Ari- piękny, młody, czarno-biały kocurek.
Skazany na bezdomność. Skazany na śmierć.
Ari jest sparaliżowany. Nie chodzi, nie kontroluje wydalania. Wysikuje nadmiar moczu bezwiednie, ale w pęcherzu zalega go zdecydowanie zbyt duzo, więc trzeba mu pomagać, wyciskając pęcherz.
Ari ma kiepskie rokowania, ale żeby mieć pewność, że nic sie zrobic nie da, potrzebna jest dokładna diagnostyka.....
Ari chce żyć. Kocha byc mizoiany, głosno domaga sie uwagi człowieka, jeszce głosniej- michy
Śmiga "na siedząco".
Ari- czy dostanie szansę?
Mała Mi z kolei to karzełek. Nie rośnie, ma już 7 miesięcy a wygląda na 7 tygodni. Wet rozkłada ręce i troche sie obawia cokolwiek "ruszać", bo poza tym Mi jest wesołym, piekielnie ruchliwym, rozrabiającym kotem.....
Ostatnio ma jedynie zapaprane uszy (w trakcjie leczenia)
Fotki Małej Mi- strona 3.