Nowa Uszata str.22 ! To dzięki Wam :)

Mogę zapytać co u Was i u koteczki?

Witamy! Usia póki co mieszka w Siemiatyczach. Ma tam podwórko, drzewka gdzie może się wspinać oraz masę ptaków na które poluje. Ostatnio udało się jej nawet jednego złapać. Za kilka dni planujemy uruchomić na FB profil Uszatki. Wtedy każdy będzie sobie mógł wejść na jej stronę i poczytać co u niej. Dodamy także zdjęcia. Na forum jest to trudniejsze więc to chyba całkiem niezły pomysł. Sami zobaczycie jaka jest grubiutka

Za kilka dni podamy Wam linka do profilu

white-hope pisze:Witamy! Usia póki co mieszka w Siemiatyczach. Ma tam podwórko, drzewka gdzie może się wspinać oraz masę ptaków na które poluje. Ostatnio udało się jej nawet jednego złapać. Za kilka dni planujemy uruchomić na FB profil Uszatki. Wtedy każdy będzie sobie mógł wejść na jej stronę i poczytać co u niej. Dodamy także zdjęcia. Na forum jest to trudniejsze więc to chyba całkiem niezły pomysł. Sami zobaczycie jaka jest grubiutka Za kilka dni podamy Wam linka do profilu

A ja FB nie mam

To czasem tu też skrobnijcie wiadomości i chociaż jedno zdjątko...

Kochani,
zrobiłam szybkie zdjęcie Usi - jakość taka sobie bo zdjątko robione telefonem. Koteczka jest zdrowo grubiusia, ufna, przeszcześliwa.. tutaj ze swoimi kompanem - psem Oskarem, czasem daje też busi Czesiowi (kot). Jest szczęśliwa - tak myślę. ZUPEŁNIE inna niż kiedyś. Normalny kot bez lęków i uprzedzeń, różni się od innych, wychowywanych w "normalnych" domach jedynie ponadprzeciętną inteligencją. Jest szalenie inteligentna.. to jedyne co zostało z kiedyś.. no i oczywiście mniejsze uszaka i ogon. Ale to nic, najważniejsze, że jest jej z nami dobrze:)

Niesamowite :1luvu:

Grubiusia to ona rzeczywiście jest :mrgreen:

Ale najważniejsze ,że jest szczęśliwa :ok:

heh grubiusia, nie jest nienaturalnie sadlasta.. po prostu ma odrobinkę brzusia pomiedzy nózkami..ale to nic, nie mam serca odmówić jej chrupków czy innnego jedzonka. Powiem Wam, że dosć długo, z pół roku wedle przykkazań Pani Weterynarz pilnowaliśmy jej diety, jadła duuuużo i bez znaczenia było ile byśmy jej dali. Teraz, gdy prawie 2 lata..no dobra 1,5 roku jest z nami Usia zje tyle ile chce, tyle, na ile ma ochotę..reszte zostawia w miseczce, na którą bez wahania rzuca się pies.

Usia - grubiusia ale jest ok:)jeszcze pół roku temu nie była w stanie przeskoczyć 1,5 metrowej bramy (myślę, że ciągneły ją jeszcze szwy, sama kiedyś byłam operowana, miałąm z biodra pobieraną chrząstkę i dość długo czułam nieprzyjemne ciągnięcie stąd ten wniosek:) Na tą chwilę Usia nie ma ochoty być na podwórku za bramą, po prostu ją przeskakuje i idzie ww swoją stronę. Wiecej! Powiem Wam, że chyba ma chłopa!! Serio, jeśli już pójdzie w teren (co drugi dzień, o ile nie codziennie) wraca punkt 12 lub 2 w nocy jakby miała zegarek w ręku! Nie da się tego inaczej wytłumaczyć.. moja malutka ma chłopa. Echh, na początku ciężko było mi się z tym pogodzić, dziś wiem, że Malutka jest rozsądna. O "ustalonych" (przez nią rzecz jasna) porach jest w domu, wystarczy otworzyć drzwi i szepnąć:"Usia"...usłyszy się sdelikatne:miau..paniusia wraca do domu:)heheh:)

Każdy zasługuje na odrobinę miłości :ok:

Dobrze że ma drugą połówkę :mrgreen:

wolałabym żeby nasza a w szczególności moja miłość jej wystarczyła ale cóż.. niezła babeczka z Usi, nie da się ukryć - nie jeden próbuje się włamać na podwórko:)

Jak dobrze czyrać takie wieści

white-hope pisze:wolałabym żeby nasza a w szczególności moja miłość jej wystarczyła ale cóż.. niezła babeczka z Usi, nie da się ukryć - nie jeden próbuje się włamać na podwórko:)

Ty na pewno jesteś jej miłością.Ale taką bardziej matczyną :wink:

O, nowe wieści od Uszatki. Jak miło

super! udał się Usi Domek :1luvu:

oooj domek Usia ma przewesoły - ostatnio zaczęła się busiać ze swoim bratem przyrodnim Czesiem. Do tej pory gdy ten ją zaczepiał, chciał powąchać była wielka draka. Usia uciekała jak szalona i obrażona. Od tygodnia, może 2, toleruje nawet pyszczek Czesia w swoim Uchu (Czesio uwielbia wsadzać pysia w jej uszy - taki jego fetysz:). Muszę ścignąć Rafała by wrzucił więcej zdjęć naszego pociesznego brubaska:)

a póki co - wieeeelkie dzięki za pamieć o nas:)

Pamiętamy

Takie poszkodowane koty pamięta się najdłużej. I najbardziej cieszą dobre wieści z Domku

Czekamy na zdjęcia.

Nowa Uszata str.22 ! To dzięki Wam :)

Kto przegląda forum