» Czw paź 28, 2010 17:49
Re: Jurand Kot niebieski*Białaczka* Cz.II Troche chorujemy
Witam.
ostatnio mało się odzywamy ale jak tylko zrobi się choć trochę lepiej, będzie nas więcej.
U nas nie wesoło, mam troche problemów z kotam, w lecznicyi i z mężem- zdrowotnych, miał zakażenie nerek, leżał w szpitalu i jeszcze nie bardzo nadal się czuje, niestety.
Pogoda jest już podła, zimno, wieje, to ciężki czas dla bezdomniaczków, dlatego tak bardzo potrzebują ciepłego schronienia i jedzonka - więcej niż zwykle. Dlatego każda ilość karmy dla podwórkowców bardzo mile widziana.
Z Samsonikiem niestety nadal jest jak jest,nie dobrze, dostaje wciąż kropówki,a to już tak długo trwa, raz jest lepiej, a za kilka dni następuje totalne załamanie, kot chudnie straszliwie,ma biegunki, po czym zabiera się nagle za jedzenie i znowu dochodzi do wagi, która stracił. Wet nie wie już ja mu pomóc, sam to często mówi. Opieka nad nim to 24 godz. na dobę, w nocy wstaje 2-3 razy i sparwdzam, czy wszystko jest dobrze.
Jurandzik szuka opiekuna wirtualnego, opikunów wirtualnych, moze ktoś....?
Ogólnie nie jest w tej chwili źle, choć obecnie walczymy nadal z zapaleniem krtani, leczy się opornie, jak to w przypadku niebieskiego zawsze bywa.
Adoptuj, nie kupuj.
Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...