Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio - nasza codzienność :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 08, 2011 19:07 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! Warszawa

No.... szacun dla Gucia, że dał sobie radę na tak długim gigancie :D

I popatrz - przygarnełaś na stałe rudego, ocaliłaś od uśpienia , to i Koci Bóg się zlitował i pozwolił Gutkowi dać się odnaleźć. Baaardzo, baaardzo się cieszymy, że wreszcie wydarzył sie ten happy end :D

(a już nie wierzyłam, że tak sie stanie :oops: )

Pozdrawiamy wraz z giganciarzem Fidem, który wcale a wcale nie nabrał rozumu i nadal usiłuje dac nogę z domu :evil:
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Śro cze 08, 2011 19:38 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! Warszawa

nurmi pisze:hm wszystko jedno gdzie był, ważne że JEEEEEST :D już spokojny i bezpieczny w swoim domu :)

Nieprawdopodobnie cieszę się razem z Wami, pobeczałam się z radości... Rozumiem co czuliście tracąc go, i co teraz czujecie- kiedy został odnaleziony! :D Obłędna historia i absolutnie zgadzam się, że jeśli nie znaleziono martwego kota, to nie wolno zaprzestawać poszukiwań :!:
Ja też -kilka dni temu- przeżywałam piekło, gdy zaginął mój ukochany kocur i szalałam ze szczęścia gdy wrócił. U mnie też strzelały szampany!!! :D Pewnie wycałowany został każdy centymetr Guciowego futerka? :mrgreen:
GRATULUJĘ SERDECZNIE takiego zakończenia tej burzliwej "przygody", szacunek dla determinacji w poszukiwaniach, mizianki dla Gucia za dzielność (chociaż baty też mu się należą! :wink: )! :ok: :ok: :ok:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 08, 2011 20:20 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! Warszawa

annafreesprit pisze:
nurmi pisze:hm wszystko jedno gdzie był, ważne że JEEEEEST :D już spokojny i bezpieczny w swoim domu :)

Nieprawdopodobnie cieszę się razem z Wami, pobeczałam się z radości... Rozumiem co czuliście tracąc go, i co teraz czujecie- kiedy został odnaleziony! :D Obłędna historia i absolutnie zgadzam się, że jeśli nie znaleziono martwego kota, to nie wolno zaprzestawać poszukiwań :!:
Ja też -kilka dni temu- przeżywałam piekło, gdy zaginął mój ukochany kocur i szalałam ze szczęścia gdy wrócił. U mnie też strzelały szampany!!! :D Pewnie wycałowany został każdy centymetr Guciowego futerka? :mrgreen:
GRATULUJĘ SERDECZNIE takiego zakończenia tej burzliwej "przygody", szacunek dla determinacji w poszukiwaniach, mizianki dla Gucia za dzielność (chociaż baty też mu się należą! :wink: )! :ok: :ok: :ok:


Aniu, wycałowywany jest non stop! Nie mogę się na niego napatrzeć! Cały czas go głaszczę, tulę, a on mruczy! :)

Widzę, że będzie miał świetnego kompana do zabawy w postaci Iwasia :) Już trochę harcują razem, a Fifi tylko się przygląda :)

Naprawdę dziś wiem, że siła w ogłoszeniach, w ludziach, w informowaniu karmicieli, w rozwieszaniu ogłoszeń ciągle!!! pomimo że zrywają, ciągle dowieszać trzeba!! Ktoś zauważy, ktoś będzie pamiętał, ktoś skojarzy!

Ja do tej pory nie wierzę, że TO SIĘ STAŁO!!! że Gugu jest i będzie znów, na zawsze :) Nie mam sumienia dać mu batów, choć należą się oczywiście. Myślę, że nauczką był 7 miesięczny gigant i survival, którego doświadczył Gugu. Ale już jest z nami, bezpieczny :D
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Śro cze 08, 2011 20:59 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! Warszawa

Tak jest- dawać OGŁOSZENIA! Ogłoszenia!!!
Poniżej historia sprzed kilku lat, na odzielny wątek, ale tak w telegraficznym skrócie: przybłąkał się 2 stycznia pies, na Ochocie, uprosiłam dyr.administracyjną żeby mógł w budynku UW przenocować, porobiłam zdjęcia, pojechałam z nimi do TV (-WOT), sfilmowali zdjęcia, puścili na antenie komunikat; zawiadomilam Paluch, telefoniczną inf. o zgubinych zwierzakach, ogłaszałam codziennie(!) w Gazecie Wyborczej. Portier doradzil Super Express (? chyba to był SE, dokładnie nie pamiętam), ogłosiłam go tam. Po 5.dniach znaleźliśmy dla niego nowy dom, pojechal, ale uprzedziłam, że będę dalej szukała JEGO PRAWOWITYCH właścicieli, bo minęło dopiero 5 dni, więc może go szukają... Że ja chciałabym w podobnej sytuacji żeby ktoś dał mi szansę na odnalezienie mojego zwierzaka.
Dzwoni facet, że zginął mu pies, ale, że pod...Otwockiem, więc to wg niego nie może być ten sam.
Jednocześnie dzwonili do mnie ludzie, którym zginęły podobnie wygladające psy, szukali swoich zgub ludzie z ościennych województw. Ktoś powiedział, że odnalazł swojego psa -zaginionego w Warszawie- pod Mławą.
Zaprosiłam faceta do pracy, mówiąc, że mam zdjęcia, nie zgadzam się żeby nachodził bez potrzeby nowy dom, więc jeśli mu zależy- to żeby przyjechał. Przyjechał. Popłakał się, jak zobaczył zdjęcia JEGO PSA.
Okazało się, że facet też dawał ogłoszenia, ale w "Linii Otwockiej" (czy jakoś tak?)oraz w SE. Właśnie w SE nasze ogłoszenia spotkały się. Identyczny opis psa, tyle, że w dwóch rubrykach: zgubiono oraz znaleziono.
Pojechaliśmy odebrać psa od nowych właścicieli (był tam tylko pół dnia).
Pies szalał ze szczęścia! Dałam mu wyprawkę kiedy jechał do nowego domu -mocną smycz automatyczną i grubą, skórzaną -taki pejcz.
Pies ponaglał nas żebyśmy już wychodzili (kurtuazyjnie piliśmy herbatkę z nowymi/chwilowymi właścicielami), żebyśmy jechali do domu- zniecierpliwiony pogryzł ten pejcz na kawałki i przyniósł swojemu panu na kolana ten pęczek ogryzków :D Potem odwieźli mnie jeszcze do pracy, pies siedział z tyłu i z tej radości, szaleństwa, rozgryzał drewniane koraliki (taka prozdrowotna nakładka/mata na oparciu fotela) i przerzucał panu przez ramię (dawał "prezenciki" :wink: 8) ), wtulał nos w jego szyję- no cieszył się jak cholera!

