Ursusia - w SWOIM domku!!!! <3

[Satoru]

Własnie zadzwoniła do mnie koleżanka ze szkoły, pod tym adresem w Ursusie przechadza się koteczek, 4-5 miesięczny, koleżanka go dokarmia ale boi się, że kotek wpadnie pod samochód...

Ochroniarz z obiektu widział, jak ktoś wyrzucił kotka z samochodu.

Mogę pomóc łapać, choćby i dzisiaj.
Ale nie mam jak go przetrzymać.

Czy ktoś może pomóc?

Koleżanka jest tam na miejscu, ma na imię Beata, nr do niej 505 992 790, nr do mnie 601 287 999

[Satoru]

moze ktos mieszka w okolicy i rozejrzalby sie, udzielil wiecej informacji?

[genowefa]

A ta koleżanka naprawdę nic, oprócz dokarmiania go i zamartwiania się o niego, nie może zrobić?
Nie może zabrać go i poszukać mu domu?

[Satoru]

naprawdę nie może

[genowefa]

No ja też naprawdę nie mogę.

[Satoru]

Przeciez Cię nie proszę?

[Satoru]

ponawiam prosbe o spojrzenie w tamto miejsce, jesli ktos mieszka lub pracuej niedaleko...

[genowefa]

[Satoru]

Dziękuję <3

O matko, jak mój Heńciś....
no to muszę poszukać dt.

[genowefa]

Napisz może w tytule, że fotki są. Może to przyciągnie ludzi do wątku.

[Alex405]

podnoszę

[Satoru]

dalam znac kolezance ktora bardzo chce kotka ale jej nowy chlopak odmowil przyjecia mojego henia na 2 dni dt o_0 jak zobaczyl zdjecia to tez sie napalil. zaproponowalam im bycie dt, zeby zmierzyli sily na zamiary, oczywiscie ja bym pokryla koszty karmy i weterynarza.

ale nie wiaze wielkich nadziei, to kawał buca jest

[genowefa]

Podrzucę, bo w nocy temperatury ujemne, a taki kocio wyrzucony z samochodu...

[Satoru]

oczywiscie sie nie zgodzil.

szukamy dalej!!

[Satoru]

nie mamy dalej dt a trzeba kotka zlapac zanim przyjda zimowe mrozy:((