SHKRP czy PZF?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 11, 2004 13:01

Oberhexe pisze:Zuzo, z tego co wiem, foldów nie rejestruje SHKRP, czyli FIFe, przy czym głównym powodem jest to, że w miocie foldów mogą urodzić się zarówno kocięta zwisło- jak i prostouche, no i folda nie krzyzuje się z innym foldem, tylko z brytyjczykiem.
Dokładnie takie są podstawy nieuznawania SFSów przez FIFe. I decyzja ta (przynajmniej oficjalnie) nie ma _nic_ wspólnego z osławionymi już 'wadami genetycznymi' foldów. Analogiczna sytuacja zdaje się dotyczy neva masquerade.
CK i Tisia

Basia i Zosia (za Tęczowym Mostem)
Obrazek

sal

 
Posty: 245
Od: Wto paź 07, 2003 21:54
Lokalizacja: Gdzieś w lesie

Post » Nie sty 11, 2004 13:16

sal pisze:
Oberhexe pisze:Mógłbyś, zamiast wyrażać pretensje do forumowiczów, opisać tu czarno na białym jak wygląda sprawa z foldami.
Przecież bardzo dobrze zrobiła to Evi, właśnie dlatego ja już nie pisałem (bo przez ostatni miesiąc miałem dosyć dużo pracy i nie zerkałem praktycznie w ogóle na forum). Nie wiem, czy jest sens powtarzać.


Evi opisała foldy na forum hodowlanym - nie wszyscy forumowicze w nim uczestniczą. Natomiast warto moim zdaniem informowac ogólnie o takich rzeczach, rozwiewać mity i plotki krążące o różnych rasach.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 11, 2004 13:22

Nie wiem co to forum hodowlane, wiec nie wiem rowniez co zostalo tam napisane, ale chetnie napisze to, co sama wiem.
Z foldami jest klopot, rzeczywiscie, ale chyba najmniejszy w kwestii wad.
Jak wiadomo zwisle uszka sa mutacja polegajaca na znieksztalceniu chrzastki, a poniewaz chrzastka znajduje sie nie tylko w uszkach, hodujac foldy nalezy bardzo uwazac, zeby cecha (niewielka zmiana) nie zamienila sie w wade (znieksztalcenie kosca). Krotko mowiac w celu niedopuszczenia do wystepowania wad foldy kojarzy sie ze straightami(szkockimi stojacouchymi), kotami brytyjskimi, europejskimi lub amerykańskimi krótkowłosymi (zasady ciagle ewoluuja). W miotach rodza sie statystycznie biorac pol na pol kotki zwislo i stojacouche.
Niestety w poczatkowym okresie hodowli nie zdawano sobie z tego sprawy, a poza tym kotki ze smiesznymi uszkami bardzo sie podobaly, kosztowaly majatek wiec, zeby isc po skrotach (zeby rodzilo sie ich wiecej w miotach) kojarzono je miedzy soba. W efekcie dochodzilo do dramatow - deformacji kosca lub smierci noworodkow. To spowodowalo, ze rasa uznana zostala za wyjatkowo problematyczna.
Tymczasem zorientowano sie, ze prawidlowo prowadzona hodowla (wedlug zasad jak wyzej) praktycznie zastopowala rozwoj wad. Pojawily sie jednak zupelnie nowe problemy natury proceduralnej.
Foldy maja inny wzorzec niz brytyjczyki czy amerykanczyki, z ktorymi sie je kojarzy. I teraz: czy spelniajacy standary brytyjczyka stojacouchy potomek folda i brytyjczyka to straight czy brytyjczyk? A potomek straighta i brytyjczyka to co?
Strasznie sie w tym wszystkim zagubiono. Organizacje uznajace foldy nie moga dojsc do porozumienia i trzymaja sie utworzonych przez siebie czesto nielogicznych zasad. CFA kazdorazowo przypisuje kota do okreslonej rasy. Niektore kluby zrzeszone w WCF na Wschodzie zaliczja straighty do brytyjczykow. Inne traktuja je jako koty pozahodowlane.
Jednym slowem - totalna kaszana.
FIF-e i GCCF w ogole zdystansowaly sie od problemu zwalajc wszystko na rzekome klopoty foldow ze zdrowiem.
Podczas kiedy w istocie nie sa one zadne szczegolne. Niewielki procent foldow poprzez zgrubienie chrzastki nie ma zbyt elastycznego ogona, czasem sztywniejszy chod. Na pewno jednak nic je nie boli, nie umieraja mlodo i w cierpieniach jak twierdza niektorzy.

