Rozmaz krwi obwodowej u kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 30, 2010 20:59 Rozmaz krwi obwodowej u kota

Czy ktoś mi może pomóc, jak powinien wyglądać prawidłowy rozmaz krwi u kota? (liczba Schilinga)?
Próbuję się w tym wszystkim połapać, ale niewiele udało mi się znaleźć na temat kotów.

Przede wszystkim, czy ja dobrze rozszyfrowuję skróty, bo na wyniku mam tylko literki P, S itd.


Pierwszy wynik:

P - (jak rozumiem są to granulocyty obojętnochłonne z jądrem pałeczkowatym: 15%
S - (granulocyty obojętnochłonne z jądrem podzielonym segmentowe) 51%
L - (limfocyty) 25 %
M - (monocyty?) 2%
E - (granulocyty kwasochłonne eozynofile?) 5%
B - (granulocyty zasadochłonne bazofile?) 2%


Moja kotka ma niski poziom leukocytów i z tego powodu robiłyśmy rozmaz dwa razy. Najpierw miała 2,7 tys, potem podeszło do 4,1 i ten powyższy rozmaz jest przy tej liczbie.

Niestety, następny wynik wskazał znowu spadek do 3,4 i tu jest drugi rozmaz:

P - (granulocyty obojętnochłonne z jądrem pałeczkowatym: O%
S - (granulocyty obojętnochłonne z jądrem podzielonym segmentowe) 71%
L - (limfocyty) 19 %
M - (monocyty?) 3%
E - (granulocyty kwasochłonne eozynofile?) 9%
B - (granulocyty zasadochłonne bazofile?) 0%

Z rozmowy z wetem wynika, że nastąpiło pogorszenie także wyników rozmazu i kotka dostała Zylexis. Kotka jest ogólnie w dobrej formie, ale leczymy dość oporne zapalenie migdałków.
Test białaczkowy negatywny. Pozostałe wyniki razem z biochemią ma ok.

Bardzo się o nią martwię i próbuję przede wszystkim zrozumieć te wyniki.
Czy ktoś może mi napisać, jak powinien wyglądać prawidłowy rozmaz? Jakie są normy?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 30, 2010 23:12 Re: Rozmaz krwi obwodowej u kota

Hej Sheridan,
sheridan pisze:Czy ktoś mi może pomóc, jak powinien wyglądać prawidłowy rozmaz krwi u kota? (liczba Schilinga)? Próbuję się w tym wszystkim połapać, ale niewiele udało mi się znaleźć na temat kotów. Przede wszystkim, czy ja dobrze rozszyfrowuję skróty, bo na wyniku mam tylko literki P, S itd.
Dobrze rozszyfrowałaś skróty. Odniosę się teraz jedynie do ostaniego wyniku leukogramu:
sheridan pisze:Niestety, następny wynik wskazał znowu spadek do 3,4 i tu jest drugi rozmaz:
P - (granulocyty obojętnochłonne z jądrem pałeczkowatym: O%
S - (granulocyty obojętnochłonne z jądrem podzielonym segmentowe) 71%
L - (limfocyty) 19 %
M - (monocyty?) 3%
E - (granulocyty kwasochłonne eozynofile?) 9%
B - (granulocyty zasadochłonne bazofile?) 0%

Leukocyty: 3.400
P – pałeczkowate – 0% (OK, ogólne watrości referencyjne dla kotów według norm w Niemczech: 0-600)
S – segmenty – 71 % = 2414 (trochę za mało, ogólne watrości referencyjne dla kotów według norm w Niemczech: 3.000-11.000)
L - (limfocyty) – 19 % = 646 (za mało, ogólne watrości referencyjne dla kotów w Niemczech: 1000-4000)
M - (monocyty) – 3% = 102 (OK, ogólne watrości referencyjne dla kotów w Niemczech: 40-500)
E - (granulocyty kwasochłonne eozynofile) – 9% = 306 (OK, ogólne watrości referencyjne dla kotów w Niemczech: 40-600)
B - (granulocyty zasadochłonne bazofile) – 0% (OK, według ogólnych wartości referencynych w Niemczech rzadko do 40)

Z rozmowy z wetem wynika, że nastąpiło pogorszenie także wyników rozmazu i kotka dostała Zylexis.
Nie wiem, na ile nastąpiło pogorszenie, bo poprzednich wyników podanych w procentach nie przeliczyłam na wartości absolutne, ale (piszę tak na wszelki wypadek) Zylexis podaje się 2 razy. Mam nadzieję, że wet będzie się trzymać tego protokolu.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw gru 30, 2010 23:40 Re: Rozmaz krwi obwodowej u kota

Tinka, dzięki. :D :D

Tak, mamy już zakupiony drugi zastrzyk. Być może będzie nawet trzeci - mamy powtórzyć rozmaz w poniedziałek.
Ja z kolei w międzyczasie wygrzebałam w końcu w sieci jakieś polskie normy referencyjne, z których by wynikało, że ten drugi rozmaz jest całkiem niezły. Naszego veta najbardziej martwi to, że nie ma pałeczek, czyli tych młodszych form (czyli szpik nie produkuje nowych komórek). Ale z kolei w tym poprzednim rozmazie tych pałeczek było jakby za dużo i inny (przypadkowy) vet skomentował to jako "przesunięcie w lewo" i zasugerował test białaczkowy:( (no ale test jest negatywny, ufff....)

