No więc udało się! niebieski pseudo rosyjski jest już u mnie na tymczasie. Udało się go adoptować na umowę warunkową. A oto piękniś :







Chłopak ma potworny koci katar i zamiast oddychać noskiem to nim "siorbie", kicha na kilometr i jedno oczko ma przymrużone. Jego stan, jak na razie jest dobry, dostał dużo leków, w tym 1 antybiotyk i 2 krople do oczu z antybiotykami.
Teraz siedzi w łazience i okropnie tęskni, bo jest typowym barankującym miziakiem!
Mówiąc szczerze, zdjęcia nie oddadzą tego jaki kościsty jest ten chłopczyk. Ma około 8 miesięcy i waży 2,2 kg. Wszystkie kości wyczuwalne pod ręką. Na szczęście Pan weterynarz z przychodni "dla psa i kota", koło mnie na Ryżowej dał nam taką oto wyprawkę próbek karmy weterynaryjnej:

dodatkowo dostaliśmy też za darmo Nizoral, na który już nie starczyło mi pieniędzy i obiecał zniżki na zabiegi dla Blue i na karmy też jakoś się dogadamy jakby była potrzeba

Prosimy ślicznie o wsparcie finansowe, bo jestem na minusie i nie mam nawet na obiad jutrzejszy

Za leki wyszło łącznie 76, 26zł, + 8zł za beta glukan łącznie 84,26.
jestem więc winna koleżance 20 zł i 15zł które miałam na obiad do szkoły też wydałam, a wizyta u weta była na krechę, także prosimy o wsparcie niebieskiego pięknisia! odwdzięczymy się nowymi, pięknymi fotkami i coraz mniej zasmarkanym noskiem!
Prosimy o wsparcie dla Blue, nie pogardzimy także wartościową mokrą i suchą karmą oraz beta glukanem
