Zawsze marzyłam o wielkim owczarku niemieckim a że życie lubi płatać figle to niespodziewanie ,
nie wiadomo kiedy stałam się posiadaczką kotów
A ponieważ są już cztery i do tego dwa zaistniały już na tym forum to najwyższy czas założyć im ich własny wspólny wątek
Ale najpierw muszę wspomnieć o tej pierwszej koteczce , której niestety już nie ma ,ale to ona pokazała mi jak cudownymi stworzeniami są koty
Balbinka
Była z nami przez 14 lat i mimo że miała charakterek była bardzo kochanym zwierzakiem .
Razem z Balbinką przez pewien czas (6 lat) był w domu króliczek -Baksiu
Strasznie kochaliśmy te zwierzaki , ale niestety nic nie trwa wiecznie
Gdy brakło Baksia i Balbinki nie wytrzymałam długo i po dwóch tygodniach stwierdziłam że w domu nie może być pusto.
Pojechaliśmy po wymarzonego rudego kota
i tym sposobem w maju 2008 w domu pojawiła się Yuki
To nic że nie była ruda
zawładnęła nami natychmiast i dostała imię Yuki co oznacza po japońsku szczęście
Ciężko było to maleństwo wychować ,cały czas chorowała a przez to była strasznie rozpieszczona
Po ponad roku decyzja -Yuki potrzebuje towarzystwa.Musi zrozumieć że nie jest człowiekiem
I wtedy na dzień matki dostałam od syna Oskarka.Strasznie słodkiego , maleńkiego rudego koteczka .
Ja byłam szczęśliwa ,ale Yuki mniej
Oskar bardzo chciał bawić się z nią , a ona wolała wciąż sama
I wtedy na forum wypatrzyłam Karmelka
viewtopic.php?f=1&t=114911&start=0To był strzał w dziesiątkę
Chłopaki polubili się prawie
od razu.
Uffff
dalej dokończę jutro