_ogonek_ pisze:Po weryfikacji wszelkich danych chcę przestrzec użytkowników prze użytkowniczką o nicku JOOAŚKA.
Zacytuję tutaj fiorsteinbock , która zna sprawę
pod pretekstem ze maz stracil prace i wpierw wnioskowala o dt na 12 dni, wiedzac ze nie ma takiej opcji i dodajac, ze nie ma kasy na utrzymanie psa przez 12 dniwziela od funadcji bokserow niewidomego boksera i oddala bo jej niby dom zdemolowal tylko nie umial udowodnic wyrzadzinych szkodprobowala tez wyludzic kase od p. Eli z fundcji Mrunio
Sprawa zaczęła się w ubiegłym roku 2010 w okolicach czerwca.
kach (takim nickiem posługiwała się na dogo jooaśka, czyt. Katarzyna S.) zaadoptowała Mistera, boksera z dzierżoniowskiego schroniska.
Zaczęły się problemy, ciotki pomogły do weta itd. Potem jednak kiedy Edyta wysłała jej 20 zł, a Ingrid44 proponowała karmę zakupić na swój koszt, kach nadal pisała że nie ma dla niej pomocy i pieniędzy i w ogóle.
fiorsteinbock:Prosilas o pomoc, o DT na 11 dni - wiesz, ze nie zalatwie z dnia na dzien, nie ma takiej opcji. Wobec tego zaoferowalam wczoraj, ze przesle pieniadze i dzisiaj juz dojda, wiec bedziesz miala na karme. Z twojej relacji wynikalo, ze od dzisiaj nie bedziesz miala czym go nakarmic. Ingrid tez oferowala pomoc.
A tu nagle o 21.54 - kiedy jeszcze nie nadszedl wtorek piszesz, ze pomoc nie nadeszla i bedziesz musiala psa oddac. I tez pytalam czy mam zaczac oglaszac Mistera, odpowiedzialas, ze zajmiesz sie tym. Dla mnie sytuacja jest niejasna i niezrozumiala.
Dlaczego pomimo naszych deklaracji - napisalas na watku, ze pomoc nie nadeszla i jak nic nie zalatwisz - bedziesz musiala oddac psa? Przeciez pomoc nadeszla, odzew byl natychmiastowy. Musialas zaczekac tylko jeden dzien na moj przelew. O co chodzi tak naprawde?
Wyslalam 20zl, na worek karmy i do soboty na pewno wystarczy.
Powiadomilam o sytuacji Grazyne, z nia zalatwialas adopcje i Ona przede wszystkim jest decyzyjna - nie moge takich spraw zalatwiac na PW bez jej wiedzy.
Przytoczę też wpis Soemy:Od początku informowaliśmy Giselle4 o pewnych rzeczach.
Kach miała od nas psa, którego zaraz oddała, tłumaczenie nie jest na forum publiczne. Obrażała, groziła osobom z Fundacji SOS Bokserom, wcześniej kiedyś miała szczenię z innej Fundacji i sytuacja była podobna.
Również z drugiej Fundacji dostałam ostrzegające pw.
Kach na wątku adopcyjnym bokserów dopuściła się pomówienia na temat naszej Fundacji. Ludzie zadzwonili do nas zgłaszając problem, poprosiliśmy o czas i cierpliwość do wieczora, bo zbierał się zarząd. W tym czasie Kach zaczęła obrażać nas na forum. Fundacja dołoży się połowę do szkolenia suki. Nie wiem, czy 'znajomi' kach wiedzą o publicznych wpisach.
Każdy może mieć psa, oczywiście, ale musi być go stać na tego psa. Tym bardziej, na tak wrażliwą rasę jak boksery. Podatną na choroby i stres.
Nie chciałam się odzywać, bo może jestem przewrażliwiona. Ale widzę, że pomału osoby, które pomagały i stały murem, zaczynają zauważać niektóre rzeczy.
