
Nasz kot idealny trafił do nas od ifciastu. Tutaj wątek o szukaniu domku i pierwszych dniach u nas

Przed przyjazdem Koty byliśmy przygotowani na wszystko. W naszych umysłach przerabialiśmy tysiąc scenariuszy: od Schatzi która nie chce jeść ani mieć z nami NIC wspólnego do szalejącego po domu wulkanu energii, poszarpanych wersalek, obsiuranych kątów i łap w talerzu.
Kota jednak okazała się kocim ideałem, ułożoną, grzeczniutką Lady. Tak grzeczną, że nie mieściło się w naszym pojęciu jak ktoś mógł tak "wytresować" kota.

Postanowiliśmy ją troszkę zepsuć.


Oto kot PRZED:
Oto kot TERAZ, zresztą niech Schatzi sama się przedstawi:
Tutaj pomagam w reklamowaniu fantów na Toffisiowym bazarku:

To jest MOJA podusia i ja:

To jest MÓJ dywanik i ja:

Tam bym poszła, ale mi się nie chce:

A tak zapraszam do mojego wąteczku:

Zapraszamy!