Koty z "drugiej strony" kopalni. 14 wysterylizowanych!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 18, 2012 8:11 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Kotka jest bardzo ładna i taka spokojna była po przywiezieniu na kwarantannę...
Jakieś wieści o małej?

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw paź 18, 2012 9:32 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

na razie cisza

kotka dzika nie jest, głaskałam ją już od miesiąca, czasem jest płochliwa jak to kot na wolności
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt paź 19, 2012 10:27 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Młoda kotka daje się głaskać i przesuwać, ale jest wystraszona i taka osowiała. Je i załatwia się, choć pierwszy dzień nie załatwiła się wcale. Nie ma w niej agresji, nawet nie syczy.

Trzymajta kciuki bo jest fajny dom z Imelina dla niej, w domu jest młody kastrowany kocurek. Kotkę obejrzą na początku przyszłego tygodnia :ok:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt paź 19, 2012 10:32 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

kaja555 pisze:Młoda kotka daje się głaskać i przesuwać, ale jest wystraszona i taka osowiała. Je i załatwia się, choć pierwszy dzień nie załatwiła się wcale. Nie ma w niej agresji, nawet nie syczy.

Trzymajta kciuki bo jest fajny dom z Imelina dla niej, w domu jest młody kastrowany kocurek. Kotkę obejrzą na początku przyszłego tygodnia :ok:

Musi się spodobac, bo cuuudna jest. :ok:
Kciuki możemy potrzymać, choć ostatnio przy innej okazji obstrugałaś nas, że przez te nasze kciuki się nie udaje. :mrgreen:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt paź 19, 2012 11:00 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Jak się nie udaje, to czyjaś wina być musi :mrgreen: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt paź 19, 2012 11:05 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

kaja555 pisze:Jak się nie udaje, to czyjaś wina być musi :mrgreen: :ryk:


To wszystko wina Mroczka :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pt paź 19, 2012 11:20 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

o, właśnie, Mroczek na pewno w tym mieszał pazurem! :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon paź 22, 2012 9:17 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

W piątek udało mi sie odrobaczyć drugi raz czarną chorą. Znowu ma zatkany nos więc mam od weterynarza antybiotyk na kurację 10 dniową. Mam też Stronghold na problemy skórne, ale to potem, nie wszystko na raz.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto paź 23, 2012 7:17 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Córka Bengalskiej będzie mieć bardzo fajny domek w Imelinie, zawozimy ją w czwartek :mrgreen:

Ale żeby szybko się przełamała, bo nadal jest trochę wystraszona, można ją głaska i wszystko koło niej robić, ale nie ma przyjemności z głaskania, jest taka jakby trochę w depresji.

Wczoraj próbowałam łapać matkę na klatkę łapkę, ale porażka na całej linii. Ona do klatki nie wejdzie, traktuje ją, jakby jej nie było, omija, nie interesuje się, nie wącha. Pokropiłam klatkę walerianą, w środku była saszetka sardynkowa, wszystko capiło na kilometr. Pozostałe koty naćpane na walerianie tarzały się po asfalcie gdzie mi kapło, kocur wlazł do klatki i wywalił się kołami do góry i robił wygibasy, że musiałąm go przegonić bo klatka pod wpływem ruchów może sie sama zamknąć i mu coś przytrzaśnie. Czarne kotki wysterylizowane normalnie dawały się głaskać, ale wczoraj to na mnie właziły, jak kucnęłam to miałąm masaż pleców 8O

A Bengalska? Zaglądała mi do torby, bardziej łaziła za mną a nie do klatki. Gdzie postawiłam klatkę, to ona się przenosiła w inne miejsce. Jak się poszłam schować za bębnem na kable i tam położyłam torbę po jedzeniu ale z walerianą, potem odeszłam dalej, to ona do tej torby...

Chyba będę musiała częściej przychodzić, kropić się walerianą i łapać ją na rękę. Klatka ją przeraża, pod koniec jak nią tylko potrząsnęłam, żeby resztki jedzenia wypadły to Bengalska - mimo że była 10 metrów dalej - zaczęła uciekać w popłochu. Tylko szkoda tych kociaków co się teraz urodzą :( bo za szybko z oswajaniem mi nie pójdzie, ona jest mega wypłosz :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto paź 23, 2012 8:15 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

O domek dla mengalskiej juniorki ? Gratuluje :1luvu:
Kciuki za łąpanie mamy :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto paź 23, 2012 9:10 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Gratuluję domku młodocianej i za aklimatyzację trzymam kciuki :ok:

No cóż, mamuśka ma mega dobrą pamięć :|

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro paź 24, 2012 13:38 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Zapraszam na bazarek :arrow: viewtopic.php?f=20&t=147423

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw paź 25, 2012 9:55 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Betaka pisze:Zapraszam na bazarek :arrow: viewtopic.php?f=20&t=147423


Dziękujemy za bazarek! :mrgreen:

Matka Bengalska znowu jest bardziej płochliwa, a już chciała do mnie podchodzić, a po łapaniu na klatkę znowu trzyma się z daleka, więc rękami to jej też nie chwycę :(

Trzeba wykonać inna klatkę na nią i łapać po zimie, bo teraz to ona urodzi te kociaki, nic nie poradzę :( Będę jeszcze próbować ją oswajać, ale to może potrwać.

Potrzebne będzie coś takiego, musimy kogoś namówić, żeby zrobił, tam muszą być takie drzwiczki otwierane żeby przystawić transporterek i kota z tego wyciągnąć, podłogi nie musi być:

http://www.youtube.com/watch?v=Ay0eQMLs ... re=related

Wczoraj też podałam antybiotyk chorej kotce. Oprócz kataru to ona wygląda całkiem dobrze, sieść sie polepszyła i muszę się przyglądać żeby ją odróznić od zdrowych czarnych :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon lis 12, 2012 14:35 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Ostatnio widuję cały czas chorą czarną i Bengalską. Chora ma tak z katarem raz lepiej raz gorzej. Dzisiaj i w piątek dodałam antybiotyk do mokrego. Ogólnie nie jest żle.

Córka Bengalskiej nazywa się Lola i powoli się oswaja :ok: Zaprzyjażniła się juz z rezydentem z wzajemnością :mrgreen: , ale są problemy z znakowanie moczem. Oprócz dodatkowej kuwety i Feliwaya macie jakieś pomysły? Przy zmianie otoczenia jest to dość częste. Maluchy z Rynku też podsikują, muszę się zapytać czy jest już lepiej.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto lis 20, 2012 12:46 Re: Koty z "drugiej strony" kopalni. 13 wysterylizowanych!

Wczoraj byłam u kotów z jedzeniem, chora trzyma się bardzo dobrze, nawet raz nie kichnęła. Przytyła. Wczoraj pokropiłam ją jeszcze Strongholdem, żeby ją zabezpieczyć przed zimą. Pozostałe 2 czarne kotki bardzo dobrze się trzymają. Nie widziałam Bengalskiej. Szkoda jej, niech się kiedyś da złapać.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 275 gości