aloushka pisze:dalia pisze:myamya pisze:dalia pisze:swoją drogą jaki jest sens ratowania kota, którego oddaje się komuś u kogo kotów jest pierdylion, są zaniedbane, jest duża śmiertelność, co daje dużą szansę na to te ten kot podzieli losy innych? na czym takie ratowanie polega?
Ona teraz podobno nie ma pierdyliarda kotów, pozbyła się ich oddając je innej osobie - powodem miała być ciężka choroba (o ile pamiętam rak).
Ale jak widać znowu zaczyna.
a był ktoś u niej, widział brak kotów i może to potwierdzić?
Tak, byłyśmy i potwierdzamy. Zamieszczałyśmy też zdjęcia. Niestety album jest aktualnie ukryty ze względu na falę trollingu w komentarzach.
Naszym głównym zadaniem jest pomoc przy adopcjach kotów - zarówno z domów tymczasowych w naszym mieście, jak i ze schroniska.
Profil na facebooku powstał po to, żeby zamieszczać tam ogłoszenia i tego ludzie u nas szukają. Jeżeli ktoś wchodzi na stronę i widzi niezrozumiałe
dla siebie pyskówki, to po prostu odpuszcza. Dla nas najważniejszy jest los kotów. Nie możemy pozwolić na zatrzymanie adopcji, dlatego, że ktoś koniecznie chce, żeby uznano jego rację. Bo tak. Świadome sabotowanie strony, która zajmuje się adopcjami, to świadome skazywanie kotów na trwanie w bezdomności.
My nie reprezentujemy pani Krystyny. Reprezentujemy kota, który akurat u niej przebywa i naszym zadaniem jest znaleźć mu domu. Awantury w komentarzach na pewno w tym nie pomogą. W chwili obecnej nie mozemy nawet promować Łatki, bo znowu cała strona będzie zaspamowana niczego nie wnoszącymi wrzutami na panią Krystynę, które tylko zniechęcają ludzi do adopcji kotki.
To jest właśnie trolling i hejterstwo dla samego hejterstwa.
Rozumiem, że ktoś może mieć zastrzeżenia do sposobu działania innej osoby, do warunków w domu tymczasowym. Ale jaki jest lepszy sposób rozwiązania problemu niż wyadoptowanie kota? A w tym szanowne towarzystwo uparcie przeszkadza.
"Bo tak."
"Bo musicie nam przyznać rację."
"Bo domagamy się publicznej samokrytyki."
"Bo pani się nie przedstawiła."
"Bo komentarze mi wyskakują nie w tym miejscu co trzeba."
"Bo mam dużo linków do różnych forów i nie zawaham się ich użyć."
To by nawet było śmieszne, gdyby nie cierpiały na tym koty.
a wiecie jak jest teraz?
nie wierzę w nawrócenie IKA6, coś przeszkodziło jej w rozwijaniu działalności, problem nie zniknął jak widać, bo zbiera koty dalej
jeśli IKA6 powróciła do starych nawyków to życie kotki jest zagrożone - jedyne co w takim przypadku można zrobic to intensywnie szukać jej domu, może zdążycie zanim zniknie/umrze