Panleukopenia czy mykoplazmy?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 18, 2011 0:14 Re: Panleukopenia?

mikela pisze:...
Pewnie tak.Ale w mniejszych miastach,z różnych względów,jest znacznie gorzej.Dlatego właśnie siedzimy przed komputerem i kombinujemy,zamiast zaufać wetom.Tak nie powinno być :(

Nie powinno. Dlatego kombinujcie rozważnie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 0:17 Re: Panleukopenia?

mikela pisze:
ossett pisze:
mikela pisze:Widzę,że jesteś z Wrocławia.Masz szczęście-tam zasada-najpierw diagnoza,potem leczenie jest na pewno znana i praktykowana.W mniejszych miastach jest inaczej-jak ktoś kiedyś napisał-chory kot to antybiotyk,nie pomaga,to zmiana.A jak nic nie pomaga to sugestia uśpienia.Taka jest okrutna rzeczywistość.Rutyna i brak diagnostyki. :?


Mikelo, wizyta u weta we Wrocławiu też nie gwarantuje prawidłowej diagnozy i leczenia.
Niestety bardzo dużo zależy od wiedzy i doświadczenia opiekuna kota.


Pewnie tak.Ale w mniejszych miastach,z różnych względów,jest znacznie gorzej.Dlatego właśnie siedzimy przed komputerem i kombinujemy,zamiast zaufać wetom.Tak nie powinno być :(


Wczoraj dowiedziałam się, że wet, któremu nigdy bym nie zaufała w najmniejszym drobiazgu, ma już własną lecznicę (a także własną hodowlę)...
W dużych miastach jest nie lepiej.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 0:21 Re: Panleukopenia?

ossett pisze:...
W dużych miastach jest nie lepiej.

Jest inaczej...

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 10:04 Re: Panleukopenia?

mikela pisze:Ciach! W przypadku Elizy choroba miała rzeczywiście piorunujący przebieg(kilka godzin od czasu zauważenia pierwszych objawów).U Miecia trwało to dwie doby(mimo wdrożonego od razu leczenia.Przez weterynarza,żeby nie było wątpliwości).U Amelki-jeśli rzeczywiście nie jest to zbieg okoliczności i jakaś niezbyt groźna infekcja-jest znacznie łagodniejszy przebieg,nie ma objawów takich jak Mietek,zachowuje się normalnie,dziś już je.Podanie antybiotyku znacznie poprawiło stan....

Przykro mi, ale opis moim zdaniem bardzo dokładnie pasuje do panleukopenii. Postać nadostra, ostra i poronna (u Amelki). Powinnaś to brać pod uwagę biorąc kolejne koty. Bo testów już teraz nie zrobisz...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 22:19 Re: Panleukopenia?

Mogę chyba w tej chwili już powiedzieć,że wychodzimy na prostą :ok: :ok: Amelka ma się bardzo dobrze:temperatura w normie,apetyt jak przed chorobą,jest wesoła i aktywna. :D Chyba wygrałyśmy,cokolwiek to było.

Niestety nasz przypadek niewiele wniósł wiedzy do tematu.Choroba nie została potwierdzona żadnymi testami,pozostaje nam tylko gdybać.Jeśli chodzi o podejrzenie panleukopenii,żaden z kotów nie miał typowych objawów oprócz Elizy,która miała lekką biegunkę;żaden nie wymiotował.Ale możliwe,że i takie formy tej choroby się zdarzają.Objawy były natomiast ze strony układu oddechowego(u Mietka na koniec był stwierdzony obrzęk płuc),problemy z przełykaniem.Amelka natomiast kilka razy miała napady kichania,ale żadnego wycieku z nosa czy oczu.Jedno jest pewne-po podaniu doksycykliny nastąpiła natychmiastowa poprawa,co mogłoby(podkreślam,tylko mogłoby)sugerować mykoplazmy.Być może,gdyby Kamari nie trafiła na nasz wątek i nie zareagowała tak szybko,wszystko potoczyłoby się inaczej.Być może Amelka zawdzięcza Jej życie.Może jednak to był tylko przypadek.Tak,czy inaczej,dla Kamari osobne,ogromne podziękowania :1luvu:

Proszę mnie właściwie zrozumieć-choć w moim przypadku wszystko się dobrze potoczyło uważam leczenie bez odpowiedniej diagnostyki,jeśli tylko jest ona dostępna,za zbyt wielkie ryzyko.My tej możliwości nie miałyśmy.Udało się.Miałyśmy szczęście.

Zofia&Sasza pisze:Przykro mi, ale opis moim zdaniem bardzo dokładnie pasuje do panleukopenii. Postać nadostra, ostra i poronna (u Amelki). Powinnaś to brać pod uwagę biorąc kolejne koty. Bo testów już teraz nie zrobisz...


