdzic? Bo takie słowo istnieje, to wiem.

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:33
przez Estraven
No... jak się kiedyś dowiem, to znaczy zwrot "żewny wynik", to napiszę... Jakieś zastosowanie może się dla niego znajdzie :wink:

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:37
przez Kazia
Ha!!!
Właśnie że nie istnieje!
Jest "rzewny" przez r,z.

Sam wymyślasz słowa żeby sie ludzie głowili :twisted:

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 16:56
przez Estraven
Kazia pisze:Ha!!!
Właśnie że nie istnieje!


Już istnieje 8) Od niecałej godziny, ale zawsze... I nie ja wymyśliłem, ale sam powstał przez przypadek... Taki samowzbudnik... :wink:

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 17:25
przez Cumka
Jeśli można się jeszcze wtrącić do rozważań o mierzeniu temperatury... Uważam, że każdy, kto mieszka ze zwierzakami powinien mieć podstawowe wyposażenie diagnostyczne :wink: i pierwszej potrzeby medycznej, w domu. Termometr dla zwierząt do mierzenia temperatury rektalnej 8O można kupić w sklepach z artykułami zwierzęcymi lub w lecznicach. Często kociaki w lecznicach mają podwyższoną temperaturę przez stres. Dlatego wynik uzyskany w domu jest dokładniejszy.
Preparaty pierwszej potrzeby, jakie sama mam w domu to kropelki ze świetlika i świetlik do parzenia, rutinoscorbin z wit. C, wapno, siemie lniane, nifuroksazyd, no i Biogen oczywiście :lol:
Z tego wszystkiego nifuroksazyd powinien być konsultowany przez weta!!!
Taki zestaw pierwszej pomocy :wink: często może zapobiec rozwojowi choroby.
Ja, w każdym razie, wolę mieć zabezpieczenie, tak... jakby co :wink:

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 19:10
przez Daga
Cumka pisze: no i Biogen oczywiście :lol:


Gdziez to mozna kupic?????

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 19:17
przez Ofelia
A to są specjalne termometry kocie??? i w czym są takie specjalne?
Ja kupiłam elektroniczny i za drugim razem się udało ;)

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 21:15
przez Cumka
To są takie termometry, którycch używają w lecznicach. Mierzenie nimi temperatury trwa 1 min. Nie znam takich elekrtronicznych, ale pewnie też może być, jeśli krótko trwa mierzenie :lol:

Dago, a Biogen w lecznicy wet.

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 22:33
przez Daga
Cumka, ja wiem, ze w lecznicy, ale w ktorej to dostalas????
We wszystkich w ktorych pytam nie maja :x
Obdzwonilam juz 6.

PostNapisane: Sob cze 22, 2002 22:51
przez Cumka
Na Wołoskiwj zawsze go mają! tel.844-17-93. Przyjmuje tam dr.Ania. Jeśli się wybierzesz po Biogem, pogadaj z nią na temat choroby. Jako internista koci jest naprawdę nieoceniona. Ona Druciaka mi wyleczyła z problemów jelitowych.