Strona 7 z 14

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Wto kwi 26, 2011 14:01
przez anita5
Jak się maleństwo czuje?

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Śro kwi 27, 2011 10:54
przez Shishka
Maleństwo czuje się bardzo dobrze:)Wczoraj byliśmy na kontroli i Cosiek może już więcej jeść-convalescence-a i gotowanego kurczaczka.
Musimy obserwować po jakim czasie od posiłku się załatwia-na razie kupka jest po 2-3 godzinach od posiłku czyli wydłuża się ten czas a to dobrze:)
Wczoraj Cosiek ważył 1620...Wcześniej jego waga wahała się między 1710 a 2010(to było chyba zależne od tego jak bardzo jest załadowany kupką).Oby szybciutko przybrał! :D
Niestety za bardzo przechwaliłam ostatnio Siszkę za to,że przynajmniej Ona jest zdrowa jak ryba-zwymiotowała dziś zaraz po jedzeniu,później poszła do kuwetki,parła parła i nic kupki nie zrobiła...Dałam jej 3 ml parafiny,zaraz pójdę po odkłaczacza i zobaczymy...Oby to tylko zatkanie kulami włosowymi...

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Czw kwi 28, 2011 15:41
przez anita5
Cieszę się ogromnie, że malutki ma się dobrze. Oby tak dalej! :ok:

A Shishka jak?

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Pt kwi 29, 2011 12:10
przez Shishka
Siszka wczoraj wieczorem dopiero się załatwiła po gruntownym odkłaczaniu i parafinowaniu.
A Cosiek jak przystało na prawdziwego tygrysa po raz pierwszy upolował zwierzynę(muchę) i zjadł ją ze smakiem:)
Nareszcie widzę,że mój kot czymś się interesuje,na coś poluje,za czymś biega-to wielki sukces:)

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Śro maja 04, 2011 13:29
przez anita5
Co u Cośka?

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:39
przez Shishka
Cosiek tydzien temu w sobotę miał ściągane szwy i tego dnia wymiotował 3 razy...Ręce mi opadły na myśl,że znów zaczyna się to samo...We wtorek też nie czuł się najlepiej i raz zwymiotował.Od tamtej pory spokój i oby tak zostało.Tak czy siak muszę z nim pojechać do weta bo dalej ma problemy z prawą łapką :/
Poza tym apetyt ma olbrzymi,załatwia się ok.2 razy na dobę więc super;)

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Sob cze 18, 2011 12:41
przez vailet
Shishka pisze:Cosiek tydzien temu w sobotę miał ściągane szwy i tego dnia wymiotował 3 razy...Ręce mi opadły na myśl,że znów zaczyna się to samo...We wtorek też nie czuł się najlepiej i raz zwymiotował.Od tamtej pory spokój i oby tak zostało.Tak czy siak muszę z nim pojechać do weta bo dalej ma problemy z prawą łapką :/
Poza tym apetyt ma olbrzymi,załatwia się ok.2 razy na dobę więc super;)

Proszę napisz co Cośkiem :?: :!: Mam podobny problem i nie wiem co robić :( Bejbi nie chce jeść na jej wątku wczoraj wkleiłam RTG.Ile Cię to kosztowało?Bejbi powiedzieli że jak do tego dojdzie,trzeba uśpić :cry: :cry: :cry: Była dziewczyna z kotem po operacji sztucznej cewki to operacja 250zł. a potem razem 4 tysiące.Na razie kot żyje 3 miesiące dłużej i miesiąc okropnie cierpiał :( Czy Twój kot chodził garbaty?Bejbi jak była mała była już taka.Ciągle chorowała i miała zapalenie jelit,kk,gronkowca,enterococcus fecalis :(

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Pt cze 24, 2011 19:00
przez Shishka
Cosiek ma wzloty i upadki...Po operacji jest dużo lepiej-wymiotuje np.raz na dwa tygodnie.
Kupki robi już rzadziej(1-3 razy dziennie).W pewnym momencie spadł do wagi 1370 ! i miał robione badanie kału na strawność,ponownie na pasożyty i wymaz.Pasożytów nie ma i wg.badania wszystko dobrze się trawi za to w rozmazie wyszło Clostridium(nie wiem które ale chyba te typowo jelitowe) i przez pięć dni mam mu dawać taki proszek(Gastrolit?).Na ostatniej wizycie ważył z tego co pamiętam 1530 więc powolutku idzie do góry.
Ogólnie czuje sie lepiej,dalej nie biega za zabawkami,itp.ale jest "żywszy".
Nie pamiętam czy chodził zgarbiony-na pewno miał jakąś dziwną postawę-trudno kreślić.Jak siadał to często taki właśnie dziwnie zgarbiony.On był tak chudy,że ciągle wygląda jakby miał garba ale faktycznie przed operacją jakoś się garbił.
Nie wiem ile dokładnie kosztowała operacja bo tego dnia miał też RTG i inne rzeczy robione i zapłaciłam wtedy ok.500 zł.Całe leczenie z 2 tysiące już kosztowało.
Mam nadzieję,że to wszystko ma sens i Cosiek wróci do zdrówka i Twój kot też:)

