
oto moje kitki - przybłęda ( od niej kocia historia się zaczęła) Saszka -około 2 letnia,porzucona w lesie-została na stałe z Nami jak widać


kolejna pocieszka ,cudny 3 miesięczny okruszek Dziunia-ochrzczona tak przez moją Mamuśkę




i śpiące "aniołeczki" razem we dwójkę

no to moje kotki - wreszcie chciałam je przedstawić,polubiły się od razu,bawią się razem...no i chciałam się przywitać z moimi futrzakami oficjalnie na forum