Pałeczki 0 - 3
Podz. 35 - 77 (tu jest w takim razie ogromna różnica z normami niemieckimi)
Kwasochłonne 2 - 12
US 0.0
Limfocyty 20 - 55
Monocyty 1- 4


Nie wiem co zacz to US?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 02, 2011 12:52 Re: Rozmaz krwi obwodowej u kota

sheridan pisze:Naszego veta najbardziej martwi to, że nie ma pałeczek, czyli tych młodszych form (czyli szpik nie produkuje nowych komórek).
Sheridan, nie wiem, skąd się wzięła interpretacja Twojego weta odnośnie pałeczek. Tinka miała regularnie robione badania. Mam w domu ok. 15 wyników z ostatnich 5 lat jej życia. Tylko na dwóch wydrukach pałeczki w ogóle się pokazały w leukogramie: raz 2 proc., a drugi raz 4 proc. W reszcie wyników przy pałeczkach jest cyfra „0”. Rozmawiałam na ten temat też ze swoim szwagrem (lekarzem ludzkim). Powiedział, że taka interpretacja nie ma żadnego uzasadnienia.
Nie wiem co zacz to US?
Ja też nie wiem. Nie spotkałam się jeszcze z takim skrótem.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie sty 02, 2011 22:29 Re: Rozmaz krwi obwodowej u kota

Tinka, dzięki. Odkąd wgryzłam się trochę w temat, opadł ze mnie trochę lęk, bo chyba faktycznie nie widać powodów do paniki.
Myślę, że chodzi o to, że przy takiej niskiej liczbie ogólnej, powinny być jakieś nowe formy; wskazywałoby to, że coś się dzieje pozytywnego (wet chyba nawet użył sformułowania, że wygląda, jakby szpik nie produkował nowych komórek). Ale wg wszelkich norm wygrzebanych przeze mnie w literaturze ten drugi rozmaz nie jest zły.
Nasz vet twierdzi równocześnie, że ponieważ liczba czerwonych krwinek jest ok, nie ma co na tym etapie zakładać, że to jakaś dysfunkcja szpiku, bo erytrocyty też by leciały. Raczej obstawia jakiegoś wirusa...
No nic, jutro jedziemy na kontrolę, zobaczymy, co będzie.
Powiem jednak, że na tym etapie czuję, że może byłoby lepiej dać tej kocie trochę czasu, nie stresować jej jazdami co kilka dni i może jednak odstawić już antybiotyki... Może organizm sam dojdzie do normy? Bo ona po prostu czuje się dobrze, przytyła, wrócił jej apetyt.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 02, 2011 23:31 Re: Rozmaz krwi obwodowej u kota

Sheridan, granulocyty pałeczkowate nie przedostają się bez konkretnej przyczyny do krwi obwodowej (czasem jednak pojedyncze osobniki są obecne), dopóki jest w niej wystarczająco granulocytów segmentowanych (postaci dorosłych). W stanach zapalnych ilość segmentowanych nie wystarcza i wtedy organizm wyrzuca mołode postacie granulocytów (granulocyty pałeczkowate). Mówi się wtedy o przesunięciu obrazu w lewo, co wynika z tradycyjnego zapisu liczby poszczególnych populacji granulocytów obojętnochłonnych. Poczytaj na ten temat sama, a na pewno stwierdzisz, że wet z interpretacją co do pałeczek nie ma racji. To, że ilość pałeczek w rozmazie jest zerowa, absolutnie nie świadczy o tym, że szpik kostny nie produkuje nowych komórek. Taka interpretacja jest śmieszna.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon sty 03, 2011 19:31 Re: Rozmaz krwi obwodowej u kota

Spieszę donieść, że leukocyty poszły nam do 5 tys. :ryk:
To naprawdę świetny wynik, biorąc pod uwagę, że pierwszą dawkę zylexisu dostała cztery dni temu, a drugą dwa dni temu.
W tej sytuacji już nie powtarzaliśmy nawet tego rozmazu.
Migdałki są wyleczone, zobaczymy, co będzie dalej, mam nadzieję, że będzie dobrze.
(mamy wziąć jeszcze dwie dawki zylexisu).

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, jackthecat, kasiek1510 i 201 gości