Mysle tak sobie, ze trzeba zachowac spokoj i odrobine rozsadku. Uznawane przez FIF-e persy czy manksy sa rasa znacznie bardziej problematyczna niz foldy, a mimo to nikt sie nad nimi nie wytrzasa. Za uznawaniem ras stoja rozne gremia i rozne interesy, o ktorych nawet nie mamy pojecia, wiec doszukiwanie sie we wszystkich decyzjach ludzi na szczeblach szlachetnych intencji czasem moze sprawic zawod.

celesta

 
Posty: 113
Od: Nie sty 11, 2004 9:57
Lokalizacja: Rejowiec k. Chełma

Post » Nie sty 11, 2004 13:26

Akurat co do persow to ja sie chetnie wytrzasam ;-) (co i tak zanczenia nie ma...) Podobaja mi sie niezmiernie, ale te starego typu :-)
Dzieki w kazdym razie, czyli zwisle uszki moga mi sie podobac spokojnie :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie sty 11, 2004 13:35

Oberhexe pisze:Evi opisała foldy na forum hodowlanym - nie wszyscy forumowicze w nim uczestniczą. Natomiast warto moim zdaniem informowac ogólnie o takich rzeczach, rozwiewać mity i plotki krążące o różnych rasach.
No tak. Ale Ty też mnie prosiłaś o napisanie wtedy na forum hodowlanym :) Albo mi już pamięć szwankuje. Generalnie z foldami jeśli chodzi o zdrowie naprawdę nie jest źle. Po prostu wokół foldów powstał pewien mit (sam nie wiem skąd), który powoduje, że lubie boją się nawet kupować te koty, bo one przecież takie chore, obolałe i umierają młodo :( Problematyczność zaś w uznawaniu rasy, to zupełnie inny problem i bardzo dobrze opisała to teraz Aneta (swoją drogą dawno Cię nie było między nami :)
CK i Tisia

Basia i Zosia (za Tęczowym Mostem)
Obrazek

sal

 
Posty: 245
Od: Wto paź 07, 2003 21:54
Lokalizacja: Gdzieś w lesie

Post » Nie sty 11, 2004 13:49

Owszem, ale tu jest tu :) (Swoją drogą, nie ma to jak sie zapetlić w kwestiach formalnych 8) ). Super, że Aneta napisała - o to mi chodziło, o rozwianie watpliwości forumowiczów na Kotach :wink:
Swoją drogą o różnych rasach takie opowieści czasem chodzą, że aż trudno uwierzyć.
Ostatnio edytowano Nie sty 11, 2004 13:55 przez Oberhexe, łącznie edytowano 1 raz

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 11, 2004 13:51

Jak ktos czegos nie wie, to sie tego boi :) tak juz jest w naturze czlowieka :) dlatego warto o tym mowic.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 11, 2004 14:45

Dziekuje za naprawde cieple przyjecie. :D
I pozdrawiam zrzeszonych w obu zwiazkach (bo z MTKM chyba nikogo tu nie ma), w ktorych mam wielu przyjaciol.
Mam nadzieje, ze czasem uda mi sie skrobnac choc kilka slow. :)

celesta

 
Posty: 113
Od: Nie sty 11, 2004 9:57
Lokalizacja: Rejowiec k. Chełma

Post » Nie sty 11, 2004 15:21

celesta pisze:Dziekuje za naprawde cieple przyjecie. :D

Witam! Tym razem oficjalnie :)

celesta pisze:(bo z MTKM chyba nikogo tu nie ma)

O właśnie.
Chciałem zapytać o tę trzecią organizację.
Proszę rozszyfrować ten skrót.

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie sty 11, 2004 15:33

celesta pisze:(bo z MTKM chyba nikogo tu nie ma)
Z ICF-u jest generalnie Lakshmi, tylko ona tutaj zdaje się rzadko zagląda (o ile w ogóle ostatnio) :(
CK i Tisia

Basia i Zosia (za Tęczowym Mostem)
Obrazek

sal

 
Posty: 245
Od: Wto paź 07, 2003 21:54
Lokalizacja: Gdzieś w lesie

Post » Nie sty 11, 2004 15:39

sal pisze:Z ICF-u jest generalnie Lakshmi, tylko ona tutaj zdaje się rzadko zagląda (o ile w ogóle ostatnio) :(
No właśnie Aneta - może ściągnies tutaj na forum kogoś z ICF-u, coby trochę poopowiadał? My sobie obiecaliśmy, że (o ile tylko będzie to proceduralnie możliwe) wybierzemy się w tym roku na jakąś wystawę ICF-u :)
CK i Tisia

Basia i Zosia (za Tęczowym Mostem)
Obrazek

sal

 
Posty: 245
Od: Wto paź 07, 2003 21:54
Lokalizacja: Gdzieś w lesie

Post » Nie sty 11, 2004 15:50

MTMK= Miedzynarodowe Towarzystwo Milosnikow Kotow (ICF)
http://www.icf.of.pl/
nalezace do FFE
http://www.bavarian-cfa.de/fefe.htm

Moze mialabym kontakt do jednej z czlonkin tego zwiazku, ktora ma dostep do netu.