Nie wykluczam panleukopenii.Nawet jeśli jest to mało prawdopodobne,nie zaryzykuję kolejnego kociego życia,bez obaw :wink:

Dziękuję raz jeszcze wszystkim,którzy starali się pomóc :)

Tak na marginesie,dziś rozmawiałam z wetem,który upierał się,że doksycyklina nie jest stosowana w weterynarii.Dopiero po zajrzeniu do leksykonu musiał mi przyznać rację :!:
Kiedy powiedziałam,że mojemu kotu pomogła,wyjaśnił,że to dlatego,iż jest rzadko stosowana i zwierzęta nie zdążyły się na nią uodpornić... 8O
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 18, 2011 23:29 Re: Panleukopenia?

mikela pisze:....
Tak na marginesie,dziś rozmawiałam z wetem,który upierał się,że doksycyklina nie jest stosowana w weterynarii.Dopiero po zajrzeniu do leksykonu musiał mi przyznać rację :!:

Nawet jeśli by nie była stosowana, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby zacząć.

mikela pisze:....
Kiedy powiedziałam,że mojemu kotu pomogła,wyjaśnił,że to dlatego,iż jest rzadko stosowana i zwierzęta nie zdążyły się na nią uodpornić... 8O

Niezłe jaja.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 21, 2011 17:04 Re: Panleukopenia?

Poker71 pisze: bo na pp to jakoś nie bardzo... koty już starsze, brak silnej biegunki i wymiotów, zbyt szybki czas odejścia, nie pasują też objawy od strony układu oddechowego... no i ślinotok?



te wszystkie objawy PASUJĄ do panleukopenii.

Ale w tym wypadku to już wszystko jedno.

Natomiast prośba: WYKASUJCIE WSZYSTKIE DAWKOWANIA LEKÓW z wątku. to jest forum otwarte dla wszystkich i tego typu danych tu nie wpisujemy, by ludzie nie leczyli zwierząt "na podstawie forum" zamiast pójść z nimi do lekarzy. W sytuacjach alarmowych jak ktoś nie ma dostępu do lekarza - zawsze może poprosić o dawkowanie na PW.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 21, 2011 22:48 Re: Panleukopenia?

jopop pisze:...
Natomiast prośba: WYKASUJCIE WSZYSTKIE DAWKOWANIA LEKÓW z wątku. to jest forum otwarte dla wszystkich i tego typu danych tu nie wpisujemy, by ludzie nie leczyli zwierząt "na podstawie forum" zamiast pójść z nimi do lekarzy. ...

Bez przesady.
Po pierwsze, te dane są ogólnie dostępne w internecie. (Nie próbuj żądać linka - sama sobie znajdź.)
Po drugie, kto orzekł, że tego typu informacji nie wpisujemy? W regulaminie nic na ten temat nie ma.
Po trzecie, techniczne informacje pozwalają weryfikować prawidłowość leczenia przez niektórych "lekarzy" - praktyka wykazuje, że tutaj nieprawidłowości zdarzają się częściej, niż próby leczenia bez lekarskiej konsultacji.
Po czwarte - historia dowiodła, że ograniczanie dostępu do informacji jest błędem.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 21, 2011 23:20 Re: Panleukopenia czy mykoplazmy?

nie zamierzam z Tobą dyskutować.

Autorce wątku i kamari pozostawiam wybór czy posłuchają mojej prośby czy nie.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 22, 2011 0:29 Re: Panleukopenia czy mykoplazmy?

No proszę, transformacja reguły w prośbę.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 13:16 Re: Panleukopenia czy mykoplazmy?

Witam bardzo serdecznie!
Mam ogromną prośbę do kamari lub mikeli,
temat już trochę przedawniony jednakże dla mnie(dla kotków,którymi się opiekuję) bardzo ważny i aktualny.
Kotki(kocurki w wieku ok.6miesięcy)u obydwu występujący dziwny kaszel, przypominający jakby kotek się zakrztusił,
^^u jednego z nich bardziej(dziś doszły jeszcze zmiany zapalne w stawach,kuleje naprzemiennie raz przednie łapki raz tylne)oczka raczej czyste.Objawy występują już ok.2 miesięcy.^^u drugiego wcześniej występowała biegunka.Oba kotki są podwórkowe.
Kamari,z wpisów wynika,że masz doświadczenie w tym kierunku,chodzi mi głównie o mykoplazmy.
Jeśli nie tu na forum,to czy mogłabyś na priva napisać coś więcej,
u mnie niestety lek wet nie wiele wiedzą w tym temacie^jestem ze śląska
czy myślisz,że mogłabym skonsultować mój przypadek z Twoim lekarzem?
Czytałam w książce "Choroby zakaźne psów i kotów" o tej bakterii i z tego co tam piszą to objawia się u kotów zapaleniem spojówek i zapaleniem stawów u psów występuje zapalenie płuc, stawów oraz zapaleniem dróg moczowych.;no i ,że mykoplazmoza występuje u kotów i psów bardzo często.(szkoda tylko,że niewielu lekarzy ją diagnozuje i leczy).
Byc może od tego czasu(od ostatniego wpisu) ktoś jeszcze spotkał się z tą bakterią u swoich podopiecznych i może napisać coś więcej w tym temacie,więc równie gorąco proszę o podzielenie się tym doświadczeniem.
Z góry bardzo dziękuję i przepraszam. MilaM

MilaM

 
Posty: 4
Od: Pon paź 15, 2012 13:41

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości