1,5 roku temu zwalczyliśmy struwity (RC High Dilution).
Teraz już nie jest tak łatwo.
Opanowany krwiomocz, ale wciąż sporo leukocytów (10-15 - stała liczba mimo antybiotykoterapii); 3 tygodnie temu były struwity, 2 tygodnie temu nic, za to teraz - dla odmiany - szczawiany wapnia. Hmm.
Mocz ma oczywiście odczyn kwaśny.
Podawaliśmy Hill's s/d... a teraz, przy szczawianach, jesteśmy w kropce.
Wet proponuje Hill's c/d albo Hill's c/d + RC Renal.
Do tego furagin, żurawina.
Podajemy trzeci antybiotyk i 3. tydzień cyklonaminę.

Czy ktoś z Was może z doświadczenia poradzić, jaka dieta najlepiej sprawdziła się w podobnej sytuacji?
Dziękuję...
Edit: zamiana RC HD na Hill's c/d.