celesta

 
Posty: 113
Od: Nie sty 11, 2004 9:57
Lokalizacja: Rejowiec k. Chełma

Post » Nie sty 11, 2004 16:31

Dzięki za wyjaśnienia :)

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie sty 11, 2004 17:51

AS|Celesta - moje szczere gratulacje. Podziwiam to, ze ktos umie przedstawic swoja "za", nie przypinajac rownoczesnie "przeciw" swojemu oponentowi...
SHKRP jest zwiazkiem wiekszym i starszym, PZF - rzeczywiscie bardziej liberalnym. Ale juz wniskowanie z tego, ze kto mlodszy to "przyszedl na gotowe" i w ogole nie ma sensu istniec, jest troche za daleko posuniete - na tej zasadzie (troche niekocia analogia bedzie) najwieksze i najstarsze sa TPSA i PKP ;) , a ich wszelka konkurencje nalezaloby kijami okladac... Troche monopolistyczne to myslenie...
PZF dopuszcza hodowle kotow z wadami genetycznymi? Rewelacja! Zasady, ktore wstepujacy do PZF musi zaakceptowac, wyraznie okreslaja: "Celem hodowli kotów rasowych jest oparte na podstawach naukowych dążenie do uzyskania przez hodowcę kotów rasowych o najwyższym standardzie światowym". Kazdy hodwlany kot musi zostac szczegolowo przebadany przez weterynarza, a jego opinia dostarczona do zwiazku. Kot hodowlany powinien trzymac minimum sredni standard w rasie, jaka reprezentuje. Czy jesli ktos mialby na celu wylacznie rozmanazanie, zarabianie na zwierzetach, zawracalby sobie glowe zapisywaniem sie do jakiegokolwiek zwiazku? Bo w swietle niektorych wypowiedzi tak to wyglada, ze ten zwiazek zresza glownie osoby, ktore w ogole nie patrza na to, co krzyzuja i rozmnazaja, chocby mialo dwie nozki i glowe na srodku tulowia...
W ubiegle wakacje szukalam sobie bialego norwego. W FIFE, zeby sprecyzowac. Biale koty sa za granica szalenie popularne, niejednokrotnie duzo drozsze niz koty o innych umaszczeniach - stad ciesza sie zainteresowaniem wielu hodowcow. Prowadza jednak taka linie kolorystyczna, trzeba swiadomie podjac pewne ryzyko - odsetek bialych kotow rodzi sie gluchych. Jak nic - wada genetyczna. Moze nie uzywa sie w hodowli gluchych kotow, ale sie je sprowadza na swiat - sama trafilam na kilka takich kociat, w roznych hodowlach. To jak, FIFE tez akceptuje wady genetyczne?
Czy koniecznie trzeba wszystko wartosciowa i porownywac? Musi byc tak, ze jeden zwiazek jest lepszy/gorszy niz drugi? One sa po prostu inne.
Jesli ktos zapytuje, do ktorego zapisac sie, to wyjasnijmy roznice, a nie przypinajmy latki "tym drugim". Podziwiam SHKRP za profesjonalizm i skale dzialania, a rownoczesnie bylo mi niezbyt przyjemnie, gdy na wystawach hodowcy patrzyli na mnie (dopiero kandydatke na pierwszego kotka) z gory i nie bardzo chcieli o czymkolwiek rozmawiac... (chociaz teraz przyznaje, znalazlam wiele bardzo symatycznych osob z SHKRP - przyznaje, dysponuja ogromna wiedza, jestem pod wrazeniem duzym). Podziwiam PZF, za to, ze powstalo, ze dziala "w obronie godnosci kota rasowego", ze jest kameralne i nie balo sie zniesc licencjonowania w swoim zwiazku. Kazdy wybierze to, co mu najbardziej odpowiada :)

p.s. Upraszam uprzejmie o niemieszanie foldow w argumentacje. Nie maja statusu w FIFE, bo to nie jest rasa - zawsze rodza sie klapouchy i prosztouszki, a hodujac foldy krzyzuje sie je z BRI (prostouszka ciezko zarejestrowac nawet z PZF). Przy tak prowadzonym programie hodowlanym rodza sie zdrowe koty. Moj "biedny, genetycznie uposledzony" Mao (w 80% BRI) wlasnie ostrzy pazury na drapaku i tlucze Omu, i chetnie zreszta stlucze kazdego, kto uwaza, ze taki Mao nie powinien byl przyjsc na swiat :P

evi

 
Posty: 208
Od: Sob maja 31, 2003 20:31

Post » Nie sty 11, 2004 20:59

Celesta/AS/Anetko- witaj!!!
Bardzo się ciesze, ze tu jesteś :D
A ponieważ ja kota rasowego nie posiadam i obce mi sa powyższe problemy więc i na tym powitaniu poprzestanę. 8)

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 245 gości