Miałam więcej takich historii z happy endem (zawsze dzięki ogłoszeniom!), mnie nigdy nie zginęło żadne moje zwierzę, więc koszmarem było dla mnie nagłe zaginięcie mojego ukochanego kota, na odludziu, na wsi. Rzuciłam się na poszukiwania i ogłaszanie kota absolutnie WSZĘDZIE!
Aha, zapomniałabym- pies zaginął w sylwestra, pod Otwockiem- zrobił podkop w ogródku i uciekł- wystraszył się fajerwerków. 2 stycznia był na Ochocie! Kilkadziesiąt km w ciagu nocy pokonał chyba pociągiem podmiejskim. Wysiadł na Ochocie (?) :D

Uściski dla Was, i oczywiście kiziać, miziać, całować giganciarza! :mrgreen:
Ostatnio edytowano Czw cze 09, 2011 8:20 przez annafreesprit, łącznie edytowano 2 razy

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 08, 2011 21:08 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! Warszawa

Aniu, niesamowita historia z tym psem!
Wspaniale :)

Rzeczywiście zwierzęta w szoku potrafią przebyć niezłe odległości!!! My też szukając Gugu informowaliśmy nawet Otwock i Górę Kalwarię :) Ale znalazł się, całkiem niedaleko od miejsca zaginięcia, ale po drugiej stronie bardzo ruchliwej ulicy Powsińskiej!

Chciałabym, żeby wszystkie historie poszukiwań koczyły się happy endem :D
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Śro cze 08, 2011 21:35 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! Warszawa

Kilka zdjęć Gugu, na poświadczenie, że giganciarz ma się dobrze :)

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

ON NAPRAWDĘ JEST! LEŻY OBOK MNIE NA KRZEŚLE.... jestem taka szczęśliwa :)
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Śro cze 08, 2011 21:49 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

Jak na giganciarza po siedmiu miesiącach, naprawdę pięknie wygląda. W zasadzie w ogóle się nie zmienił :D Guciu, podaj proszę przepis :wink:
Piękny kocio :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 08, 2011 21:51 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

A link do wątku jest już w "kotach odnalezionych"? :D
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro cze 08, 2011 21:52 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

Szkoda,że nie można powiększyć fotek :(

:kotek: :ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :piwa:
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Śro cze 08, 2011 22:05 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

niesamowita historia ...
łza się w oku cały czas kręci ...
a Gugu cudny :1luvu: :1luvu: :1luvu:
7ksiezyc
 

Post » Śro cze 08, 2011 22:06 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

mziel52 pisze:A link do wątku jest już w "kotach odnalezionych"? :D


A jak go dodć? gdzie? dodam z chęcią, aby wnieść nadzieję i służyć radą dla wszystkich poszukiwaczy swoich kotków :1luvu:
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Śro cze 08, 2011 22:28 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

Wklejasz link do swojego wątku w ostatnim poście tego wątku
viewtopic.php?f=1&t=104532

Z krótkim opisem historii Gucia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro cze 08, 2011 22:33 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

Nurmi , czy masz wiadomosci od karmiceili w temacie;

- od jakiego czasu Gucio tam przychodził na stołówke?
- czy to było jednorazowe ujawnienie się kota we wczorajszym dniu?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro cze 08, 2011 22:43 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

meggi 2 pisze:Nurmi , czy masz wiadomosci od karmiceili w temacie;

- od jakiego czasu Gucio tam przychodził na stołówke?
- czy to było jednorazowe ujawnienie się kota we wczorajszym dniu?


to było jednorazowe, ale SKUTECZNE ujawnienie się Gucia w dniu wczarajszym!!!!!!!!!!

jak słodko łajza odsypia teraz 7 miesięcy obok mnie :1luvu:
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

Post » Śro cze 08, 2011 22:44 Re: Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio już z nami!!! WarszawaFOTO

mziel52 pisze:Wklejasz link do swojego wątku w ostatnim poście tego wątku
viewtopic.php?f=1&t=104532

Z krótkim opisem historii Gucia.


wklejone, ku pociesze i radom i dodaniu siły i otuchy wszystkim poszukiwaczom swoich zgub!!!
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 137 gości