K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 03, 2010 21:27 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

j3nny pisze:czy malutka Sara ma już dom?

edit: znalazlam w mailach, ze ma.
a Przyprawy? Czili, Cayenne i Cynamon?



Mają.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro lis 03, 2010 21:32 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Ja znowu w przypływie paniki.

Dzwoniła znajoma mojego TZ, która znalazła na parkingu w pracy kociaka, najprawdopodobniej podrzuconego, bo nie było nigdzie mamy, ani też nigdy w tych rejonach koty nie chodziły.

Małe, rude, wg niej 2-3 tygodnie (z otwartymi oczami, nie załatwia się samo), drze się non stop,
oczy miał zaropiałe, na nosie ma jakiś strup :(
Jak wychodzi do pracy, to nie ma się nim kto zająć :/

Czy ktoś doświadczony w opiece nad takim maluchem mógłby pomóc?
Choćby do momentu, gdy nauczy się sam jeść i wydalać.

Mnie też w niektóre dni nie ma po 12h w domu...
Jak często takiego malca trzeba karmić i masować?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Śro lis 03, 2010 22:24 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tosza pisze:
CatAngel pisze:Najlepszą wymówką ostatnio jest allergia...już nie raz się z takim tekstem spotkałam :)

To nie to, bo to wyjątkowej urody mały kociak, któy w każdej chwili może wrócić( wczoraj jeszcze raz przypomniałam o tym opiekunce). Ona nie szuka pretekstu. Ale zgadzam się, ostatnio czesto "nagle" pojawia sie alergia w domu pełnym dorosłych ludzi posiadających dorosłego kota ( od lat)...


Muszę tu troszkę stanąć w obronie alergików. Niestety ostatnio częściej ludzie chorują na alergie. Nie zawsze jest to bezpodstawna wymówka. Ja też zachorowałam będąc już dorosłą osobą i mieszkającą z dorosłym kotem od lat. Przy alergii nabawiłam się już astmy. Z kotów jednak nie zrezygnuję, póki jestem w stanie ciągnąc jakoś na lekach koty będą u mnie :)

Przepraszam za OT :oops: :oops:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Śro lis 03, 2010 22:58 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

_namida_ pisze:Ja znowu w przypływie paniki.

Dzwoniła znajoma mojego TZ, która znalazła na parkingu w pracy kociaka, najprawdopodobniej podrzuconego, bo nie było nigdzie mamy, ani też nigdy w tych rejonach koty nie chodziły.

Małe, rude, wg niej 2-3 tygodnie (z otwartymi oczami, nie załatwia się samo), drze się non stop,
oczy miał zaropiałe, na nosie ma jakiś strup :(
Jak wychodzi do pracy, to nie ma się nim kto zająć :/

Czy ktoś doświadczony w opiece nad takim maluchem mógłby pomóc?
Choćby do momentu, gdy nauczy się sam jeść i wydalać.

Mnie też w niektóre dni nie ma po 12h w domu...
Jak często takiego malca trzeba karmić i masować?


Z DT nie pomogę :-(


To że się nie załatwia to może być powodem wygłodzenia.

Byli u weta ?? Wet konieczny i od razu oceni wiek malucha.

Czy ten maluch pełza chodzi czy biega?

Jak chodzi pewnie to ma 3 tygodnie. Jak już biega to ma 4 lub ciut więcej niż 4 tygodnie


Karmienie w wieku 7-14 dni 6-8 ml co 2 godz. w dzień i co 4 godz. w nocy

Karmienie w wieku 14-21 dni 8-10 ml co 2 godz. w dzień i raz między 23.00 a 8.00

mixol, Beaphar

a jak nie mają to niemowlęce NAN lub NAN 1 - rozpuszczamy proszek w ilości wody o połowę mniejszej niż dla dziecka.

Pokarm musi mieć temperaturę 37-38 stopni Celsjusza – jeśli będzie zimny mogą wystąpić biegunki.

Kociakowi 3-4 tygodniowemu można dodawać do mieszanki mlecznej kaszkę dla niemowląt, rozdrobnione puree (mięsne, rybne, lub twaróg).

Czy on próbuje sam jeść ?
Zje z łyżeczki tak jak Etka Skarpetka jadła ?

Co do masowania to po każdym posiłku . Po każdym posiłku należy też kociaka odbeknąć tak jak się to robi z niemowlakami.

Zwilżonym ciepłą wodą wacikiem masujemy okrężnymi ruchami brzuszek a następnie delikatnie masujemy odbyt. Kotek powinien się wypróżnić.
Potem czystym wacikiem obmywamy odbyt i okolice.

Takiego kociaka najlepiej dogrzewać ( termofor, poduszka elektryczna, butelka z wodą - tylko należy odpowiednio zabezpieczyć. Termofor czy butelkę z wodą wsadzam do woreczka zawiązuję owijam ściereczką na to następny woreczek i ściereczka. W termoforze nie może być powietrza - bo może pęknąć).
Ważne żeby takie ogrzewanie nie było w całym miejscu gdzie kociak przebywa -gdy jest mu za ciepło musi mieć gdzie się przesunąć.