Gdy rodziny faktycznie mają problemy finansowe, Fundacja zawsze stara się wesprzeć dom np. karmą. Tu sytuacja jest nieco inna, wydaję mi się.
Mam nadzieję, że psu nic nie grozi i to wszystko da się racjonalnie wyjaśnić.
I jeśli znów kach masz mnie ochotę obrażać na pw - daruj sobie.
Potem kach po kilku postach ;pisze:I dobrze nie nawidze plot i pomówień mister jutro zostanie odwieziony do schronu ja to osobiście zrobię a osoby które ploty niosa niech działaja i myslę że admin...pousówa mój temat dotyczący mistera ja nienawidze kłamstw więc nie miejsce tu dla mnie ....
Edyta (fiorsteinbock) powiedziała że odbiorą od niej następnego dnia psiaka.Następnie niezecydowana kach pisze, że nie odda psa.
Dalej:ja jasno prosiłam pomoc do 28mego nie na stałe już nigdy nie poprosze nikogo o pomoc bo nie warto to co mi wypomniano a pies zostaje z nami tu jego dom i tyle wczoraj przetrwał na suchym chlebie i damy rade do 28mego..dziękuje za pomoc wszystkim
Chodziło tylko o pieniądze. Suma sumarą potem Mister jednak znalazł dom w Oleśnicy.
Zaraz po 'aferze z Misterem kach zgłosiła się na dogo żeby dać DT kotce, który byłby opłacany cały rok...
Linki:
Wątek Mistera: http://www.dogomania.pl/threads/183072- ... -%29/page3
i wspomnianej kotki:
http://www.dogomania.pl/threads/184690- ... st14754743
cd kolejny post
_ogonek_ pisze:Kontynuacja nastąpiła kilka dni temu, kedy to JOOAŚKA napisala do mnie PW z pytaniem o Ninę.
Jasno nakreśliłam jej sytuację, oto wysłane do niej przeze mnie PWWitam!
Warunkiem adopcji Niny jest podpisanie umowy adopcyjnej, wizyta przed i po adopcyjna oraz stały kontakt ze mną, osobą wydającą kota, tzn. jakieś maile, zdjęcia od czasu do czasu
Nina nie jest wysterylizowana i ze względu na finanse, możliwości fizyczne oraz warunki na razie nie będzie... Wolałybyśmy aby to DS to zrobił, gdyż nie mamy możliwości.
Poproszę od razu o podanie danych (imię nazwisko adres) aby podać je osobie, która przeprowadzi wizytę.
Ada.
Poprosiłam od razu o dane, ponieważ po konsultacji z fiorsteinbock znalazła się osoba która poszłaby na wizytę, ale nagle JOOAŚKA pisze (tego samego dnia wieczorem)DZIĘKUJĘ,JUŻ KOTEK DOJECHAŁ DO MNIE,ZNALAZŁAM KICIĘ DLA SIEBIE TZN2GĄ KICIE,POZDRAWIAM
Nie rozumiem...
Na tym wątku:
viewtopic.php?f=13&t=122236&p=6974092#p6974092:1luvu:![]()
na Pestkę czekamy
![]()
![]()
![]()
ale jeszcze kotki na gospodarkę szukamy
![]()
![]()
Katarzyna S. pisze o tym, że kicia przyjeżdża do niej na DT ale kota nadal szuka..
kach, bardzo mi przykro, ale może i naciągnęłaś już jakiegoś psiarza, to może uda się ostrzec kociarza.
Osobiście nie radziłabym oddawać jakichkolwiek zwierząt do tej pani, bo po tym zaczynają się problemy, pomówienia i w ogóle...
Pani ta mieszka ponoć tutaj:
Borówka16 pisze:Asia jest dokładnie z Ludwikowic Kłodzkich, oczywiście najfajniej byłoby, gdyby na miejsce ktoś Pestkę przywiózł, ale Asia może ją odebrać także w Wałbrzychu lub Kłodzku.