Chmurka została wyciągnięta przez wolontariusza ze świnoujskiego schronu, ale jej los nie bardzo się poprawił. Trzech rezydentów wyczuło strach koteczki i spacyfikowało ją. Tłuką ja, jak tylko wychyli się spod wersalki. Ma pod wersalką kuwetę i miskę i nie może się stamtąd ruszyć. Jest notorycznie zastraszana, jej życie to żałosna egzystencja.
W Warszawie czeka na nią ds. Pilnie szukamy transportu!