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Pt cze 24, 2011 19:36
przez vailet
Shishka pisze:Cosiek ma wzloty i upadki...Po operacji jest dużo lepiej-wymiotuje np.raz na dwa tygodnie.
Kupki robi już rzadziej(1-3 razy dziennie).W pewnym momencie spadł do wagi 1370 ! i miał robione badanie kału na strawność,ponownie na pasożyty i wymaz.Pasożytów nie ma i wg.badania wszystko dobrze się trawi za to w rozmazie wyszło Clostridium(nie wiem które ale chyba te typowo jelitowe) i przez pięć dni mam mu dawać taki proszek(Gastrolit?).Na ostatniej wizycie ważył z tego co pamiętam 1530 więc powolutku idzie do góry.
Ogólnie czuje sie lepiej,dalej nie biega za zabawkami,itp.ale jest "żywszy".
Nie pamiętam czy chodził zgarbiony-na pewno miał jakąś dziwną postawę-trudno kreślić.Jak siadał to często taki właśnie dziwnie zgarbiony.On był tak chudy,że ciągle wygląda jakby miał garba ale faktycznie przed operacją jakoś się garbił.
Nie wiem ile dokładnie kosztowała operacja bo tego dnia miał też RTG i inne rzeczy robione i zapłaciłam wtedy ok.500 zł.Całe leczenie z 2 tysiące już kosztowało.
Mam nadzieję,że to wszystko ma sens i Cosiek wróci do zdrówka i Twój kot też:)

Mogłabyś napisać co to za rozmaz skąd był brany :?: Co to jest Clostridium :?: Dzięki za info i też bardzo życzę zdrówka kociulkowi.

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 8:24
przez Shishka
Rozmaz z pupci .W wyniku było napisane,że wykryto pałeczki zarodnikujące wet.powiedziała,że chodzi o Clostridium...Jest to bakteria Gram dodatnia i jest wiele jej rodzajów.Cosiek ma pewnie Clostridium difficiele-która może się pojawić w jelitach np.po kuracji antybiotykowej a Cosiek antybiotyków miał wiele...
Nie chce zapeszać ale Cosiek zaczyna wreszcie wyglądać jak kot-ma bardziej puszyste futerko i widać,że minimalnie ale jednak przybrał:).Ma niesamowicie wielki apetyt-wcina Royal Convalescence i surową lub gotowaną wołowinkę(czasem z ryżem).

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 10:28
przez vailet
Shishka pisze:Rozmaz z pupci .W wyniku było napisane,że wykryto pałeczki zarodnikujące wet.powiedziała,że chodzi o Clostridium...Jest to bakteria Gram dodatnia i jest wiele jej rodzajów.Cosiek ma pewnie Clostridium difficiele-która może się pojawić w jelitach np.po kuracji antybiotykowej a Cosiek antybiotyków miał wiele...
Nie chce zapeszać ale Cosiek zaczyna wreszcie wyglądać jak kot-ma bardziej puszyste futerko i widać,że minimalnie ale jednak przybrał:).Ma niesamowicie wielki apetyt-wcina Royal Convalescence i surową lub gotowaną wołowinkę(czasem z ryżem).

Oj jak się cieszę :D :D :D taka nadzieja,ja tak szukam podobnych przypadków na forum,ale każdy jednak się różni i nie ma identycznego.Bardzo trzymam za Cośka mocno kciuki i za Dużą która się nie poddała :kotek: :ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu:

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Sob cze 25, 2011 15:06
przez vailet
Shishka pisze:Rozmaz z pupci .W wyniku było napisane,że wykryto pałeczki zarodnikujące wet.powiedziała,że chodzi o Clostridium...Jest to bakteria Gram dodatnia i jest wiele jej rodzajów.Cosiek ma pewnie Clostridium difficiele-która może się pojawić w jelitach np.po kuracji antybiotykowej a Cosiek antybiotyków miał wiele...
Nie chce zapeszać ale Cosiek zaczyna wreszcie wyglądać jak kot-ma bardziej puszyste futerko i widać,że minimalnie ale jednak przybrał:).Ma niesamowicie wielki apetyt-wcina Royal Convalescence i surową lub gotowaną wołowinkę(czasem z ryżem).

Jeszcze bym chciała dowiedzieć się czy wetka coś mówiła o leczeniu tych Clostridium?Czy samo
minie.

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 17:43
przez Shishka
Mam jakis proszek który podobno cięzko jest dostać nazwy nie znam bo dostałam odsypane ale coś w stylu-gastrolit

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 18:20
przez vailet
Shishka pisze:Mam jakis proszek który podobno cięzko jest dostać nazwy nie znam bo dostałam odsypane ale coś w stylu-gastrolit

Jejku,ja tą nazwę gastrolit słyszałam na watku,ale konkretnie na co to jest nie wiem :oops: domyślam się tylko po nazwie.

Re: Cosiek-już po resekcji jelita grubego!

PostNapisane: Pon cze 27, 2011 19:08
przez vailet
vailet pisze:
Shishka pisze:Mam jakis proszek który podobno cięzko jest dostać nazwy nie znam bo dostałam odsypane ale coś w stylu-gastrolit

Jejku,ja tą nazwę gastrolit słyszałam na watku,ale konkretnie na co to jest nie wiem :oops: domyślam się tylko po nazwie.

Sprawdziłam to jest na biegunki.Skutki uboczne nudności,wymioty i może wystąpić za duże stężenie potasu po czym można nie sikać.Mi kiedyś w kroplówie dali dużo potasu niepotrzebnie to myślałam że padnę.Wyszłam blada jak ściana i siku nic.