
=
Kotki niedługo będą potrzebowały wyżywienia tym bardziej biorąc pod uwagę to że idzie zima więc raczej marne polowania. Kocica potrzebuje mleka a koty w domku coraz większe i potrzebują więcej jedzenia. Pisałam już nawet do prezydenta jak i do byłego prezydenta mojego miasta w sprawie schroniska którego u nas nie ma, tyle co mi się udało dowiedzieć to ma być ale dopiero na przełomie 2011-2012roku. A zwierząt bezdomnych u nas coraz więcej.
Dlatego mam do was wielką prośbę, gdybyście mieli ochote pomóc mi w wyżywieniu kociaków prześlijcie na moje konto chociaż po tej symbolicznej złotówce to naprawdę nie jest wiele a możecie mi naprawdę pomóc. Jeśli ktoś byłby chętny prosze pisać na priv.
Obiecuje że każdy grosz zostanie przeznaczony na pokarm dla zwierząt i wizyty u weterynarza. Wiem że moja prośba jest śmieszna bo mogłam sobie wyssać z palca tą historyjke a kase wziąć dla siebie i wam nie mogę dać innej gwarancji niż słownej ale uwierzcie mi ja to robie w dobrym celu. Jestem osobą bezrobotną, w domu mam swoje 3 psy i 3 koty a na podwórku tyle kociaków. Babcia również pomaga ze swojej emerytury. Mieszkamy blisko targu dlatego co dwa dni lata po resztki mięsa , ale nie ma nic za darmo. Rodzice mi nie chcą zbytnio pomagać bo uważają ze im wystarczą zwierzęta w domu i nie potrzebują dodatkowych wydatków.
Dlatego prosze o pomoc. Ewentualnie jeżeli nie macie do mnie słownego zaufania to jeśli tylko byście chcieli podam mój adres i możecie mi wysłać np suchą karme dla kotów czy coś w tym rodzaju, nie muszą być to karmy z wyższej półki absolutnie, tym kotkom jest potrzebne cokolwiek do jedzenia żeby tylko nie chodziły głodne( a wiadomo sucha karma na zime najlepsza bo nie zamarza). Mam nadzieję że chociaż od was doczekam się jakiejkolwiek pomocy. Poza tym gdyby był ktoś z was ze świętokrzyskiego (najlepiej Skarżysko-Kielce) i miał chęć na przygarnięcie małego kotka serdecznie zapraszam. do odbioru będą za minimalnie 5 tygodni,w dniu odbioru byłby po pierwszej wizycie u weterynarza(odrobaczenie odpchlenie) w okolicach skarżyska i kielc istnieje możliwość darmowego dowozu.
I jeszcze jedno, ta kocica która obecnie ma miot, jest dość stara ( znam ją bo to "siostra rodzona" mojego Chesterka którego już niestety ze mną nie ma) ale i ładnie płodna, w tym roku urodziła już 10 kociaków, więc możecie mi powiedzieć czy jakimś cudem jest możliwość złapania jej i wysterylizowania? dodać muszę iż jest ogromnych gabarytów(największa w okolicy) ale i strasznie dzika, znaczy no jak widzi ze ide do niej z miską to nie ucieka ale żeby ją złapać czy pogłaskać nie ma szans, więc co z nią zrobić? boje sie że jak ją złape to mi sie tylko oberwie a ona ucieknie, a nie chce jej krzywdy zrobić. Bo np te małe znaczy z wiosennego miotu odkąd są w domku na podwórku tak się dają głaskać nawet i po brzuszku, bawić się z nimi też da, mruczą łaszą się ale jak się jakiegoś weźmie na ręce to automatycznie dostaje szału;/. I co robić?
Pozdrawiam i czekam na odp.