Został oddany,bo ludzie nie mają dla niego czasu,a on uwielbia zabawy.Stwierdzili,że jest zbyt zabawowy.
schronisko nie chciało go przyjąć,bo nie ma żadnych szczepień,a panuje koci katar.Usłyszeli,że go po drodze wyrzucą...
Tym sposobem zasilił szerego otwartej kociarni
na razie jest w kiepskim stanie psychicznym-boi sie wyjść z koszyczka,nie mówiąc juz o jedzeniu.Po wyciągnięciu jest kontaktowy,przytulaśny.
Może ktoś da mu szansę?



Fotki w większej rozdzielczości moge dodać w postaci linków
biały pilnie szuka DT/DS