Koniecznie wet niech zrobi przegląd malucha i niech oceni jego wiek
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro lis 03, 2010 23:11 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Pije mleko z jakiejś buteleczki. Sam nie ciumka.
Termofor ma. Chyba jeszcze nie biega (nie widziałam go, ani nawet tej dziewczyny na oczy).

Do weta pójdzie jutro po pracy. I na te kilka h w pracy kot zostanie sam, bo nie ma z nim co zrobić :/
Ja jutro od rana do 19 poza domem i też nie mam możliwości się zwolnić.

Generalnie bez DT to on chyba nie pociągnie. Chyba że go do schronu odwiezie. Tam pewnie też nie.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Śro lis 03, 2010 23:49 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

_namida_ pisze:Pije mleko z jakiejś buteleczki. Sam nie ciumka.
Termofor ma. Chyba jeszcze nie biega (nie widziałam go, ani nawet tej dziewczyny na oczy).

Do weta pójdzie jutro po pracy. I na te kilka h w pracy kot zostanie sam, bo nie ma z nim co zrobić :/
Ja jutro od rana do 19 poza domem i też nie mam możliwości się zwolnić.

Generalnie bez DT to on chyba nie pociągnie. Chyba że go do schronu odwiezie. Tam pewnie też nie.


na pewno, w takim wydaniu kiepsko to widzę :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 03, 2010 23:52 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
_namida_ pisze:Pije mleko z jakiejś buteleczki. Sam nie ciumka.
Termofor ma. Chyba jeszcze nie biega (nie widziałam go, ani nawet tej dziewczyny na oczy).

Do weta pójdzie jutro po pracy. I na te kilka h w pracy kot zostanie sam, bo nie ma z nim co zrobić :/
Ja jutro od rana do 19 poza domem i też nie mam możliwości się zwolnić.

Generalnie bez DT to on chyba nie pociągnie. Chyba że go do schronu odwiezie. Tam pewnie też nie.


na pewno, w takim wydaniu kiepsko to widzę :(


Na szczęscie Obrazek dla tego maluszka :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 04, 2010 0:13 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Etiopio, przekazałam wszystkie Twoje rady, poza tym kciuki odniosły skutek i jest na jutro druga osoba do pomocy, więc kocio nie zostanie sam :kotek:
Może uda się to jakoś zorganizować...

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Czw lis 04, 2010 0:19 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

_namida_ pisze:Etiopio, przekazałam wszystkie Twoje rady, poza tym kciuki odniosły skutek i jest na jutro druga osoba do pomocy, więc kocio nie zostanie sam :kotek:
Może uda się to jakoś zorganizować...


ale wet jak najszybciej, zwłaszcza jeśli malec się nie załatwia, bo może być przytkany skoro cały czas płacze (albo głodny)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 04, 2010 11:15 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
_namida_ pisze:Etiopio, przekazałam wszystkie Twoje rady, poza tym kciuki odniosły skutek i jest na jutro druga osoba do pomocy, więc kocio nie zostanie sam :kotek:
Może uda się to jakoś zorganizować...


ale wet jak najszybciej, zwłaszcza jeśli malec się nie załatwia, bo może być przytkany skoro cały czas płacze (albo głodny)


wiadomo jak malec?

mieliśmy nic nie brać w najbliższym czasie, tak? no to trzeba było zostawić w piwnicy dwa malusie, czarne kociaki w wieku Wery, z których jeden ma już pęknięte oczy, jak to określiła wetka, a drugi jest na dobrej drodze ku temu ... jadą do szpitalika ...ehh

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 04, 2010 12:20 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

j3nny pisze:
queen_ink pisze:Fredzia teraz będzie miała ok. 1,5 do 2 lat.
Nr edit to dobry kontakt.



uf.
Fredziula jest w dzisiejszym metrze.


bardzo dziękuję..
był jeden telefon.. pani z sosnowca.. ma pogadać o Fredzi z mężem.. mam nadzieję, że się jeszcze odezwie..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw lis 04, 2010 13:29 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

edit_f pisze:
j3nny pisze:
queen_ink pisze:Fredzia teraz będzie miała ok. 1,5 do 2 lat.
Nr edit to dobry kontakt.



uf.
Fredziula jest w dzisiejszym metrze.


bardzo dziękuję..
był jeden telefon.. pani z sosnowca.. ma pogadać o Fredzi z mężem.. mam nadzieję, że się jeszcze odezwie..



trzymam mocno kciuki za Fredzię cały czas
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 04, 2010 14:42 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:mieliśmy nic nie brać w najbliższym czasie, tak? no to trzeba było zostawić w piwnicy dwa malusie, czarne kociaki w wieku Wery, z których jeden ma już pęknięte oczy, jak to określiła wetka, a drugi jest na dobrej drodze ku temu ... jadą do szpitalika ...ehh


to jest Stefek :( :(
Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 04, 2010 15:53 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Można jakoś pomóc?
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 04, 2010 16:14 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
Tweety pisze:mieliśmy nic nie brać w najbliższym czasie, tak? no to trzeba było zostawić w piwnicy dwa malusie, czarne kociaki w wieku Wery, z których jeden ma już pęknięte oczy, jak to określiła wetka, a drugi jest na dobrej drodze ku temu ... jadą do szpitalika ...ehh


to jest Stefek :( :(
Obrazek



matko jedyna!!
czy te oczy sa juz nie do uratowania?
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 114 gości