Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:A do nas zadzwoniła pani, chciała wychodzącą kotkę i bardzo się zdziwiła, że kot musi się najpierw przyzwyczaić do domu, żeby mógł wychodzić. "To zależy, jaki ma charakter", powiedziała, dziwiąc się, że kot musi się nauczyć nowości. Oddam kota nowicjuszowi (każdy kiedyś był nowicjuszem), ale tylko takiemu, który chętnie przyjmie moją pomoc, rady i będzie się starał dobrze opiekować zwierzęciem. A nie - otworzy kotu drzwi i tyle. uściski, Jolu
MalgWroclaw pisze:A swoją drogą, jak jesienią miałam małe trikolorki, zabrane z sąsiedniego podwórka, to nie mogłam pani karmiącej je wytłumaczyć, że ciężko chore brzuszki to też wynik karmienia zupą. Widziałam nawet tę zupę. Oj, długo nie zapomnę. Pani nawet powiedziała: "zawsze weterynarz pyta, czy dostają domowe jedzenie. Zupa to domowe". Szczęka mi wtedy opadła razem z argumentami. To, jeśli chodzi o wszystkowiedzących.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, florka, Majestic-12 [Bot] i 162 gości